„Cud na Hanedzie”
W wyniku katastrofy zginęło pięciu z sześciu członków załogi samolotu Straży Wybrzeża. Udało się natomiast ewakuować wszystkich 367 pasażerów oraz 12 członków załogi Airbusa. Media nazywają to cudem.
Samolot Straży Wybrzeża, z pomocą dla poszkodowanych w poniedziałkowym trzęsieniu ziemi w Japonii, startował do prefektury Niigata, podczas gdy lecący z Hokkaido Airbus właśnie lądował. Śledczy wykryli rozbieżności w komunikacji z wieżą kontroli – podaje japońska agencja informacyjna NHK.
Pilot nie miał pozwolenia na start?
Źródło w Ministerstwie Transportu przekazało, że kontrola zezwoliła na lądowanie maszyny Japan Airlines na pasie C. Jednocześnie miała przekazać samolotowi Straży Wybrzeża, by wstrzymał się ze startem. Jednak pilot tej maszyny, który jako jedyny członek załogi tego samolotu przeżył katastrofę, utrzymuje, że otrzymał pozwolenie na start. Jego wersję potwierdza również japońska Straż Wybrzeża.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
W środę Japońska Rada Bezpieczeństwa Transportu rozpoczęła kompleksowe dochodzenie. Służby planują przesłuchać kapitanów obu samolotów.
Błyskawiczna ewakuacja
Katastrofę na tokijskim lotnisku media określiły mianem cudu. Podkreślają sprawność w przeprowadzeniu ewakuacji pasażerów z samolotu Japan Airlines. W ciągu zaledwie 18 minut o fatalnego lądowania udało się uratować wszystkich 367 pasażerów oraz 12 członków załogi z płonącego samolotu. 17 pasażerów otrzymało pomoc medyczną.
Źródło: NHK
