Kevin sam w domu… symfonicznie
Całkiem nieźle wypełniona Ergo Arena była świadkiem niespotykanej projekcji filmu z muzyką wykonywaną na żywo. To ścieżka dźwiękowa Johna Williamsa, kompozytora znanego z ilustracji do „Gwiezdnych Wojen”, „Bliskich spotkań trzeciego stopnia”, „Szczęk”, „E.T.” czy „Indiany Jonesa”, do komediowego klasyka „Kevin sam w domu”. Royal Symphony Orchestrą dyrygował José Maria Florêncio, w drugiej części filmu na scenie pojawił się jeszcze Chór Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
- Niesamowite wrażenie, dobrze że znam nieźle ten film, bo mogłam się oderwać od fabuły, żeby skupić się na orkiestrze – mówi nam pani Maja, która była z mężem i dwójką dzieci na projekcji. - Jeśli jednak zaczynamy śledzić film, jego dynamiczne komediowe sceny, ma się wrażenie, że muzyka jest „sklejona” z obrazem, że to zupełnie tak, jak dźwięk w kinie – dodaje.
Świetną synchronizację podkreśla też pan Marian, skrzypek, grający w jednej z trójmiejskich orkiestr, miłośnik muzyki filmowej.
- Orkiestra perfekcyjnie prowadzona i zsynchronizowana z obrazem. Ładnych parę lat temu widziałem na poznańskim festiwalu Malta trylogię „Quatsi” Godfreya Reggio, wyświetlaną przez trzy wieczory przy „żywym” akompaniamencie orkiestry pod batutą samego kompozytora Philipa Glassa. Zdarzało mi się też słuchać różnych akompaniamentów na żywo do „Metropolis” Fritza Langa, jednak nie były to orkiestry, tylko pojedynczy wykonawcy, czy zespól rockowy. To zawsze jest niesamowite wrażenie doświadczyć maestrii mniejszej lub większej grupy wykonawców, trzymających kontakt z obrazem z dokładnością do pojedynczej klatki. Jest w tym też nawiązanie do początków kina, gdy było ono jeszcze nieme, a obrazowi na rozstrojonym zazwyczaj pianinie, akompaniował taper – mówi pan Marian.
Po sopocko-gdańskiej Ergo Arenie projekcję z orkiestrą będzie można jeszcze zobaczyć przed Bożym Narodzeniem w Krakowie i Wrocławiu.

Kevin sam w domu. Zobacz jak wygląda projekcja filmu z muzyką na żywo w Ergo Arenie!
Kevin sam w domu… symfonicznie. Projekcja filmu z muzyką gra...
