Porozmawiajmy chwilę o sprawach Prawa i Sprawiedliwości. Rozumiem, że dążycie do samodzielnych rządów po wyborach?
Tak, oczywiście. To najwygodniejsze i najłatwiej realizować własny program. Wydaje mi się, że to będzie możliwe.
Ale gdyby w październiku, po wyborach, wynik, który zdobędzie PiS, nie pozwalał na samodzielne rządy, to dopuszcza Pan koalicję np. z PSL lub Konfederacją?
Trudno w tej chwili powiedzieć, bo to też zależy od wyników innych partii. Z pewnością są i w Konfederacji, i w PSL posłowie, którzy przekonują swoje władze polityczne, że warto zawiązać sojusz z Prawem i Sprawiedliwością. Uważam, że oni po wyborach będą skłonni do tego, żeby współpracować.
Może już trwają jakieś rozmowy z tymi ugrupowaniami?
Nie uprzedzajmy wydarzeń, poczekajmy na wyniku wyborów.
A Pan osobiście rozmawiał z którąś z tych partii?
Nie odpowiem na to pytanie.
Chwilę wcześniej powiedziałam, że wybory parlamentarne odbędą się w październiku. Tak właśnie będzie? Pojawiała się data 15 października, czy jest ona prawdopodobna? Czy rozmawiacie na ten temat z prezydentem?
To jest decyzja Pana Prezydenta. Wydaje mi się jednak, że termin 15 października – a więc pięknej polskiej jesieni – jest bardzo dobry.
Kolejny fragment rozmowy z Ryszardem Terleckim opublikujemy na i.pl w czwartek rano
