Kijów chce zmienić nazwy nawet 500 ulic i kilku stacji metra, m.in. po to, żeby wyróżnić zasłużonych w wojnie z Rosją. Zburzą też 60 pomników i tablic pamiątkowych, upamiętniających postaci i wydarzenia związane z rosyjskim okupantem.
Stacja "Bohaterowie Dniepru" ma zostać zastąpiona przez "Bohaterów Ukrainy". Stacja "Brześć" ma zostać przemianowana na "Bucza" – na cześć miasta regionu kijowskiego, które przetrwało okupację rosyjską.
Zakazane mają być również nazwy pochodzenia białoruskiego, ze względu na to, że kraj ten poparł atak Rosji na Ukrainę. Stacja metra "Mińska" ma zmienić nazwę na "Warszawa" (na cześć stolicy Polski).
Plebiscyt na nowe nazwy
Szef kijowskiego metra chciał, przede wszystkim, zmiany nazwy stacji "Przyjaźń Narodów" (na cześć przyjaźni Rosji z Ukrainą). - Skrywaliśmy przed bombami na stacjach tysiące ludzi. I powiem szczerze: na stacji Przyjaźni Narodowej ukrywanie się było moralnie trudne, bo nazwa stacji kojarzyła się z przyjaźnią między Rosją, Białorusią i Ukrainą – ocenił. – Dlatego uważam, że proces ten należy zakończyć jak najszybciej - podkreślał.
Do 1 maja zbierane były propozycje nowych nazw, a 9 maja zakończyło się internetowe głosowanie w tej sprawie. Dziś opublikowano oficjalne wyniki i, zgodnie z zapowiedzią, zostanie przygotowany projekt decyzji w sprawie zmian nazw stacji.
Oprócz nowych nazw stacji metra, do 9 maja były przyjmowane wnioski o zmianę rosyjskich nazwy ulic. Takich propozycji jest około 500.
