W poniedziałek (21 maja) 2018 około godziny 1.40 doszło na peronach dworce w Kutnie do regularnej bitwy między kibolami a interweniującymi policjantami. Gdy pociąg z kibicami Legii Warszawa, wracającymi z meczu w Poznaniu wjechał między perony stacji w Kutnie, ktoś zaciągnął ręczny hamulec w pociągu, a na zewnątrz poleciały race, petardy i butelki.
- Pociąg, w wyniku zaciągnięcia hamulca, zatrzymał się około 200 metrów od budynku dworca. Z wagonów wysiedli zamaskowani pseudokibice, którzy mieli pozakładane na twarze maski i kominiarki. Byli uzbrojeni w kije i pałki - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Kibole zaczęli biec grupą w stronę policjantów, którzy zabezpieczali teren dworca kolejowego. Dążyli do konfrontacji.
- W związku z zagrożeniem życia i zdrowia funkcjonariuszy policjanci oddali salwę ostrzegawczą z broni gładkolufowej. Ponieważ agresja nasilała się funkcjonariusze użyli broni niepenetracyjnej w kierunku atakujących chuliganów, którzy dodatkowo zaczęli rzucać w stronę policjantów kamieniami i niebezpiecznymi przedmiotami - mówi oficer prasowy.
Policjanci zatrzymali dwóch najbardziej agresywnych chuliganów. Mężczyźni w wieku 23 i 26 lat zostali osadzeni w policyjnej izbie zatrzymań. Policjanci i technicy kryminalistyki analizują zapisy z nagrań monitoringu i policyjnych kamer. Prawdopodobne są kolejne zatrzymania.
O losie zatrzymanych mężczyzn zadecyduje prokurator.