Karol Rabenda: Nowa Świętokrzyska to jedna z najważniejszych inwestycji w Gdańsku

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
Karol Rabenda
Karol Rabenda fot. Karolina Misztal
Rozmawiamy z Karole Rabendą, wiceszefem resortu ds. aktywów państwowych i radnym klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska.

Czym pan ogrzewa swoje mieszkanie?

W moim mieszkaniu ciepło pochodzi z sieci miejskiej.

Czyli śpi pan spokojnie?

Rozumiem, że nawiązuje pan do dystrybucji węgla do gospodarstw domowych. Ostatnio z tym spokojem to było różnie, ale system działa dość dobrze, zwłaszcza że był tworzony w kilka tygodni i miał zastąpić coś, co się tworzyło latami. Do programu zgłosiło się 2403 gmin w Polsce, czyli prawie wszystkie, spółki mają z nimi podpisane umowy oraz rozpoczętą dystrybucję. Dotychczas wydaliśmy już ponad 70 proc. zamówionego przez nie węgla na pierwszy okres. Proces jest trudny i nowy, został zbudowany w sytuacji awaryjnej. Niemniej można powiedzieć, że idzie dobrze, zdarzają się też problemy, ale monitorujemy sytuację na bieżąco i staramy się szybko reagować.

Jak reagują samorządy na system dystrybucji po kilku tygodniach od jego wprowadzenia?

Zawsze w sytuacji pojawienia się nowych przepisów pojawiają się obawy. Widzieliśmy to jeszcze przed wejściem w życie ustawy, z czasem ten niepokój zaczął spadać, większość samorządowców szybko weszła w ten proces, są też samorządy, które potrzebują więcej pomocy, i są też samorządy, które nie ma co tu ukrywać poszukują problemów z powodów politycznych, ale to bardzo niewielka część, żeby nie powiedzieć margines. Jest przecież grupa samorządowców, którzy ustawiają się okoniem do wszystkiego co proponuje rząd. Chociaż trzeba też zaznaczyć, że są miasta, gdzie współpraca przy tym procesie przebiega bardzo dobrze mimo tego, że włodarze tych miast głośno krytykowali ustawę o dystrybucji. Mam wrażenie, że gminy się oswoiły z tym rozwiązaniem.

To ile węgla trafiło do odbiorców?

System dystrybucji, który został uruchomiony przez rząd przy wsparciu samorządów, jest uzupełnieniem tego, co działo się wcześniej. Po wprowadzeniu sankcji na węgiel z Rosji, który był do Polski sprowadzany przez firmy prywatne, zapadły decyzje, żeby węgiel z naszego wydobycia trafiał bezpośrednio do klientów. Chcieliśmy uniknąć sytuacji, że polski węgiel gdzieś będzie wyjeżdżać, zwłaszcza ten dla gospodarstw domowych. Stąd dostarczyliśmy z naszego wydobycia do odbiorców indywidualnych ponad 3 mln ton. W obiegu był również węgiel sprzed wprowadzenia sankcji i trochę zapasów z poprzedniego sezonu. Gminy w tym naszym systemie zamówiły niecały milion ton na pierwszy okres - do końca roku i nieco ponad milion na druki okres - do końca sezonu grzewczego. Wydaliśmy gminom ok. 700 tys. ton, więc można powiedzieć, że mimo trudności związanych z sankcjami zapewniliśmy Polakom opał na zimę.

Czy czeka nas podwyżka cen węgla w przyszłym roku?

Nikt by się chyba teraz nie odważył ocenić, ile będzie kosztować węgiel w najbliższych miesiącach. Przed wojną na Ukrainie węgiel był trzykrotnie tańszy. Niemniej po dużych skokach cen po wybuchu wojny sytuacja ustabilizowała się na wyższych poziomach, ale nie ma już takich skoków. Gdyby cena jeszcze trochę spadła, to sądzę, że na rynku węgiel byłby do dostania w tej kwocie, którą my proponujemy - około 2000 zł za tonę, zresztą po wprowadzeniu naszego systemu ceny na składach prywatnych w ciągu kilku dni obniżyły się z około 3500 do cen w okolicach 2000 zł. To pokazuje, jak ten rynek dziś jest rozchwiany. Trudno jednak coś więcej przewidzieć w dłuższej perspektywie. Na Ukrainie trwa wojna, mamy agresywną postawę Rosji wobec całego Zachodu i ona objawia się windowaniem cen surowców.

Kończymy już o węglu. Jako radny głosował pan przeciw uchwale budżetowej miasta Gdańska na 2023 rok. Dlaczego?

Rozłożenie sił w budżecie miasta, w którym będziemy mieć ponad 800 mln zł deficytu, jest niewłaściwe. Od lat proponujemy zwiększenie środków na budownictwo komunalne czy budownictwo społeczne. Tymczasem ogromne środki trafiają na promocję miasta, często są wykorzystywane raczej do celów politycznych nie do końca związanych ze sprawami miejskimi. Dochodzi też do organizacji różnych imprez, które nie powinny być finansowane ze środków miasta, bo z miastem mają niewiele wspólnego, a są bardzo kosztowne.

Czy podoba się panu komunikacja miejska w Gdańsku?

Zdecydowanie tak nie powinno to wyglądać, a to jest przecież jedno z najważniejszy zadań samorządu. Mija 2022 rok, w którym podniesiono znacząco ceny za korzystanie z komunikacji. Ja rozumiem, że należy połączenia dofinansowywać w części ze sprzedaży biletów i z budżetu miasta. Jeśli jednak komunikacja miejska straci swoją atrakcyjność cenową, będziemy mieli nie tylko utracone korzyści z tego, że ludzie nie jeżdżą autobusami czy tramwajami - będziemy dopłacać z kasy miasta jeszcze więcej, ale też przełoży się to na większe korki. Polityka odnośnie zbiorowego transportu mieszkańców jest niespójna i niekonsekwentna. W efekcie mieszkańcy są rozczarowani. Pamiętam, jak w corocznym badaniu opinii na temat miasta właśnie komunikacja miejska wypada najgorzej.

Najbardziej nieudana inwestycja w Gdańsku 2022 roku to...

Ja odpowiem nieco przewrotnie, najbardziej nieudany jest cały poziom inwestycji, jest ich zdecydowanie za mało. Poziom realizacji przedsięwzięć w mieście dramatycznie spada. Miasto uzasadnia to problemami finansowymi. Jednak poziom dofinansowania właśnie do inwestycji, który spłynął z rządu do samorządów, był w ostatnich latach naprawdę gigantyczny i niespotykany nigdy wcześniej. Miasto, które nie inwestuje w infrastrukturę, tak naprawdę się cofa.

A najlepsza inwestycja w 2022 r. w Gdańsku to...

Jest dopiero przygotowywana, ale bez wątpienia będzie to jedna z najważniejszych inwestycji w Gdańsku, to budowa ul. Nowej Świętokrzyskiej. Inwestycja, która otrzymała z poziomu rządowego wsparcie w wysokości 65 mln złotych. Jest to inwestycja, która pozwoli rozładować gigantyczne korki i utrudnienia w południowej części Gdańska, która jak się szacuje będzie dotyczyła 100 tys. gdańszczan.

Czy kadencję Aleksandry Dulkiewicz można pochwalić?

Myślę, że w tej prezydenturze jest za dużo polityki ogólnokrajowej, która najzwyczajniej w świecie nie służy mieszkańcom, niepotrzebnie absorbuje czas i środki, które mogłyby być lepiej wykorzystane na cele miejskie. Tych ambicji do wpływania na sprawy Polski trochę jest za dużo. Zresztą w całym klubie radnych Platformy Obywatelskiej i Stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska jest za dużo polityki ogólnopolskiej. Wystarczy przyjrzeć się obradom, by szybko zorientować się, że tematy samorządowe podejmowane na sesjach są przez radnych spychane, a ich miejsce zajmują tematy ogólnokrajowe. Oba światy polityki są styczne, ale nie można wszystkiego uzasadniać tym, że się nie lubi rządu. Mamy jasny podział kompetencji między rządem a samorządem. To nie służy Gdańskowi ani jego mieszkańcom.

To zapytam o obóz rządzący w Radzie Miasta. Czy ktoś spośród radnych ma szansę dostać się na listę wyborczą do parlamentu?

Jak znam i przyglądam się stosunkom panującym wśród koalicji rządzącej, to konkurencja jest bardzo ograniczona. Przy tych hasłach głoszonych przez PO o demokracji lista zawsze jest układana w sposób dość brutalny, nie spodziewałbym się tu jakichś niespodzianek.

A jak to wygląda w waszej koalicji?

W przypadku list Zjednoczonej Prawicy te szanse wejścia na listę są zdecydowanie bardziej otwarte.

Czy Partia Republikańska wystartuje z tej samej listy co PiS?

Jesteśmy po rozmowach koalicyjnych, uzgodniliśmy kwestie związane także z samymi wyborami parlamentarnymi. Ta koalicja, nawet jeśli jest źle oceniania przez niektórych, to jest to koalicja, która sprawdza się w trudnych czasach. To jest koalicja, która zapewnia Polsce stabilność. Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby utrzymać koalicję Zjednoczonej Prawicy, ponieważ dobrze służy ona Polsce. Podobnie ma się sprawa wyborów samorządowych. Też mamy wstępne porozumienie w koalicji. Nie chcemy oddzielnej listy. Koalicja sprawdza się też w Gdańsku. Na poziomie sejmików i dużych miast będziemy szli wspólnie z PiS. W niższych szczeblach to już może być różnie, w zależności od bieżącej sytuacji.

Jest pan zainteresowany startem do parlamentu na jesieni 2023 r.?

Rolą polityków obok dbania o sprawy obywateli jest to, by startować w wyborach. Konkurencja jest potrzebna, również w ramach listy, ważne jest, by ludzie mogli wybierać i mieli wybór.

To już na koniec. Czy ludzie z Porozumienia Jarosława Gowina mają do was, czyli Republikanów, otwarte drzwi?

Jesteśmy otwarci na nowe środowiska, jak i osoby, które chcą dalej z nami współpracować, nie my wychodziliśmy z koalicji, jeśli ktoś chce wracać i pracować dla dobra wspólnego, to czemu nie. Oczywiście, są pewne granice, ale czas przedświąteczny służy refleksji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Karol Rabenda: Nowa Świętokrzyska to jedna z najważniejszych inwestycji w Gdańsku - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl