Pakistan kontra Indie: Kaszmir, który dzieli. Wybuchnie wojna atomowych mocarstw?

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rosnące napięcie między Indiami a Pakistanem grozi wybuchem i konfliktem zbrojnym. Kolejnym od czasu krwawej wojny, która w 1947 przyniosła podział byłej kolonii brytyjskiej na te dwa państwa. Póki co, oba kraje zadają sobie ciosy dyplomatyczne i ekonomiczne. Wstrzymano połączenia lotnicze i handel, wydalono dyplomatów, Indie wycofują się z umowy wodnej, a Pakistan zapowiada, że próbę odcięcia dostaw wody uzna za wypowiedzenie wojny. Regionalny konflikt? Nie do końca. Oba państwa mają broń nuklearną.

SPIS TREŚCI

We wtorek 22 kwietnia uzbrojeni ludzie otworzyli ogień do grupy turystów w Palagham. Według danych policji zginęło co najmniej 26 osób, a 17 zostało rannych. Dwudziestu pięciu zabitych było obywatelami Indii. Palagham znajduje się w Kaszmirze, na spornym terytorium, do którego roszczenia zgłaszają zarówno Indie, jak i Pakistan, a które znajduje się pod kontrolą Indii. Ludność jest tam w większości muzułmańska. Atak i jego skutki ponownie rozpaliły konflikt między Indiami i Pakistanem. - Będziemy ich ścigać aż po krańce ziemi - powiedział 24 kwietnia premier Indii Narendra Modi, przyrzekając wytropić i ukarać napastników. Modi nie określił napastników jako Pakistańczyków, ale policja w indyjskim Kaszmirze twierdzi, że dwóch z trzech podejrzanych bojowników było obywatelami Pakistanu. Nie powiedzieli jednak, w jaki sposób zidentyfikowali napastników.

Rzeź w Kaszmirze

Ostatniej nocy doszło do wymiany ognia między posterunkami pakistańskimi i indyjskimi na granicy. Wcześniej Indie obniżyły rangę swoich stosunków z Pakistanem i oskarżyły go o wspieranie „transgranicznego terroryzmu”. New Delhi zamknęło główne przejście graniczne łączące oba kraje, wydaliło pakistańskich dyplomatów i nakazało niektórym posiadaczom pakistańskich wiz opuszczenie kraju w ciągu 48 godzin.

Pakistan odrzucił oskarżenia o jakikolwiek udział w zamachu i podjął kroki odwetowe, zawieszając wizy dla niektórych obywateli Indii i wydalając niektórych indyjskich dyplomatów. Premier Pakistanu Shehbaz Sharif wezwał również do „wiarygodnego śledztwa” w sprawie ataku i powiedział, że „Indie muszą oprzeć się pokusie wykorzystywania takich tragicznych incydentów na swoją korzyść”.

Awantura o wodę

Indie ogłosiły również zawieszenie sześcioletniego traktatu o wodach Indusu, który dzieli wodę między oba kraje. Traktat wodny, w którym pośredniczył Bank Światowy i który został podpisany w 1960 r., reguluje podział wód rzeki Indus i jej dopływów między Indie i Pakistan. Od tego czasu przetrwał on dwie wojny między sąsiadami i poważne napięcia w stosunkach w innych okresach. Traktat stanowi, że Indie muszą, z kilkoma wyjątkami, zezwolić na przepływ wody z zachodnich rzek w dół rzeki do Pakistanu.

Indie nie naruszyły umowy w żadnym z konfliktów z Pakistanem i obecnie po raz pierwszy zawiesiły jej działanie, mimo że umowa nie przewiduje prawa żadnej ze stron do jednostronnego zawieszenia lub rozwiązania umowy; zawiera ona jasne procedury rozstrzygania sporów. Minister spraw zagranicznych Indii Vikram Misri oświadczył, że porozumienie zostało zawieszone do czasu, „gdy Pakistan w sposób wiarygodny i nieodwołalny zrezygnuje ze wspierania terroryzmu transgranicznego”. Jednak zawieszenie oznacza, że Indie mogą przestać dzielić się informacjami o spuszczaniu wody z tam i zapór lub o powodziach. Poza tym nie będą już miały obowiązku wypuszczania minimalnych ilości wody w porze suchej. Jeśli przepływ wody stanie się nieregularny, zagrożone może być rolnictwo Pakistanu, zwłaszcza uprawy zależne od nawadniania, takie jak pszenica, ryż i trzcina cukrowa.

- Pakistan stanowczo odrzuca indyjską zapowiedź zawieszenia traktatu o wodach Indusu - powiedział Sharif po zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Każda próba zatrzymania lub przekierowania przepływu wody należącej do Pakistanu zgodnie z traktatem o wodach Indusu... będzie uważana za akt wojny i zostanie podjęta z pełną siłą - dodano w oświadczeniu.

Kolejna wojna Indie-Pakistan?

Minister obrony Indii Rajnath Singh obiecał „twardą odpowiedź”, deklarując gotowość do podjęcia działań nie tylko przeciwko sprawcom, ale także organizatorom ataków na terytorium Indii. Historyk wojskowości Shrinath Raghavaan w komentarzu dla BBC przypomniał precedensy z 2016 i 2019 roku. W 2016 roku, kiedy w Uri zginęło 19 indyjskich żołnierzy, Indie przeprowadziły precyzyjne uderzenia na domniemane obozy bojowników w pakistańskiej części Kaszmiru. W 2019 roku, kiedy samochód z ładunkami wybuchowymi staranował autobus z indyjskimi policjantami, zabijając 40 osób, Indie przeprowadziły nalot na domniemany obóz bojowników w Balak, co było pierwszym tego typu atakiem na terytorium Pakistanu od 1971 roku. W odpowiedzi Pakistan przeprowadził własne naloty. Doprowadziło to do serii zbrojnych starć.

- Najprawdopodobniej zobaczymy zdecydowaną reakcję, która pokaże determinację zarówno wobec wewnętrznej opinii publicznej, jak i graczy w Pakistanie. Od 2016 roku, a zwłaszcza po 2019 roku, próg dla działań odwetowych został ustalony na poziomie ataków transgranicznych lub nalotów. Teraz rządowi trudno będzie działać poniżej tego poziomu. Pakistan prawdopodobnie zareaguje tak, jak wcześniej – uważa historyk.

Mają broń atomową, więc jest ryzyko

Michael Kugelman, analityk ds. polityki zagranicznej, ocenił prawdopodobieństwo odpowiedzi militarnej Indii jako wysokie. - Główną zaletą takiej reakcji dla Indii jest korzyść polityczna, ponieważ presja społeczna wymaga zdecydowanej odpowiedzi – powiedział BBC. Christopher Clary z Uniwersytetu Albany (USA) uważa, że porozumienie o zawieszeniu broni z 2021 r. wzdłuż linii kontroli już zaczęło się rozpadać, a premier Indii Narendra Modi może zatwierdzić wznowienie ostrzałów przez granicę. Ponadto mogą być wznowione naloty, a nawet ataki rakietami, tak jak miało to miejsce w 2019 roku. Wszystko to niesie ze sobą ryzyko eskalacji.

Jednym z najpoważniejszych zagrożeń w każdym kryzysie między Indiami a Pakistanem jest fakt, że oba kraje posiadają broń jądrową. - Broń jądrowa jest jednocześnie zagrożeniem i czynnikiem powstrzymującym: zmusza przywódców obu krajów do ostrożnego działania. Odpowiedź najprawdopodobniej będzie miała charakter punktowy i ukierunkowany. Pakistan może odpowiedzieć tym samym, a następnie szukać możliwości deeskalacji – uważa Raghav. „Widzieliśmy taki model w innych konfliktach, na przykład między Izraelem a Iranem – punktowe uderzenia, po których następują próby złagodzenia napięcia. Ale zawsze istnieje ryzyko, że wszystko pójdzie niezgodnie z planem”.

źr. RFE/RL, BBC Russian

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl