Do zdarzenia doszło na początku sierpnia, przy gdańskim Meczecie. Na nagraniu z monitoringu widać, jak Hani Hraish, odwołany w marcu tego roku gdański imam, szarpie Marcina Mucharskiego, Sekretarza Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdańsku.
- Przepraszam, że doszło do takiego incydentu - mówi Hani Hraish. Podkreśla jednak, że udostępnione przez Muzułmański Związek Religijny nagrania zostały wyjęte z kontekstu.- Ponieważ widzimy tylko obraz, a nie ma głosu. Poza tym to tylko część nagrania - tłumaczy.
Gdańscy muzułmanie w konflikcie. Imam Hani Hraish oskarża Tatarów z Oruni, że chcą przejąć władzę
I wyjaśnia, dlaczego puściły mu nerwy. - Prosiłem o dwie godziny w tygodniu na modlitwę dla naszych ludzi. Pan Marcin odparł, że jest remont i że w związku z tym ostatni raz wchodzimy do meczetu. Prawda jednak jest taka, że oni nas tam po prostu nie chcą!
Przeczytaj oświadczenie Zarządu Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdańsku
Hani Hraish relacjonuje, że Marcin Mucharski chciał mu zabrać klucze do Meczetu. - I powiedział, żebym wracał skąd przyjechałem, żebym wracał do Palestyny. W Polsce jestem 32 lata, służę przez ten czas Polsce i Polakom, Muzułmanom i ja mam wracać do Palestyny? Straciłem cierpliwość i doszło do szarpaniny.
Jak informują przedstawiciele MZR, Hani Hraish w marcu tego roku został usunięty z szeregów Muzułmańskiego Związku Religijnego RP. Decyzję podjęto jednogłośnie. Został też odwołany z funkcji imama.
Na stronie MZR czytamy m.in., że Hraish "nie pełni jakiejkolwiek funkcji związkowej lub gminnej, nie posiada również żadnych uprawnień do sprawowania obowiązków imama ani jakichkolwiek innych, a jego poczynania i decyzje w tym zakresie nie mają żadnej mocy prawnej". Temu jednak nie chce podporządkować się sam zainteresowany. - Nie uznaję tej decyzji - mówi nam Hraish.
- Pan Hraish został odwołany, ponieważ stosował mobbing, wyzwiska, zastraszanie i działania, które rozbijały gminę - mówi Marcin Mucharski.
Czytaj też: oświadczenie Muzułmańskiego Związku Religijnego RP
Od Mucharskiego słyszymy, że w dniu zajścia faktycznie poprosił, by Hraish oddał klucze.
- A to dlatego, że po utracie funkcji imama oraz członka MGW w Gdańsku, nie miał uprawnień do tego by je posiadać, z czym pan Hani nie chciał się pogodzić. Meczet w Gdańsku jest remontowany. Podczas postu umożliwiliśmy wiernym udział w nabożeństwie. Później prace posunęły się na tyle, że nie było możliwe, by przebywać w budynku. Dlatego udostępniono inną salę czego pan Hraish też nie przyjął do wiadomości. Nikogo nie wyrzucaliśmy, czego dowodem była zgoda na modlitwę mimo iż zostałem napadnięty - podkreśla.
Marcin Mucharski zapewnia też, że nie obraził Hraisha, tym bardziej poprzez wskazanie na narodowość. - Przecież nie wybralibyśmy tej osoby na imama, gdybyśmy nie mieli do niego szacunku, bez względu na to skąd pochodzi - kwituje.
W sporze głos zabrał też mufti, Tomasz Miśkiewicz. - To nie jest pierwszy incydent, kiedy pan Hani występuje przeciwko społeczności tatarskiej. Poprzednio groził członkom muzułmańskiej gminy wyznaniowej pochodzenia tatarskiego, jak i dla mnie osobiście, podczas spotkania w Meczecie. Ten pan budzi strach w środowisku.
Oświadczenie Zarządu Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdańsku
Zarząd Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdańsku po chuligańskim napadzie w dniu 01.08.2014r. na członka Zarządu Gminy, dokonanego przez byłego imama tej gminy Haniego Hraisha czuje się w obowiązku oświadczyć, iż:
1. Mieliśmy przykład ponownego agresywnego ataku na przedstawiciela mniejszości tatarskiej na terenie Meczetu w Gdańsku. Tym razem kamery zainstalowane po próbie podpalenia Meczetu zarejestrowały to zdarzenie. Zarząd MGW w Gdańsku potępia niespotykany w swojej historii wybryk rozwiązywania problemów wewnętrznych na forum publicznym, a następnie zamiany dyskusji słownych na groźby karalne i pobicie.
2. Zarząd MGW w Gdańsku jak i cały Muzułmański Związek Religijny w swojej działalności administracyjnej opiera się na prawie obowiązującym w RP, a nie na prawie religijnym które reguluje wyłącznie kwestie liturgiczne. Wszelkie zarzuty ze strony Haniego Hraisha dotyczące nieprawomocności obecnego zarządu rozstrzygnąć może tylko niezawisły Sąd a nie oświadczenia pana Hraisha. Pan Hraish musi przestrzegać prawa polskiego, a nie tylko wymagać przestrzegania swojej interpretacji tego prawa. Większość społeczeństwa tatarskiego w Gdańsku straciła ostatecznie po czynach pana Hraisha zaufanie do jego osoby. Taka osoba nie może być imamem ani nie może mieć żadnych funkcji społecznych i publicznych.
3. Pan Hani Hraish swoim agresywnym, konfliktowym zachowaniem uniemożliwia normalne funkcjonowanie gminy, odstrasza jej członków, zwłaszcza starszych ludzi, którzy chcieliby w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa pomodlić się w Meczecie, a nie być ciągle świadkami i przedmiotem awantur.
4. Kłamstwem i absurdem jest wysuwany wobec tatarskich członków MGW w Gdańsku zarzut rzekomego rasizmu w stosunku do arabskich jej członków. Nie uważamy, że ktoś kogoś dzieli; to właśnie pan Hraish taki podział przeprowadził i nie podporządkowuje się jakimkolwiek decyzjom władz zwierzchnich Związku i woli społeczności tatarskiej, tureckiej, azerskiej, arabskiej i innych doprowadzając do skonfliktowania i publicznych pomówień.. To Hraish przez swoje cechy osobowościowe: kłótliwość, agresywność, wybuchowość, konfliktowość uniemożliwia porozumienie i spokojne rozładowanie konfliktu, a nie przez to, że jest Arabem. Odwrotnie, to często tatarscy członkowie gminy muzułmańskiej z pogardą i brakiem szacunku do wieku i wkładu jaki te osoby wniosły do dorobku Tatarów w Gdańsku byli wyganiani do Narodowego Centrum Kultury Tatarów Polskich na Oruni. Miejsce modlitwy w tym centrum jest tylko miejscem zastępczym na czas remontu, o czym wszyscy członkowie gminy bez względu na narodowość byli powiadomieni.
5. Stosowanie argumentów, że "garstka Tatarów" chce rządzić w Meczecie i gminie jest kłamstwem. Pan Hraish zagubił dotychczasową dokumentację gminy w tym spis osobowy członków. Zgodnie z polskim prawem zarząd gminy ma obowiązek pełnej dokumentacji danych osobowych członków gminy a takiej dotąd nie ma. Pan Hraish zgromadził wokół siebie grupę "szczególnie oddanych wiernych" w dużej mierze złożonej z konwertytów, którzy nigdy nie podali swoich prawdziwych danych. Przyjęte w takiej sytuacji arabskie imiona można traktować wyłącznie jako pseudonimy. Dlatego nie możemy ich zrobić pełnoprawnymi członkami MGW choćby ze względów bezpieczeństwa wewnętrznego naszej społeczności. Pełne dane osobowe zarząd posiada tylko w stosunku do osób pochodzenia tatarskiego i arabskiego którzy byli członkami gminy przed 2000 rokiem.
6. Decyzją XIX Wszechpolskiego Nadzwyczajnego Kongresu Muzułmańskiego pan Hraish został wyrzucony z szeregów MZR decyzją prawomocnie wybranych Delegatów, a tym samym i MGW w Gdańsku która jest jego częścią. Istnieją w Polsce inne islamskie organizacje religijne, do których pan Hraish i jego zwolennicy mogą należeć.
7. Zachowanie pana Hraisha widoczne na nagraniu z kamery monitoringu w meczecie gdańskim z dnia 01.08.2014 stoi w pełnej sprzeczności z jego deklaracjami i oświadczeniami. Nagranie to jest także ewidentnym dowodem na agresywne zachowanie pana Hraisha, czemu wiele osób postronnych nie chciało dotąd dać wiary.
Zarząd MGW MZR w Gdańsku
Oświadczenie Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polski w sprawie agresywnego zachowania Haniego Hraisha 1 sierpnia 2014 roku
W związku z wydarzeniem, do którego doszło 1 sierpnia br. na placu przy meczecie w Gdańsku, oraz pytaniami dziennikarzy odnośnie stanowiska Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego MZR w RP w tej sprawie, informujemy, że Hani Hraish nie jest członkiem Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej i tym samym Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej MZR w Gdańsku.
Na wniosek delegatów XIX Nadzwyczajnego Wszechpolskiego Kongresu MZR w RP 15 marca br. został jednogłośnie usunięty z szeregów Związku. Hani Hraish nie pełni jakiejkolwiek funkcji związkowej lub gminnej, nie posiada również żadnych uprawnień do sprawowania obowiązków imama ani jakichkolwiek innych, a jego poczynania i decyzje w tym zakresie nie mają żadnej mocy prawnej.
Najwyższe Kolegium Muzułmańskie MZR w RP wyraża głębokie zaniepokojenie eskalacją agresji Haniego Hraisha. Dotąd dopuszczał się ataków słownych na mniejszość tatarską mieszkającą w Gdańsku, która czuła się w meczecie zagrożona przez niego oraz niektóre osoby pochodzenia arabskiego. Zniesławiał także publicznie członków MZR, a teraz dopuścił się napaści fizycznej. Czegoś podobnego nie było dotąd w polskiej społeczności muzułmańskiej. Postępowanie osobnika, podającego się w dodatku za imama, jest nie tylko bezprawiem, ale i czynem niezgodnym z zasadami islamu.
(...)
Najwyższe Kolegium Muzułmańskie