Zobacz wideo: Te leki warto mieć na wypadek Covid-19:
- Zawsze lubiłam kupować na raty, jedne się kończyły, a drugie zaczynały, bo przecież w domu ciągle coś się psuje, sprzęty są coraz krócej żywotne - opowiada pani Olga z Inowrocławia, której zakład pracy obniżył wiosną wynagrodzenie o 20 procent. - Gdy to się stało, miałam do spłaty jeszcze dwie raty. Od tego czasu nie kupiłam nic nowego, choć od września mam pensję w normalnej wysokości. Boję się, bo takie niepewne czasy.
Polecamy także: Koronawirus. Co drugi Polak obawia się, że jego zdrowie psychiczne się pogorszy
W czasach kryzysu nie chcemy zaciągać długów, a częściej wspieramy się zaskórniakami. Koronawirus uszczuplił oszczędności co 3. rodziny - wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Federację Konsumentów i Fundację Rozwoju Rynku Finansowego.
Niepokoi jednak, że wciąż 14 na 100 Polaków przyznaje, że nie posiada jakiegokolwiek zabezpieczenia finansowego.
Sięgaliśmy po kredyty i pożyczki, ale...
- Przywykliśmy mówić, że Polacy chętnie sięgają po kredyty lub pożyczki, szczególnie w przypadku problemów finansowych, tymczasem jak wynika z naszego badania, w czasach niepewności gospodarczej, nie chcemy zaciągać nowych zobowiązań - twierdzi Agnieszka Wachnicka, prezes FRRF. - Co więcej, jesteśmy bardziej skłonni do sprzedaży majątku niż skorzystania z oferty kredytowej banku lub firmy pożyczkowej. Jedną z obaw, jaka nam teraz towarzyszy, jest ryzyko nagłej utraty zdolności do terminowej spłaty długu. To świadczy o ostrożnym i odpowiedzialnym podejściu konsumentów do kwestii zadłużania się.
Wyniki badania nie tylko wskazują, że w czasach kryzysu z dystansem podchodzimy do kredytów i pożyczek, ale równocześnie obalają popularny mit, że te służą nam głównie do uzupełniania luk w budżecie domowym.
- Jako główny powód zaciągania kredytów i pożyczek konsumenci wskazują na pojawienie się u nich dużego wydatku, którego nie są w stanie pokryć z bieżących dochodów - mówi Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes FK. - Zdecydowanie rzadziej ratujemy się nimi w razie chwilowych problemów finansowych.
Pogorszenie sytuacji materialnej deklaruje jedna trzecia badanych, a w grupie tej przeważają osoby młode w wieku 18-24 lata i 25-34 lata.
Nie sprawdziły się wcześniejsze obawy o nadmierne zadłużanie się Polaków w związku z pandemią - 90 proc. respondentów zaprzeczyło, by aktualna sytuacja gospodarcza zmusiła ich do zaciągnięcia kredytu lub pożyczki. Aż ponad połowa ankietowanych (55 proc.) odrzuca taką możliwość w kolejnych miesiącach.
Beztroskich jest dużo mniej niż unikających. Koronawirus szkołą życia
17 listopada będziemy obchodzić Dzień bez Długów. - Zmiany, jakie można zaobserwować w rozmowach z klientami, dotyczą między innymi obaw o swoją finansową przyszłość i utrzymanie zatrudnienia. Stąd też najprawdopodobniej zmniejszyła się nam liczba osób w grupie tzw. Beztroskich - komentuje Agnieszka Salach, rzecznik prasowy Grupy KRUK.
Polecamy także: Jakie sklepy są otwarte w galeriach handlowych? Sprawdź listę!
W porównaniu do 2015 r. o 6 proc. zmniejszyła się grupa osób "Zadłużających się dla innych", np. mam dla dzieci czy babć dla wnuków, zaś o taki sam odsetek zwiększyła się liczba "Zagubionych". Kolejną zmianę widać w segmencie "Beztroskich", których odsetek spadł z 19 do 13 proc., natomiast znacząco wzrosła liczba "Unikających", których w 2015 roku było 12 proc., a obecnie jest już 21 proc. Nie zmieniła się natomiast grupa "Zapominalskich".
