Wypadek na krętej drodze
Informacja o zdarzeniu dotarła do służb ratunkowych około godziny 10:30. Autokar przewożący turystów z Białegostoku poruszał się wąską, krętą i zalesioną drogą od strony Arłamowa.
Według wstępnych ustaleń pojazd zjechał z drogi podczas manewru wymijania.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że autokar jadący z miejscowości Arłamów, na łuku drogi, podczas wymijania z samochodem ciężarowym, zjechał z drogi do rowu i przewrócił się na bok - przekazała aspirant Joanna Golisz z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.
Pasażerowie bez poważniejszych obrażeń
Na miejsce natychmiast skierowano:
jednostki straży pożarnej PSP i OSP z pow. przemyskiego i bieszczadzkiego,
sześć zespołów ratownictwa medycznego z Przemyśla, Birczy i Ustrzyk Dolnych,
trzy śmigłowce LPR z Sanoka, Kielc i Krakowa (odwołane w trakcie akcji),
policję z dwóch powiatów.
Strażacy, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili, że wszyscy pasażerowie byli w stanie opuścić pojazd o własnych siłach.
- Ci, którzy potrzebowali pomocy medycznej, zostali zaopatrzeni na miejscu, nikt nie wymagał hospitalizacji - poinformował brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackich strażaków.
Dwóm osobom została udzielona pomoc na miejscu, na szczęście nie wymagali hospitalizacji. Wszyscy uczestnicy zostali przewiezieni do hotelu w Arłamowie.
Okoliczności zdarzenia będą teraz szczegółowo wyjaśniane przez policję.
Badanie wykonane alkomatem wykazało, że kierowca był trzeźwy.
Na miejscu obecni byli także urzędnicy ze Starostwa Powiatowego w Przemyślu odpowiedzialni za zarządzanie kryzysowe.
Wypadek autokaru z 40 osobami między Arłamowem a Makową
