SPIS TREŚCI
W Pakistanie gwałtownie rosną nastroje antyindyjskie. Przemawiając do protestujących w Lahore, Haris Dar, lider Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej, powiedział, że Indie „faktycznie wypowiedziały wojnę” Pakistanowi. - To wodny terroryzm Indii – stwierdził Dar.
Pakistan ostrzega Indie
Indie już w przeszłości groziły wycofaniem się z traktatu o wodach Indusu, podpisanego przez oba kraje w 1960 roku. Jeśli tym razem Indie dotrzymają groźby, może to ograniczyć dopływ wody wykorzystywanej do nawadniania większości upraw i spożycia przez ludność Pakistanu. Rolnictwo stanowi jedną czwartą gospodarki tego kraju.
W czwartek rząd Pakistanu oświadczył, że wszelkie blokady dopływu wody uzna za „akt wojny”. Indie, większe i bardziej rozwinięte, miałyby znacznie mniej do stracenia, wycofując się z porozumienia, chociaż mogłyby spotkać się z krytyką społeczności międzynarodowej i pytaniami o to, czy nie lekceważą prawa międzynarodowego.
Czym jest traktat wodny?
Jest to porozumienie między Indiami a Pakistanem, które określa, w jaki sposób wody sześciu rzek i ich dopływów, zwanych wodami Indusu, będą wykorzystywane przez oba kraje. Traktat określa prawa i obowiązki obu krajów w zakresie „sprawiedliwego wykorzystania” wód płynących w systemie rzeki Indus. Indie mają nieograniczone prawo do korzystania z wód trzech wschodnich rzek: Ravi, Sutlej i Beas, z których dwie wpływają następnie do Pakistanu. Pakistan kontroluje rzeki Indus, Chenab i Jhelum, znane jako rzeki zachodnie, które przepływają przez terytorium kontrolowane przez Indie, ale znajdują się głównie w Pakistanie. Traktat zobowiązuje Indie do swobodnego przepływu wód tych rzek do Pakistanu w celu ich „nieograniczonego wykorzystania”.

Przez dziesięciolecia traktat był uznawany za przełomowy dokument, który mógłby służyć jako wzór do rozwiązywania międzynarodowych sporów wodnych. Jednak w ostatnim dziesięcioleciu Indie groziły wykorzystaniem traktatu jako broni podczas konfliktów z Pakistanem. Po ataku pakistańskich terrorystów na bazę armii indyjskiej w kaszmirskim mieście Uri w 2016 r. Modi powiedział urzędnikom odpowiedzialnym za traktat wodny Indusu, że „krew i woda nie mogą płynąć razem”. W 2019 r. indyjscy urzędnicy grozili zmianą biegu rzek wschodnich z dala od Pakistanu po samobójczym zamachu bombowym, w którym zginęło kilkudziesięciu indyjskich żołnierzy w Kaszmirze.
Co decyzja Indii oznacza dla Pakistanu?
Pakistan to suchy kraj, który boryka się z poważnymi niedoborami wody, częściowo z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych. W zeszłym miesiącu pakistański organ regulujący gospodarkę wodną ostrzegł, że Pendżab i Sindh, kluczowe prowincje rolnicze kraju, mogą już w ostatniej fazie obecnego sezonu uprawowego stanąć w obliczu niedoborów wody sięgających nawet 35%.
Zbliżające się deszcze monsunowe również stanowią zagrożenie dla Pakistanu, ponieważ Indie mogą zdecydować się na uwolnienie nadwyżek wody ze wschodnich rzek bez uprzedniego powiadomienia, co może wywołać powodzie – powiedział Naseer Memon, analityk polityczny z Islamabadu zajmujący się zarządzaniem zasobami wodnymi. Jeśli Indie zdecydują się nie udostępniać danych hydrologicznych, takich jak terminy nadejścia monsunów i powodzi, nieprzewidywalność sytuacji może zaszkodzić drobnym rolnikom.
„Oczywiście żeby blokować, Indie będą musiały przede wszystkim zbudować nowe zapory na niektórych dopływach Indusu, co trochę zajmie. Czyli żeby naprawdę silnie uderzyć w Pakistan, Indie będą musiały zawiesić traktat na wiele lat. Ale już teraz Indie mogą używać tego jako groźby” – pisze dr Krzysztof Iwanek.
Czy Indie poniosą konsekwencje?
Rząd premiera Narendry Modiego prawdopodobnie zyska na tym posunięciu w kraju, podczas gdy społeczność międzynarodowa uzna to prawdopodobnie za kolejny element eskalacji konfliktu między dwoma odwiecznymi wrogami. - To sprytny, popularny i populistyczny zabieg – powiedział Happymon Jacob, profesor na Uniwersytecie Jawaharlal Nehru. Według Jacoba społeczność międzynarodowa będzie bardziej zaniepokojona, jeśli napięcia na granicy przerodzą się w konflikt zbrojny. - W związku z tym Indie nie mają nic do stracenia na arenie międzynarodowej w związku z zawieszeniem traktatu wodnego – dodał.
Niektórzy analitycy dostrzegają szansę dla Pakistanu na osiągnięcie lepszego wyniku poprzez przedstawienie sprawy jako kwestii prawa międzynarodowego. - Nie należy wyrządzać znaczącej szkody innemu krajowi – jest to zwyczajowe prawo międzynarodowe, które jest wiążące dla wszystkich krajów – powiedział Anwar Sadat, starszy adiunkt w Indyjskim Towarzystwie Prawa Międzynarodowego. - Ostatnie działania Indii stanowią dla Pakistanu strategiczną okazję do skierowania sprawy do Trybunału w Hadze – powiedział Hassan Abbas, ekspert w dziedzinie hydrologii. „Wyrażając swoje stanowisko w sposób bardziej zdecydowany, Pakistan mógłby domagać się kompleksowego przeglądu traktatu, potencjalnie odzyskując należną mu część zasobów wodnych”.
źr. The New York Times, X