Kobieta zabiła włamywacza w Poznaniu. Czy to była obrona konieczna? Wszystko na to wskazuje

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
pixabay.com
Do dramatycznych scen doszło w zeszłym tygodniu przy ulicy Obozowej w Poznaniu. Próba włamania do jednego z domów zakończyła się tragicznie dla włamywacza. Jak ustalił portal www.gloswielkopolski.pl napastnik podczas szarpaniny z domownikami, został śmiertelnie ugodzony nożem. Zmarł już poza terenem posesji.

Do zdarzenia doszło w czwartek, 29 września około godziny 21 przy ul. Obozowej w Poznaniu. Jak słyszymy ze źródeł policyjnych Marcin U. wdarł się na jedną z posesji, następnie wybił szybę w oknie, przez które chciał wejść do środka. W domu znajdowali się: matka z synem oraz jeszcze jeden członek rodziny.

Obrona konieczna w Poznaniu: kobieta zabiła włamywacza

Nie wszystko poszło jednak po myśli napastnika. Huk tłuczonego szkła zwrócił uwagę domowników. Ci wezwali policję, a później wyszli przed dom sprawdzić co się dzieje.

– W tym momencie napastnik zaatakował starszego mężczyznę, powalając go na ziemię. Z pomocą ruszył nastoletni syn kobiety, jednak Marcin U. bez problemu go obezwładnił. Kiedy włamywacz siedział na nastolatku i go dusił, podbiegła kobieta, która ratując leżącego na ziemi syna, wbiła nóż pod żebra Marcina U.

– opowiada nam nasz informator.

Włamywacz nie zmarł od razu. Uciekł z posesji. Ostatecznie policjanci znaleźli go martwego w okolicach miejsca zdarzenia.

– Po zebraniu wszystkich informacji i szczegółowym przeanalizowaniu tej sprawy, prokuratorzy i policjanci nie zdecydowali się na postawienie domownikom żadnych zarzutów związanych z zabójstwem, czy usiłowaniem zabójstwa. W naszej opinii oni bronili się przed tym napastnikiem

– podkreśla Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Kim był włamywacz?

Napastnik Marcin U. był już wcześniej znany policji.

– Wiele razy był notowany i karany. Siedział w więzieniu za przestępstwa kryminalne

– dodaje Borowiak.

Jak wynika z naszych informacji U. nie znał mieszkańców domu przy ulicy Obozowej. Dlaczego zdecydował się na włamanie, gdy mieszkańcy byli w swoim domu? Tego nie wiadomo. Tak samo jak nie wiadomo, czy Marcin U. znajdował się pod wypływem jakichś substancji - na to pytanie odpowiedzi dadzą dopiero wyniki szczegółowych badań.

Takie sytuacje, jak ta czwartkowa nie zdarzają się zbyt często. W przeszłości w obronie koniecznej działał 18-latek ze Skórzewa, który zabił swojego sąsiada.

Czytaj o sprawie: Mieszkaniec podpoznańskiego Skórzewa nie odpowie za zabójstwo 18-letniego sąsiada.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdję...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kobieta zabiła włamywacza w Poznaniu. Czy to była obrona konieczna? Wszystko na to wskazuje - Głos Wielkopolski

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Prokurator jest jebnięty. Jak można postawić zarzut popełnienia przestępstwa z użyciem w bójce niebezpiecznego narzędzia, jeśli zostali mapadnięci we wlasnym domu. [wulgaryzm] skandal. Co z tego że agresor nie miał noża lub broni? Przecież to można stwierdzić dopiero po fakcie. Czy powinni go zapytać czy ma ukryty nóż? Może śrubokręt? A gdyby chwycił szklaną butelkę w mieszkaniu to wtedy miał czy nie miał narzędzia niebezpiecznego? Kawałek syłuczonej szyby z wybitego okna. Nie przyniósl ze sobą ale mógł w każdej chwili podnieść z podłogi. Powinienem poczekać na to czego użyje?? Czy powinienem zapytać napastnika który wtargnął do mieszkania w ktorym jestem z rodzina czy zna sztuki walki? Bo przecież powinienem dopasować środki do zagrożenia. Czy mam się przekonać dopiero kiedy to napastnik zada ciosy lub wbije nóż? Chory prokurator. Chore Państwo. Matka ratowała dziecko na ktorym siedział bandyta. [wulgaryzm] za to dostali zarzuty?
G
Gość
Żeby tylko ta pani nie była ciągana latami po sądach, bo prokuratura lubi odwracać ,,kota ogonem''. Bandziory musza liczyć się z tym, że mogą oberwać.
B
Bolesław Kowalski
Mój dom moją twierdzą.
Wróć na i.pl Portal i.pl