To już pewne - wybory prezydenckie odbędą się w niedzielę 28 czerwca, a ewentualna druga tura dwa tygodnie później - 12 lipca.
- Otrzymałam informację od PKW o pozytywnym zaopiniowaniu kalendarza wyborczego, który przedstawiłam - podkreśliła podczas konferencji prasowej marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Do 10 czerwca komitety nowych kandydatów będą musiały złożyć 100 tys. podpisów poparcia. Z kolei 13 czerwca minie termin na zgłaszanie konsulom zamiaru głosowania korespondencyjnego za granicą, a 16 czerwca na zgłaszanie komisarzowi wyborczemu (za pośrednictwem urzędu gminy) chęci głosowania korespondencyjnego na terenie Polski.
- Prawo wyborcze to jedno z podstawowych praw każdego obywatela i nie może być tak, że jakakolwiek partia polityczna uznaje, że ona ma prawo decydować, czy wybory prezydenckie się odbędą i w jakim terminie, a mieliśmy z tym do czynienia mniej więcej od początku marca – mówiła marszałek Witek.
Ustawa z podpisem prezydenta
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego - poinformował we wtorek wieczorem na Twitterze rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Wcześniej Sejm zakończył głosowanie nad 36 poprawkami Senatu do ustawy o wyborach prezydenckich w 2020 r. Część poprawek izby wyższej posłowie odrzucili, przyjęli kilka z nich.
W trakcie wtorkowego głosowania Sejm odrzucił m.in. poprawkę opozycji, zakładającą umożliwienie elektronicznej zbiórki podpisów przez kandydatów na prezydenta przez platformę ePUAP. Odrzucił też poprawkę dot. otwarcia lokali wyborczych od godz. 6 do 22.
Następnie posłowie odrzucili poprawkę dotyczącą terminu zbierania podpisów. Dawała ona tzw. nowym kandydatom co najmniej 10 dni na zebranie podpisów poparcia. Jednocześnie poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek zapowiedział, że "i tak będzie kilka dni na zebranie podpisów"
- Państwo się boicie, że nie będziecie mieli czasu na zebranie podpisów dla ewentualnie nowego kandydata, jeśli część Platformy w końcu poprze Trzaskowskiego, bo teraz zbieracie podpisy w krzakach i po kryjomu, zupełnie nielegalnie. 13 maja ustawa trafiła do Senatu. Od 13 maja prawie 20 dni trzymaliście ją w Senacie. Połączone komisje senackie pracowały non stop trzy godziny jednego dnia, z przerwą 5 dni na odpoczynek, 2 godziny następnego dnia z przerwą na kolejny odpoczynek i 2 godziny ostatniego dnia - mówił w Sejmie.
- Gdybyście państwo tę ustawę uchwalili 2 tygodnie temu, mielibyście nie 10 dni na zbieranie podpisów, tylko 20 dni, ale państwo nie chcieliście. Robiliście chaos w zeszłym tygodniu, próbowaliście wyrzucić te wybory na jesień, bo ewidentnie się ich boicie w czerwcu. Na szczęście wycofaliście się z tego chaosu, więc nie będziecie mieli jednego, dwóch dni na zbieranie podpisów, tylko kilka - dodał.
- Odrzucając tamtą poprawkę pokazaliście jedną wielką rzecz. Pokazaliście gigantyczny strach. Boicie się Rafała Trzaskowskiego, bo boicie się, że on odeśle waszego prezydenta z Pałacu Prezydenckiego, że ta biała flaga wreszcie zniknie. Bardzo się tego boicie - odpowiedział mu poseł KO Marcin Kierwiński.
Sejm odrzucił również poprawkę Senatu, zgodnie z którą kalendarz wyborczy miał być ustalany przez marszałek Sejmu w porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą, a nie po zasięgnięciu opinii PKW.
Posłowie odrzucili również poprawkę izby wyższej stanowiącą, że wyborca musi pokwitować odbiór pakietu wyborczego.
Sejm przyjął natomiast jedną z kluczowych poprawek opozycji, mówiącą o tym, że nie samodzielnie minister zdrowia, a PKW w drodze uchwały na wniosek ministra zdecyduje, gdzie w razie złej sytuacji epidemicznej głosować będzie można tylko korespondencyjnie.
Marszałek ogłosi termin wyborów
- Dziś lub jutro marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosi termin wyborów prezydenckich - oświadczył przed rozpoczęciem głosowania w Sejmie wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS.
- Będziemy mogli rozpocząć drugą fazę kampanii wyborczej. Osiągnęliśmy w Senacie pewien konsensus, niektóre z poprawek zostały zaakceptowane - dodał Terlecki.
Senat ponad podziałami przyjął ustawę o wyborach
W poniedziałek późnym wieczorem Senat ponad podziałami przyjął z poprawkami ustawę dot. wyborów prezydenckich. Za uchwałą opowiedziało się 94 senatorów, 4 wstrzymało się od głosu, a 1 był przeciw. Łącznie przyjęto 36 poprawek, a więc wszystkie zaopiniowane pozytywnie przez trzy senackie komisje.
Przyjęte przez izbę wyższą zmiany zakładały między innymi minimum dziesięciodniowy termin na zebranie podpisów przez nowych kandydatów oraz możliwość udzielenia takiego poparcia elektronicznie poprzez platformę ePUAP. Wydłużono również pracę obwodowych komisji wyborczych. Miały być one - zgodnie z senackimi poprawkami - otwarte od 6 do 22.
Zgodnie z propozycjami Senatu - kalendarz wyborczy miał określić marszałek Sejmu wraz z Państwową Komisją Wyborczą. To także PKW - a nie minister zdrowia miałaby decydować, czy i na jakim terenie wybory - z powodów epidemicznych - należy przeprowadzić wyłącznie w sposób korespondencyjny. Nie poparto wniosku autorstwa senatorów PiS, zakładającego zwrot z budżetu pieniędzy wydanych przez Pocztę Polską na wybory.