Referendum. Platforma Obywatelska uderza w PiS pytaniami o Lotos
W piątek rano Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w mediach społecznościowych spot dotyczący referendum. – Dla nas decydujący jest głos zwykłych Polaków. Głos obcych polityków, w tym niemieckich, nie ma żadnego znaczenia, dlatego w sprawach kluczowych chcemy się odwołać do państwa bezpośrednio, w referendum – mówi w spocie wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Pierwsze pytanie będzie brzmiało: Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw – poinformował.
W reakcji na tę informacji wielu polityków Platformy Obywatelskiej przypomniało w mediach społecznościowych o sprzedaży przez Orlen części aktywów Lotosu. Na zorganizowanej po południu konferencji prasowej posłowie KO odwrócili pytanie referendalne, pytając czy Jarosław Kaczyński popiera sprzedaż Lotosu zagranicznym firmom.
– W czasach wojny, w czasach gigantycznego kryzysu, strategiczne zasoby państwa polskiego przez rząd PiS-u zostały za bezcen oddane ludziom, którzy w czasach wojny bardzo ciepło wyrażają się o Władimirze Putinie – mówił Marcin Kierwiński. – Ta transakcja miała dwa elementy. Jedna to sprzedaż węgierskiemu MOL-owi ponad 400 stacji. Temu MOL-owi, który jest we władaniu Viktora Orbana, najbliższego sojusznika Putina w ramach Unii Europejskiej. Człowieka, który mówi przez wiele ostatnich miesięcy, że heroiczny prezydent Ukrainy jest jego wrogiem, a on sam w wielu miejscach wspiera Rosję. Była druga część tej transakcji, czyli sprzedaż ściśle strategicznych zasobów państwa polskiego, sprzedaż Rafinerii Gdańskiej za śmieszne pieniądze, za około 4-miesięczny zysk, jaki kontrahenci wypracowali w ramach tej rafinerii – dodawał.
– Takie transakcje robi rząd PiS – podkreślał polityk, po czym zapytał, dlaczego obóz rządzący nie zapytał o zdanie Polaków przed dokonaniem tej "haniebnej i zdradzieckiej transakcji".
– Przecież to skrajna hipokryzja, skrajne oszustwo, coś o czym trudno dyskutować – dodawał.
Parlamentarzysta zapowiedział jednocześnie, że "wyprzedaż sreber narodowych Polski nie zostanie bez konsekwencji".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Orlen odpowiada opozycji ws. Lotosu
W reakcji na tego rodzaju zarzuty oświadczenie wydało biuro prasowe Orlenu. Spółka podkreśliła w nim, że "przejęcie Grupy LOTOS umożliwiło nie tylko długofalowe zabezpieczenie dostaw ropy z kierunku alternatywnego dla rosyjskiego i otworzyło perspektywę rozwoju nowoczesnej petrochemii w Gdańsku, ale także pozwoliło na wejście zintegrowanej Grupy ORLEN na nowe rynki".
"W wyniku połączenia koncern zyskał blisko 200 stacji na Węgrzech i Słowacji z opcją zakupu kolejnych. Zintegrowany koncern ma większy potencjał inwestycyjny, dzięki czemu możliwe były akwizycje sieci w Austrii, Niemczech, czy zakup działających farm wiatrowych od portugalskiego EDPR" – czytamy.
Jak dodano, za aktywa Grupy LOTOS ORLEN zapłacił tyle, na ile były one wyceniane przez rynek. "Za połączeniem i przedstawioną wizją firmy głosował nie tylko Skarb Państwa, ale także prywatni inwestorzy i fundusze. Proces zaakceptowało niemal 100 proc. akcjonariuszy obecnych na walnych zgromadzeniach obu spółek, także Grupy LOTOS. Rynek również jednoznacznie opowiedział się za połączeniem ORLENU z Grupą LOTOS, w związku z finalizacją tych procesów Agencja Fitch Ratings podwyższyła długoterminowy rating koncernu do >>BBB+<< z perspektywą stabilną. Natomiast Agencja Moody’s Investors Service przyznała najwyższą w historii ORLEN ocenę na poziomie A3. Przed przejęciami Skarb Państwa posiadał około 27,5% udziałów w koncernie, natomiast obecnie jest to blisko 50%" – wskazano.
Wyprzedaż "sreber narodowych" za rządów Platformy Obywatelskiej
Polski majątek narodowy po 1989 roku był wyprzedawany na olbrzymią skalę. Beneficjentami prywatyzacji były podmioty w takich krajach, jak Holandia, Francja czy Niemcy. Znaczną część "polskich sreber rodowych" wyprzedano w latach 2008-2014, a więc za rządów koalicji PO-PSL. Łączna kwota polskiego majątku, który trafił w tym okresie w obce ręce wyniosła 58,615 mld złotych.

dś