Specjalistyczny dron będzie pomagał Straży Miejskiej w Kielcach sprawdzać zawartość szkodliwych pyłów w palinach kominów - informuje Onet.pl
- Urządzenie jest wyposażone w stację pomiarową SOWA, dzięki której możliwe jest pobieranie próbek zanieczyszczeń bezpośrednio z kominów emitujących dym. Co ważne, operator nie musi znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie kontrolowanego obiektu – informuje Urząd Miasta Kielce.
Dron został kupiony w ramach Kieleckiego Budżetu Obywatelskiego. Prawie 130 tys. zł kosztowało urządzenie wraz z wyposażeniem oraz szkolenie pozwalające strażnikom na legalne i bezpieczne sterowanie maszyną - informuje Onet.pl
Dron może działać w temperaturach od -40 do +85 stopni Celsjusza, dlatego zima nie będzie mu straszna. Wyposazony jest w układ pomiarowy wykrywający pyły PM10, PM 2,5, HCHO czy HNC.
Źródło: Onet.pl
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice
mój Boże, mam nadzieję, że nie wlazł na niego ten człowiek co w kadrę wchodzi, a widać, że jest szansa "zatrzymanie na gorącym" bo po bloczek mandatowy już się sięga do kieszeni. Drugi funkcjonariusz jest operatorem więc to jego problem jak ktoś sowę rozdepta albo rozjedzie samochód. Pewnie to jego spakowana walizka na taki wypadek ... a może futerał. BHP jednk było stoją bezpiecznie przy płocie; ciekawe jak się pieniądze rozłożyły, dron 10, sowa 20, szkolenie 100? no a pies? pewnie będzie potrzebny...
d
danek
A kiedy nasi rzeszowscy rycerze wezmą się za trucicieli? Było mnóstwo szumnych zapowiedzi walki ze smogiem i jak zwykle nic z tego nie wyszło.