Zagłębie Lubin - Legia Warszawa. Drugi w tym sezonie komplet na stadionie Zagłębia?
Niedziela zapowiada się ekscytująco jeśli chodzi o rozgrywki PKO Ekstraklasy. Na mecz z Legią Warszawa zęby ostrzą sobie kibice i piłkarze KGHM Zagłębia Lubin. Miedziowi przed tygodniem przerwali złą serię (sześć meczów z rzędu bez wygranej, w tym aż cztery porażki) i wygrali w Łodzi z ŁKS-em 2:0.
– Po serii niepowodzeń 3 pkt bardzo cieszą i motywują do dalszej pracy. Spotkanie z ŁKS-em pokazało, że potrafimy kontrolować mecz przez pełne 90 minut. Stworzyliśmy sobie tyle okazji, że wygrana 5:0 czy 6:0 nie byłaby dużym zaskoczeniem. Można powiedzieć, że odczuwamy wręcz lekki niedosyt – powiedział przed niedzielnym starciem napastnik Zagłębia, Dawid Kurminowski.
Warto zaznaczyć, że kto jak kto, ale akurat sam Kurminowski na gola w meczu o stawkę czeka od... początku sierpnia. W meczu z ŁKS-em też zmarnował jedną dogodną okazję bramkową. Przekonuje jednak, że nie ma to złego wpływu na jego pewność siebie.
– Przyczyniłem się do bramek w meczu z ŁKS-em. Fakt, nie wpisałem się na listę strzelców, nie miałem też asysty, ale uczestniczyłem w akcjach, które mogły zakończyć się golem dla nas. Nie zawsze tak jest, że piłka wpada do siatki i jestem tego świadom. Sportowa złość na pewno się pojawiła, ale wierzę, że bramki zaczną padać – dodał popularny Kurmin.
1:2 z Aston Villą to nie wstyd
Legia Warszawa do Lubina przyjedzie po czwartkowym spotkaniu z Aston Villą w Lidze Konferencji Europy. Choć legionistom udało się zdobyć bramkę na Villa Park, to ostatecznie przegrali z przedstawicielem Premier League 1:2. Nie ma informacji o nowych kontuzjach w zespole niedzielnych gości, aczkolwiek zmęczenie dodatkowym meczem i długą podróżą może dać się im we znaki. Czy Zagłębie to wykorzysta?
– Jeśli przegrywasz z będącą w bardzo dobrej formie ekipą z ligi angielskiej 1:2 i to na jej terenie, to znaczy, że w piłkę grać potrafisz. Legia jest na drugim miejscu w grupie Ligi Konferencji, mimo że ma tam bardzo mocnych rywali. To wiele mówi o jakości naszego najbliższego rywala – podsumował Kurminowski.
W niedzielę Miedziowi będą musieli radzić sobie bez zdyskwalifikowanego przez Komisję Ligi na 6 spotkań Sokrátisa Dioúdisa oraz kontuzjowanego Filipa Kocaby. W zespole ze stolicy bramować będzie pauzującego za kartki Albańczyka Jurgena Çelhaki. Spotkanie to cieszy się sporym zainteresowaniem. Zagłębie do piątku sprzedało ponad 7 tys. biletów i choć przez wzgląd na niską temperetaturę i gorsze wyniki w ostatnich spotkaniach o komplet na KGHM Zagłebie Arena może być ciężko, to klub spodziewa się frekwencji przekraczającej 10 tys. widzów.
Niestety meczu KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa z wysokości trybun nie zobaczą fani z Warszawy. To decyzja wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego, będąca pokłosiem wydarzeń z 11 listopada, kiedy to Zagłębie podejmowało Widzew Łódź.
Zarówno na tzw. Przodku jak i w sektorze dla kibiców gości odpalono sporą ilość rac. Komenda wojewódzka policji wnioskowała o zamknięcie całej KGHM Zagłębie Areny na mecze z Legią oraz nadchodzące derby ze Śląskiem Wrocław (15 grudnia), ale wojewoda Obremski ograniczył się do zamknięcia sektora dla przyjezdnych na mecz z Legią. Dopiero po tym spotkaniu podejmie decyzje o zamykaniu lub niezamykaniu stadionu dla kibiców przed derbami Dolnego Śląska.
KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa: transmisja, gdzie oglądać?
Niedzielne spotkanie w Lubinie poprowadzi sędzia Piotr Lasyk z Bytomia. Pierwszy gwizdek o godz. 15. Transmisja na antenie Canal+Sport oraz na platformie streamingowej Canal+Online.
