Konflikt między rowerzystami, a matkami z dziećmi w Gdyni. Co na to władze miasta? [zdjęcia]

Justyna Degórska
Justyna Degórska
Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Matki z dziećmi w wózkach czasami mają problem, aby wsiąść do autobusu, lub w Gdyni.
Matki z dziećmi w wózkach czasami mają problem, aby wsiąść do autobusu, lub w Gdyni. Tomasz Bolt/archiwum
Do skandalicznych scen dochodzi w ostatnich tygodniach w pojazdach komunikacji miejskiej w Gdyni.

Kierowcy autobusów i trolejbusów alarmują, że rowerzyści, którym władze miasta zezwoliły wiele miesięcy temu za darmo przewozić jednoślady autobusami i trolejbusami, notorycznie zajmują miejsca dla matek z dziećmi i niepełnosprawnych i nierzadko nie chcą ich ustępować w przypadku, gdy takie osoby próbują wsiąść do środka. Konflikt narasta i niewiele wskazuje, aby mógł zostać rozwiązany. Kierowcy mówią, że czują się bezradni i opowiadają o kolejnych, bardzo nieprzyjemnych incydentach.

- Podczas kursu linii 191 dwóch rowerzystów, od których czuć było woń alkoholu, nie chciało wpuścić do pojazdu i ustąpić miejsca matce z dwójką dzieci i wózkiem - mówi jeden z kierowców. - Był to ostatni, wieczorny kurs w stronę Koleczkowa. Ta pani nie miała jak wrócić do domu i się popłakała. Wywiązała się awantura z udziałem innych pasażerów. Choć wytyczne od Zarządu Komunikacji Miejskiej są inne, odmówiłem odjazdu z przystanku do czasu opuszczenia pojazdu przez rowerzystów, więc ci w końcu dali za wygraną. Stało się to jednak kosztem groźby odebrania mi premii.

Kierowcy mówią, że takich sytuacji jest więcej, a do niektórych wzywana była nawet policja.

- Tak dalej być nie może - mówi Stanisław Taube ze związków zawodowych Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, reprezentant kierowców. - Żądamy rozwiązania tego problemu, tym bardziej, że gdyńskie autobusy i trolejbusy posiadają homologację na przewóz wózków, a nie rowerów. Kierowcy obecnie zmuszeni są do naginania przepisów.

Czytaj także: Negocjacje w sprawie podwyżek dla kierowców w Gdyni

Stanisław Taube twierdzi, że tematem próbował zainteresować Beatę Szadziul, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. rodziny.

- Nigdy nie otrzymałam zgłoszenia takiego problemu od pracowników ZKM - twierdzi natomiast Beata Szadziul. - Niedawno na sesji Rady Miasta zmieniliśmy przepisy porządkowe, które powodują, że wózki z małymi dziećmi mają pierwszeństwo przed rowerami, nawet w przypadku, gdy rowerzyści już są w autobusie. Jestem zdziwiona, że kierowcy nie zostali poinformowani o nowym zasadach wprowadzonych w regulaminie.

- Ten problem powinien rozwiązać ZKM i zaproponować optymalne rozwiązania - dodaje Jarosław Kłodziński, radny Gdyni.

Tyle tylko, że ZKM takie „optymalne rozwiązania” już zaproponował. Pismem dyrektora kierowcy zostali poinformowani, iż „jeżeli osoba przewożąca rower odmówi ustąpienia miejsca w pojeździe osobie na wózku inwalidzkim lub z wózkiem dziecięcym, kierowca ma obowiązek poinformować osobę na wózku inwalidzkim (lub osobę jej towarzyszącą) lub z wózkiem dziecięcym o braku możliwości zajęcia przez nią miejsca w pojeździe. Natomiast osoba przewożąca rower ma prawo kontynuować podróż tym pojazdem”.

- Tak właśnie wyglądają zwyczaje w Gdyni, która rzekomo jest prorodzinna i dba o niepełnosprawnych - komentuje jeden z kierowców. - Po prostu ręce opadają.

ZOBACZ także: Progi zwalniające dla... rowerów? To pomysł warszawskiej radnej na zaradzenie coraz częstszym wypadkom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Konflikt między rowerzystami, a matkami z dziećmi w Gdyni. Co na to władze miasta? [zdjęcia] - Dziennik Bałtycki

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anonim
Jakby matki musiały płacić za dzieci i wózki to też by się parę razy zastanowiły.
A
Anonim
A może ten na rowerze się źle czuje, albo jest chory i dlatego, mimo że wziął rower to wraca tramwajem?
A jak matka miala sile pchać wózek w jedną stronę, to niech w drugą też pcha.
j
ja
A co jeżeli z tym rowerem w autobusie jest dziecko? Byłam świadkiem jak matka z wóxkiem i drugim dzieckiem po chamsku awanturowała się i wyzywała dwóch na oko 10-latków? Żenada, dzieci wystraszone i te z autobusu i jej własne
A
Anonim
To jest chore ! A matka z dzieckiem ma isc z buta
A moze zle sie czuje a moze dziecko chore ? Taki jak mial sile jechac rowerem niech dalej jedzie!!! Po to ma rower
A
Agka
Rower bierzesz to nanim jedz . Rozumiem jak zacznie lać lub rower uszkodzony. Jak rowerzysta musiałby zapłacić za bilet (cały nie ulgowy) za przewóz roweru to nie raz by się zastanowił .
c
chris
rozbestwili się Ci pseudo kolarze i nowobogaccy.
c
cgg
ale nie autobusem!!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl