Koniec gorszych proszków i słodyczy z Niemiec! Unia zakaże koncernom sprzedaży kiepskich produktów Polakom

js
Pawel Miecznik
Polscy konsumenci od lat zgłaszają, że widzą wyraźne różnice jakości w produktach tych samych marek sprzedawanych w Polsce i w Niemczech. Komisja Europejska postanowiła się temu przyjrzeć. Koncerny wypuszczające na rynek pod tą samą marką produkty innej jakości będą surowo karane.

Podwójne standardy dla biedniejszych i bogatszych

Producenci żywności i chemii gospodarczej z Niemiec lub Francji nie będą mogli sprzedawać różnych jakościowo towarów. Podwójne standardy dotyczą krajów tzw. Starej i Nowej Unii. Konsumenci kupujący towary w Niemczech lub we Francji dostawali lepsze produkty niż konsumenci z Polski. Różnice dotyczyły m.in. składu słodyczy. Jak podaje next.gazeta.pl sprzedawane w Niemczech ciasteczka maślane były wyrabiane z masła, te sprzedawane w Polsce z oleju palmowego. W gotowych posiłkach kupowanych w krajach Starej Unii znajdowało się mięso, a w tych kupowanych w Polsce mięso oddzielone mechanicznie.

Wiele wątpliwości wzbudzała też tzw. niemiecka chemia. Konsumenci z Polski zgłaszali, że zachodnie proszki do prania są silniejsze niż te sprzedawane na rodzimym rynku. Koncerny produkujące chemię gospodarczą podtrzymują, że składy produktów są takie same. Polacy jednak zauważają wyraźną różnicę w jakości działania określonych produktów.

Europejska Komisja ds. Rolnictwa straszy karami

Eurodeputowani z Komisji ds. Rolnictwa zajęli się sprawą podwójnych standardów towarów wypuszczanych na rynek UE. Zostaną wprowadzone nowe przepisy. Zarekomendowano zakaz sprzedaży produktów tej samej marki z różnym składem. Towar, który wygląda tak samo (ma identyczne etykiety w różnych krajach) będzie musiał mieć dokładnie taki sam skład. Ewentualne różnice muszą zostać zaznaczone na opakowaniu. Nieuczciwe praktyki koncernów próbujących ukryć inne receptury sprzedawanych artykułów będą surowo karane. Nieprzestrzeganie ustalonych przez Komisję zasad może się skończyć zakazem sprzedaży na konkretnym rynku.

Luka w nowym prawie

Nowe przepisy zezwalają na zmianę składu produktów, jeśli będzie to odpowiednio uzasadnione. Dopuszczalne będzie np. ingerowanie w recepturę konkretnego artykułu, jeśli do jego produkcji będą używane regionalne składniki. Furtką do obejścia przepisów będą też tzw. "lokalne preferencje" konsumentów. Już dziś niektórzy producenci tłumaczą się, że skład produktów tej samej marki różni się w zależności od kraju ze względu na inne zwyczaje kulinarne konsumentów.

Komisja Europejska ma zamiar stworzyć specjalny system referencyjny umożliwiający szybkie porównanie produktów. Docelowo konsument będzie mógł łatwo sprawdzić, które produkty mają gorszą jakość lub są wytworzone z tańszych składników. Na projekt przeznaczono 2 mln euro.

Z jaką partią ci po drodze?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 43

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Donek
Niemcy zawsze oszukiwali i kradli
---
Jeśli z jakiegoś powodu produkt ma być inny, to niech koncern stworzy nowy wariant marki. Szkoda, że w tym prawie jest luka. Znamy luki w naszym kraju i wszyscy wiemy, jak są wykorzystywane.
G
Gość

Z jednej strony to będzie tak że będzie trzeba zapłacić taką samą cenę jak za te zagraniczne, ciekawe jak to się spodoba klientom.

Z drugiej strony, skład np. proszków czy płynów może być inny ze względu na przepisy sanitarne itp. znaczy że jakiś składnik jest zabroniony w użyciu w danym kraju, a może znacząco wpływać na jego działanie, np. piorące, chociaż w tym przypadku to przepisy się raczej dorównuje standardowo do unijnych. 

G
Gość
NIE BYŁO POdrUBEK POLACKICH TYLKO ORGINAŁY Z NIEMIEC HOLLANDI UK SZWECJI AUSTRALI WSZYSKO BEZ P0śreDNIO OD PRODUCENTA.W DANYM KRAJU I BADANE JAKOŚĆIOWO A NIE W POLSZY PRzeZ CFUNIAKA PRzePOkoKOwańiE.
K
Krakusek
Różnica jest taka, że Polska na eksport wysyła produkty najwyższej jakości a na rynek krajowy resztę, natomiast tzw. "europa" to co najlepsze zostawia u siebie a na eksport wysyła resztę
h
haiku
od lat w hali tęcza. do tesco przestałam chodzić, odkąd w wywiadzie z generalnym dyrektorem wprost padło stwierdzenie, ze produkty w tesco są rożnych jakości dla rożnych części Europy!!! Nawet się z tym angielski kutas nie krył!!! A niech splajtują jak najszybciej! lubię polskie marki ( ale te polskie-polskie, a nie jakiś tam wedel, to mu tylko nazwa z polskości została) i ch także używam, ale piorę tylko w niemieckich.
A
Ann
Skład jak skład, ale chodzi też o pojemność opakowania. W opakowaniach na wschodnie rynki jest np. mniej ciastek za tę samą cenę, w porównaniu z opakowaniami przeznaczonymi na zachód.
A
Ann
Skład jak skład, ale chodzi też o pojemność opakowania. W opakowaniach na wschodnie rynki jest np. mniej ciastek za tę samą cenę, w porównaniu z opakowaniami przeznaczonymi na zachód.
s
ser
zobaczcie jaka jest różnica w ilości orzechów czekolady kupionej w za granicą a kupionej u nas.
.
...a potem się obudziłeś. Zobacz sobie np. na filmik na YT gdzie gość porównuje ceny w Rossmanie w Szczecinie i Berlinie - i okazuje się że w Polsce jest DROŻEJ bo Rossmann wyciął u nas prawie całą konkurencję.
..
Największym problemem jest to, że w ogóle ludzie kupują Nutellę, która z dobrym jedzeniem (ani nawet z dobrymi słodyczami) nie ma nic wspólnego - niezależnie czy polska, włoska czy niemiecka.
.
To żeś porównał... Nutella to przemysłowy chłam robiony przez wielką korporację z oleju palmowego i cukru. Kup sobie coś co się nazywa GIANDUJA i zobacz jak smakuje oryginał - tylko u nas trudno dostępny, bo nam niestety wmówiono że olej z cukrem to najlepsza rzecz na świecie.
M
Miro
Na regałach 2-3 rodzaje, 125 g, wodnista konsystencja. Ale... czasem wystawią karton z Philadelphiami produkowanymi na rynek Niemiecki! 175 g, dwa smaki więcej (z dwunastu, jakie tam mają w sprzedaży), rozsmarowuje się na kremowo przez tydzień. Ciekawe, że te z kartonu znikają w oczach, a pięć metrów bieżących Pilosa (dobre, bo polskie) jakoś nie cieszy się takim zainteresowaniem?
Przykład jeden z wielu. To samo kawa, tekstylia, kosmetyki, motoryzacja...
G
Graf von Habenixs
to szajs czekolada sam czkier bardzo mało masy kakaowej!
t
tak czy nie
Na pewno najwięcej w spadku jakości mają udziału pracownicy w fabrykach... Jak dyrekcja zarządzi tak pracownik zrobi. A zagraniczni właściciele na pewno o tym wiedzą , ale nic z tym nie robią bo widzą duże zyski a konsument ich nie interesuje. Gdyby przestać kupować "oszukane" produkty to może coś by się zmieniło. Ale najlepiej ponarzekać i nadal kupować.
Wróć na i.pl Portal i.pl