W poniedziałkowe przedpołudnie przed Lubuskim Urzędem Wojewódzkim zaczęli się gromadzić demonstranci. Wielu miało biało-czerwone flagi. Były też transparenty z napisami „Przecz z nielegalnymi migrantami”, „Nie dla paktu migracyjnego”, „Akt migracyjny do kosza”, czy „Zielony ład do kosza”. Niektórzy przynieśli różańce. Protestujący zebrali się, bo do Gorzowa przyjechał Robert Bąkiewicz, skrajnie prawicowy działacz, który 9 marca zorganizował w Słubicach podobny protest. Doszło wówczas do blokady przejścia granicznego i przepychanek z policją.
"Tu jest Polska!"
Poniedziałkowy protest w Gorzowie był spokojniejszy. Osoby niezadowolone z polityki rządu zebrały się przed wejściem do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego. Protest zaczął się od odśpiewania „Roty. Później były m. in. okrzyki „Tu jest Polska”, czy „Nie bać Tuska”, czy „Cała Polska śpiewa z nami, won za Odrę z migrantami”. Demonstrantów było około 200. – Ta frekwencja to ogromny sukces. Jest przecież poniedziałek, godzina 10.30 – podkreślał R. Bąkiewicz.
Sprzeciwiają się migracji
Zgromadzone przed wejściem do LUW osoby mogły usłyszeć wygłaszane już wcześniej hasła i poglądy.
Dochodzi do procesu centralizacji Unii Europejskiej, który odbierze nam wolność i suwerenność. Większość naszych rodaków niestety kompletnie śpi. My teraz budzimy ich sumienia. Proces migracyjny jest tylko elementem destrukcji naszego narodu i państwa. To jest planowane i zamierzona od dawna, doprowadzi do tragicznych skutków, spadku bezpieczeństwa, i ogromnych obciążeń socjalnych. Polsce przez Berlin jest narzucany pakt migracyjny. Będzie zobowiązywał to wypłat dla tych młodych chłopów, którym się robić nie chce – mówił R. Bąkiewicz. Aktywista nawiązał też do zbliżających się wyborów prezydenckich. – Wygrana naszego kandydata to jedno, ale przykład Rumunii pokazał nam, że wynik tych wyborów będziemy jeszcze później musieli obronić – twierdzi R. Bąkiewicz.
Będą blokady granic?
Podczas poniedziałkowego protestu zbierano podpisy pod kandydaturą Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. Organizatorzy zapowiedzieli przy okazji kolejne protesty na granicach, blokady przejść granicznych oraz duże zgromadzenie w Warszawie. – Będą blokady granic – zapowiedział R. Bąkiewicz. Na proteście pojawiła się też europoseł Elżbieta Rafalska. Była minister w rządzie PiS nawiązała do śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego. Przypomnijmy, B. Skrzypek zmarła trzy dni po przesłuchaniu w prokuraturze w charakterze świadka. – To osoba udręczona przez reżim – skwitowała R. Rafalska. Śmierć B. Skrzypek uczczono modlitwą i minutą ciszy.