Kierowcy autobusów i trolejbusów alarmują, że rowerzyści, którym władze miasta zezwoliły wiele miesięcy temu za darmo przewozić jednoślady autobusami i trolejbusami, notorycznie zajmują miejsca dla matek z dziećmi i niepełnosprawnych i nierzadko nie chcą ich ustępować w przypadku, gdy takie osoby próbują wsiąść do środka. Konflikt narasta i niewiele wskazuje, aby mógł zostać rozwiązany. Kierowcy mówią, że czują się bezradni i opowiadają o kolejnych, bardzo nieprzyjemnych incydentach.
- Podczas kursu linii 191 dwóch rowerzystów, od których czuć było woń alkoholu, nie chciało wpuścić do pojazdu i ustąpić miejsca matce z dwójką dzieci i wózkiem - mówi jeden z kierowców. - Był to ostatni, wieczorny kurs w stronę Koleczkowa. Ta pani nie miała jak wrócić do domu i się popłakała. Wywiązała się awantura z udziałem innych pasażerów. Choć wytyczne od Zarządu Komunikacji Miejskiej są inne, odmówiłem odjazdu z przystanku do czasu opuszczenia pojazdu przez rowerzystów, więc ci w końcu dali za wygraną. Stało się to jednak kosztem groźby odebrania mi premii.
Kierowcy mówią, że takich sytuacji jest więcej, a do niektórych wzywana była nawet policja.
- Tak dalej być nie może - mówi Stanisław Taube ze związków zawodowych Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, reprezentant kierowców. - Żądamy rozwiązania tego problemu, tym bardziej, że gdyńskie autobusy i trolejbusy posiadają homologację na przewóz wózków, a nie rowerów. Kierowcy obecnie zmuszeni są do naginania przepisów.
Czytaj także: Negocjacje w sprawie podwyżek dla kierowców w Gdyni
Stanisław Taube twierdzi, że tematem próbował zainteresować Beatę Szadziul, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. rodziny.
- Nigdy nie otrzymałam zgłoszenia takiego problemu od pracowników ZKM - twierdzi natomiast Beata Szadziul. - Niedawno na sesji Rady Miasta zmieniliśmy przepisy porządkowe, które powodują, że wózki z małymi dziećmi mają pierwszeństwo przed rowerami, nawet w przypadku, gdy rowerzyści już są w autobusie. Jestem zdziwiona, że kierowcy nie zostali poinformowani o nowym zasadach wprowadzonych w regulaminie.
- Ten problem powinien rozwiązać ZKM i zaproponować optymalne rozwiązania - dodaje Jarosław Kłodziński, radny Gdyni.
Tyle tylko, że ZKM takie „optymalne rozwiązania” już zaproponował. Pismem dyrektora kierowcy zostali poinformowani, iż „jeżeli osoba przewożąca rower odmówi ustąpienia miejsca w pojeździe osobie na wózku inwalidzkim lub z wózkiem dziecięcym, kierowca ma obowiązek poinformować osobę na wózku inwalidzkim (lub osobę jej towarzyszącą) lub z wózkiem dziecięcym o braku możliwości zajęcia przez nią miejsca w pojeździe. Natomiast osoba przewożąca rower ma prawo kontynuować podróż tym pojazdem”.
- Tak właśnie wyglądają zwyczaje w Gdyni, która rzekomo jest prorodzinna i dba o niepełnosprawnych - komentuje jeden z kierowców. - Po prostu ręce opadają.
ZOBACZ także: Progi zwalniające dla... rowerów? To pomysł warszawskiej radnej na zaradzenie coraz częstszym wypadkom
TVN Turbo
POLECAMY POMORSKIE MOTOFAKTY.PL:
