Kornel Morawiecki nie żyje. Ojciec premiera Mateusza Morawieckiego zmarł w wieku 78 lat

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Marek Szawdyn / Polska Press
Kornel Morawiecki, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, zmarł w poniedziałek. Informację jako pierwszy na Twitterze podał Marcin Torz, dziennikarz "Super Expressu".

Marszałek senior zmagał się z rakiem trzustki i w ostatnich dniach po raz kolejny trafił do szpitala w stanie bardzo ciężkim. Kornel Morawiecki przechodził chemioterapię. Zmagał się też z niewydolnością nerek. O tym, że jest chory na raka, Morawiecki poinformował na początku 2019 roku.

Informację o śmierci Kornela Morawieckiego podano w poniedziałek 30 września. Ojciec premiera czuł się źle już od dawna, jednak cały czas chciał brać aktywny udział w polityce.

- Pierwsza reakcja? Ściśnięte gardło i ta bolesna myśl, że z Kornelem już nigdy nie porozmawiamy - mówi w rozmowie z AIP Paweł Kukiz.

- Mieliśmy momenty lepsze i gorsze, ale Bogu dzięki - kilka miesięcy temu wszystko między sobą wyjaśniliśmy, wszystko sobie wybaczyliśmy. Był człowiekiem idei. Miał też jedną przypadłość, na którą też ja cierpię. Łatwo ufał ludziom, a ludzie często wykorzystywali jego wrodzoną dobroć. Bo był naprawdę dobrym człowiekiem, tak po ludzku. Mogłem spierać się z nim o różne kwestie polityczne, ale był ideowcem i chciał dla Polski jak najlepiej. W ostatnich tygodniach odwiedziłem go w jego mieszkaniu. On poruszał się wtedy pomiędzy szpitalem, a właśnie swoim mieszkaniem. Rozmawialiśmy też kilkukrotnie przez telefon w ostatnim czasie. Do końca planował, chciał działać, nie poddawać się chorobie. Ta jego ideowość, ten zapał, on cały czas tym żył - dodaje przewodniczący Kukiz'15.

Kornel Morawiecki - działalność opozycyjna

Kornel Morawiecki urodził się 3 maja 1941 roku w Warszawie. W okresie PRL-u Morawiecki działał aktywnie w opozycji. W 1968 uczestniczył w strajkach studenckich. W sierpniu 1980 wraz z „Biuletynem Dolnośląskim” włączył się w organizowanie strajków we Wrocławiu. We wrześniu tego roku brał udział w organizowaniu regionalnych struktur „Solidarności”. Drukował po rosyjsku odezwy do żołnierzy radzieckich stacjonujących w Polsce. Za tę działalność został zatrzymany.

Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 uniknął internowania, gdyż przewoził wieczorem sprzęt poligraficzny. Z zespołem „Biuletynu Dolnośląskiego” zaangażował się w działalność podziemną. Korzystając z zakonspirowanej struktury, rozpoczął działalność poligraficzną. Pierwszy numer drugoobiegowego pisma „Z dnia na dzień” był drukowany w nocy z 13 na 14 grudnia i został kolportowany od rana 14 grudnia we Wrocławiu. Zajął się także wydawaniem prasy i wydawnictw Regionalnego Komitetu Strajkowego „Solidarność” we Wrocławiu, był upoważniony przez przewodniczącego regionu Władysława Frasyniuka do wydawania i podpisywania oświadczeń w imieniu RKS.

Na przełomie maja i czerwca 1982 założył organizację Solidarność Walcząca (początkowo posługującą się nazwą Porozumienie Solidarność Walcząca). 9 listopada 1987 Kornel Morawiecki został zatrzymany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa we Wrocławiu. Przetransportowano go do Warszawy i osadzono w areszcie na Rakowieckiej, gdzie przetrzymywany był w całkowitej izolacji. Zaostrzyły się wówczas u niego schorzenia: choroba wrzodowa i zapalenie oka. W ramach odpowiedzialności rodzinnej odmówiono wtedy jego żonie wydania paszportu na wyjazd do Wielkiej Brytanii.

W marcu 1988 Zbigniew Romaszewski wystosował w jego sprawie list do Amnesty International w Londynie, ale organizacja ta nie wciągnęła go na listę więźniów sumienia, gdyż stwierdziła, że musi wyjaśnić, czy nie był on związany z działalnością terrorystyczną. Z inicjatywy Konfederacji Polski Niepodległej w USA powstał Komitet na rzecz Uwolnienia Kornela Morawieckiego. Jan Olszewski (który miał być jego obrońcą w planowanym procesie) namówił go do wyjazdu wraz z Andrzejem Kołodziejem do Włoch. Kornel Morawiecki opuścił kraj 30 kwietnia 1988. Po trzech dniach, podczas próby powrotu, został deportowany z lotniska w Warszawie do Wiednia. Udało mu się powrócić konspiracyjnie do Polski pod koniec sierpnia 1988. Ujawnił się dopiero w czerwcu 1990.

Działalność po 1989 roku

Po upadku komuny Kornel Morawiecki kilkukrotnie zgłaszał chęć kandydowania na urząd prezydenta RP. W 2015 roku uzyskał mandat posła, startując z numerem pierwszym z wrocławskiej listy Kukiz'15. W kadencji Sejmu został marszałkiem seniorem. W trakcie kadencji odszedł z Kukiz'15, zakładając koło poselskie Wolni i Solidarni. W 2019 został ogłoszony kandydatem PiS do Senatu w okręgu nr 59.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 41

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Jak czytam te wpisy to zdaję sobie sprawę ilu ludzi w Polsce jest lajdakami ,jesli ktoś niema szacunku dla nie żyjącego człowieka nie bedzie miał szacunku dla nikogo nawet dla swego ojca i matki

.

G
Gość

Jedyny człowiek który dotrzymał słowa mówiąc ,że chce pomóc Polsce i to zrobił ,pomógł odchodząc.

a
adam

nawet maryja wiecznie dziewica nie uratowala wielkiego patryjote co wolnosc i demokracje odzyskal??? dziwne

t
tom

Ktoś się zmartwił?

G
Gość
1 października, 18:52, Gość:

Wiedział, że ma zaawansowanego raka trzustki i został mu może kilka tygodni, miesięcy,

ale dalej kandydował do PE.

Co on chciał zdziałać ? Pewnie nic, ale apanaże niemałe, odprawy po śmierci.

Do końca pazerny. Wstyd.

Jak Janina Ochojska i Włodzimierz Cimoszewicz?

G
Gość
Wiedział, że ma zaawansowanego raka trzustki i został mu może kilka tygodni, miesięcy,

ale dalej kandydował do PE.

Co on chciał zdziałać ? Pewnie nic, ale apanaże niemałe, odprawy po śmierci.

Do końca pazerny. Wstyd.
G
Gość
1 października, 10:56, Gość:

To teraz się zacznie nadawanie różnym obiektom i ulic jego imienia.Być może pomnik postawią.

No jest okazja zmienić nazwę tego placu obok Kaskady.

G
Gość
1 października, 09:55, Gość:

Lekarze jeszcze na wolności ?

minister ZERO już nad tym pracuje

G
Gość

Czy na pogrzebie będą jego przyjaciele z Kremla?

G
Gość

To teraz się zacznie nadawanie różnym obiektom i ulic jego imienia.Być może pomnik postawią.

j
jurand

po ilosci negatywnych komentarzy widac co to za de..bilny narod...calkiem wam rozum odebralo?

G
Gość

Lekarze jeszcze na wolności ?

G
Gość
30 września, 13:58, Gość:

Ważne że synek mu zdążył medal dać

100/100

G
Gość
30 września, 15:23, Gość:

Gdzie oni go teraz na Wawelu upchają?

co najmniej powinni i pomnik też postawić trzeba

G
Gość
30 września, 16:56, Gość:

dobry szlachetny czlowiek odszedl,nie obrazal w zyciu nikogo,szanowal kazdego czlowieka obojetnie z jakiej by nie byl opcji.

hm......

Wróć na i.pl Portal i.pl