Do tragicznego karambolu na A6 doszło w czerwcu 2019 roku. Prowadzony przez 36-latka samochód ciężarowy uderzył w jedną osobówkę, a w wyniku efektu domina w sumie staranowanych zostało siedem pojazdów – przypomina Onet. Na miejscu wypadku doszło do pożaru, zginęło sześć osób, w tym troje dzieci.
Prokuratura zarzucała kierowcy ciężarówki niewłaściwe obserwowanie przedpola jazdy, niezachowanie bezpiecznego odstępu od innych pojazdów oraz niedostosowanie prędkości do sytuacji na drodze. Wczoraj Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał mężczyznę winnym spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Mężczyźnie została wymierzona kara sześć lat pozbawienia wolności, 10-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym oraz zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych w wysokości od 5000 do 15000 zł. Wyrok nie jest prawomocny – informuje sędzia Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie, cytowany przez Onet.
W akcie oskarżenia prokuratura zwracała uwagę, że w toku śledztwa wykazano, iż spowodowany przez kierowcę ciężarówki karambol zagrażał życiu i zdrowiu 22 osób, które znajdowały się w pojazdach uczestniczących w zdarzeniu. Dodatkowo zagrożeni byli też inni uczestnicy ruchu drogowego, którzy przejeżdżali obok katastrofy w chwili jej powstania.
Śledczy wskazali też, że w dniu katastrofy – 19 czerwca – przypadało święto, w związku z czym ciężarówki w ogóle nie powinno być wtedy na drodze.
Źródło: Onet
