Fotografie, przedstawiające ciężarną Kate w stroju kąpielowym i księcia Williama przechadzających się po plaży, zatytułowano "Twój brzuszek rośnie". Jest to kolejna afera związana z ujawnianiem prywatnych zdjęć książęcej pary. Po samobójstwie pielęgniarki, która udzieliła australijskim mediom informacji na temat zdrowia przebywającej w szpitalu księżnej Kate, brytyjski dwór królewski wystosował do mediów prośbę o uszanowanie ich spokoju.
Media odpuściły tylko na krótko - włoski magazyn "Chi" powrócił do starych praktyk. Rzecznik prasowy rodziny królewskiej wyraził ubolewanie związane z kolejnym atakiem paparazzich na parę książęcą. - Jesteśmy rozczarowani, że zdjęcia Księżnej i Księcia z prywatnych wakacji zostały opublikowane za granicą. To jaskrawy przykład naruszenia prawa do prywatności małżonków - mówił.