Spektakl "Klątwa", który zaplanowano na godzinę 21. w ramach festiwalu Dialog-Wrocław, budzi sporo kontrowersji. Jest to wydarzenie towarzyszące, finansowane nie z budżetu imprezy, ale wyłącznie z pieniędzy za bilety. A te wyprzedano. Widzowie spektaklu w stronę ulicy Mazowieckiej szli zwartą grupą, bo bali się o swoje bezpieczeństwo. Przed wejściem do budynku policja dokładnie rewiduje wszystkich widzów - sprawdzane są torby i plecaki. Nie wolno wnosić plastikowych i szklanych butelek oraz żywności.
Budynek Impartu, na prośbę organizatorów, obstawiła policja. Pojawiła się również grupa około 100 osób, która stoi przed Impartem i odmawia różaniec. Są to przedstawiciele Krucjaty Młodych, Akcji Katolickiej, Narodowego Odrodzenia Polski i Ruchu Narodowego. Mają ze sobą transparenty: "Szatan to tchórz niezdolny znieść spojrzenia niewinnego dziecka", "Nie chcemy dotacji dla profanacji", "Maryja zmiażdży głowę węża" oraz "... i plugawy niech się jeszcze splugawi, ... i święty niechaj się jeszcze uświęci!".
Od premiery w lutym tego roku, przedstawienie wciąż wzbudza kontrowersje. Jest przeznaczone wyłącznie dla dorosłych, twórcy wykorzystali motywy z dramatu Stanisława Wyspiańskiego do stworzenia wielowątkowego krajobrazu współczesnej religijności i areligijności. Kontrowersje budzą sceny, uznane przez niektórych za obrazoburcze, przez innych za wulgarne, m.in. „ścinania” piłą stojącego na scenie krzyża.
Dolnośląska Solidarność wystosowała apel w sprawie pokazu we Wrocławiu, pisząc m.in.: „W tej sztuce obiektem bezczeszczenia jest krzyż i św. Jan Paweł II. Autorzy tego przedstawienia z premedytacją znieważają publicznie przedmiot czci religijnej, co jest zabronione w kodeksie karnym w art. 196.”. Solidarność apeluje do organizatorów festiwalu, by nie pokazywali sztuki. „W przypadku jednak zaprezentowania w/w przedstawienia, delegaci apelują do prokuratury, by z urzędu zajęła się tą sprawą” – pisze w apelu.
– Nie robiliśmy celowo akcji wokół „Klątwy”, żeby nie tworzyć atmosfery skandalu. Bardzo zależało mi na tym, żeby spektakl nie był postrzegany jako coś, co wykorzystujemy do nagłośnienia festiwalu. – tłumaczył nam Tomasz Kireńczuk, kierownik programowy. – To jeden z najważniejszych spektakli, jakie w ostatnich latach powstały w polskim teatrze. Z jednej strony dlatego, że otwiera na nowo debatę o tym, czym jest i czym może być teatr krytyczny. Z drugiej strony spektakl pokazuje, jak w bardzo inteligentny sposób teatr może się rozprawiać z tematami tabu, tematami, które na co dzień uciekają z głównej debaty publicznej – dodał.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z powodu planowanej prezentacji „Klątwy” wstrzymało pół miliona dotacji dla wrocławskiego festiwalu. Wcześniej nie sfinansowało poznańskiego Festiwalu Malta, odbywającego się pod kuratelą Olivera Frljicia.
Zobacz też: Na Rysach, Bałtyku, lotniskach i w bazie wojskowej. Milion osób odmówiło różaniec