Na MOP-ie w Rudce koło Tarnowa jeden z kierowców zauważył, że kobieta spożywa piwo. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że po chwili wsiadła za kierownicę swojego nissana, w którym na tylnym fotelu siedział mały chłopiec i pojechała dalej autostradą A4 w kierunku Krakowa.
Osoba, która była świadkiem tego zdarzenia powiadomiła o wszystkim dyżurnego tarnowskiej policji. Ten skierował na autostradę patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze zauważyli opisany samochód na kolejnym MOP-ie w Mokrzyskach przed Brzeskiem.
- Policjanci potwierdzili, że nissanem micrą podróżuje kobieta wraz z synem w wieku około 7 lat. W samochodzie zauważyli też otwartą puszkę z piwem - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Wstępne badanie trzeźwości wykazało u kierującej nissanem ponad 2 promile. Kobieta jechała z Rzeszowa do Krakowa, aby pokazać dziecku... Wawel.
Nieodpowiedzialna matka usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo straciła prawo jazdy oraz będzie musiała zapłacić 5000 złotych grzywny.
FLESZ - Którzy kierowcy są najbardziej niebezpieczni?
