Turyści ofiarami ataku terrorystycznego
Zamachu dokonali bojownicy zwalczający indyjską kontrolę nad zamieszkałym przez muzułmańską większość terytorium. Lokalne władze oceniły, że był to najpoważniejszy atak, do jakiego doszło w tym rejonie od dłuższego czasu.
Agencja AP poinformowała, że ofiarami są głównie indyjscy turyści. Rannych przewieziono do szpitali. Policja i wojsko odcięło dostęp do obszaru, na którym doszło do zamachu i rozpoczęła pościg za sprawcami.
Do ataku na turystów doszło w dniu, w którym w Indiach z wizytą przebywa wiceprezydent USA J.D. Vance.
Wcześniej szef rządu Dżammu i Kaszmiru Omar Abdullah zasugerował, że ofiar może być więcej niż początkowo informowano, mówiąc, że atak jest „znacznie większy niż wszystko, co widzieliśmy w ostatnich latach, co było wymierzone w ludność cywilną”.
Region Himalajów - pretensje roszczą sobie Indie i Pakistan
Region Himalajów, do którego w całości roszczą sobie pretensje zarówno Indie, jak i Pakistan jest wstrząsany atakami przemocy od początku antyindyjskiej rebelii, która wybuchła w 1989 roku. Od tej pory zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, choć z czasem przemoc osłabła.
Reuters przypomina, że w ostatnich latach rzadko dochodziło w Kaszmirze do ataków na turystów. Ostatni poważny zamach miał miejsce w czerwcu ubiegłego roku. Zginęło wówczas dziewięć osób, a rannych zostało 33. Bojownicy zaatakowali autobus przewożący hinduskich pielgrzymów. W rezultacie ostrzału pojazd spadł do głębokiego wąwozu.
W 2019 roku Indie anulowały specjalny status Kaszmiru, dzieląc stan na dwa terytoria administrowane federalnie - Dżammu i Kaszmir oraz Ladakh. Doprowadziło to do pogorszenia stosunków z Pakistanem, który również rości sobie prawa do tego regionu.
„Wielu wyznających islam mieszkańców Kaszmiru wspiera cele rebeliantów, dążących do zjednoczenia terytoriów, aprobując zarówno koncepcję niezależnego państwa jak i przyłączenia do Pakistanu. Władze Indii twierdzą, że Pakistan wspiera kaszmirskich terrorystów. Islamabad zaprzecza tym oskarżeniom, zaś wielu Kaszmirczyków uważa działania rebeliantów za usprawiedliwioną walkę o wolność” – podkreśliła agencja AP.
Źródło:
