Koronawirus w Niemczech: Niemcy mają dość blokad, biznes naciska. Kanclerz Merkel ostrzega: poczekajmy jeszcze ze znoszeniem ograniczeń

Kazimierz Sikorski
INA FASSBENDER/AFP/East News
Niemiecka kanclerz nie spieszy się, mimo nacisków ze znoszeniem blokad. Jeśli już to ewentualnie po 1 marca, inaczej znów wróci fala zakażeń koronawirusem.

Choć rośnie zmęczenie związane z częściową blokadą największej europejskiej gospodarki, kanclerz Niemiec Angela Merkel odradza jednak poluzowanie tych zasad przed 1 marca.

Nic byśmy nie zyskali, gdybyśmy przedwcześnie znieśli blokady – mówiła kanclerz członkom swojej partii CDU przed środowymi rozmowami, które mają ustalić ogólnokrajową politykę dotyczącą ograniczeń.

Dodała, że ​​pierwsze kroki w kierunku ponownego otwarcia mogą rozpocząć się na początku marca i dotyczyłyby szkół i żłobków, sklepów i zakładów fryzjerskich, ale tylko po określeniu jasnych zasad zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa. W przeciwnym razie, argumentowała kanclerz, wskaźniki infekcji mogłyby ponownie wzrosnąć do niebezpiecznych poziomów.

Kanclerz wyraziła zrozumienie dla trudnej sytuacji i wielkich wyzwań dla dzieci, rodzin i sprzedawców detalicznych, ale jednocześnie prosi jeszcze o cierpliwość, aby uniknąć niekończącego się cyklu otwarć i przestojów.

Choć większość Niemców nadal popiera sposób zarządzania kryzysem przez Merkel, to jednak po trzech zimowych miesiącach ograniczeń i powolnym wprowadzaniu szczepionek przeciwko koronawirusowi pojawia się w społeczeństwie zmęczenie.

Sondaż YouGov wykazał, że tylko połowa Niemców chce utrzymania lub zaostrzenia obecnych środków, które mają na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się Covid-19. To spadek z 65 procent, które zarejestrowano na początku stycznia, gdy każdego dnia notowano po 20 tysięcy nowych zakażeń wirusem, a dziennie umierało nawet po tysiąc osób.

Od tego czasu liczba nowych przypadków Covid-19 znacznie spadła, a siedmiodniowy wskaźnik zakażeń - liczba nowych przypadków na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatniego tygodnia - spadł poniżej 75 po raz pierwszy od listopada ubiegłego roku. Jednak liczba zgonów pozostaje wciąż niepokojąco wysoka i wynosi prawie 500 dziennie.

Dlatego władze kazały zamknąć restauracje, hotele, centra kultury i rozrywki w listopadzie, a w grudniu doszły do tego szkoły i niektóre sklepy. Potem blokadę przedłużono do 14 lutego. Teraz kolejnym zagrożeniem jest niekontrolowane już rozprzestrzenianiu się bardzo zaraźliwych wariantów koronawirusa z Wielkiej Brytanii i Południowej Afryki. Zdaniem specjalistów, mogą one bardzo szybko zniweczyć postępy w walce z pandemią. A tych wariantów wykrywa się coraz więcej w Niemczech. Urzędnicy tamtejszego resortu zdrowia określają takie mutacje mianem „turbo”.

Podczas gdy popularność kanclerz Merkel wzrosła z powodu jej sposobu walki z pandemią i wynosi około 70 procent, to jednak tylko 55 procent Niemców stwierdziło, że są zadowoleni z polityki jej rządu w sprawie pandemii. Natomiast powolna dystrybucja szczepionek z Unii Europejskiej sprawiła, że 57 procent Niemców nie wierzy już w obietnicę kanclerz Merkel, że każdy, kto będzie chciał się zaszczepić przeciwko koronawirusowi, będzie mógł to zrobić do końca września tego roku.

Niezadowolenie z powodu stopniowych działań rządu wyraziła też potężna Federacja Niemieckiego Przemysłu (BDI). Domaga się ona przedstawienia jak najszybciej jasnej mapy drogowej postępowania z epidemią ze sprawiedliwymi kryteriami ponownego otwarcia gospodarki.

Przedstawiciele tej federacji wskazują na fakt, że na przykład zakłady fryzjerskie otwierają się w Austrii, kupujący tłoczą się na Polach Elizejskich w Paryżu, a kina w Belgii znów się otwierają, a w Niemczech władze czekają..

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr

W tym wszystkim najśmieszniejsze jest 70 procent poparcia dla kanclerz. Rządzenie za pomocą nie sprawdzalnych liczb. W DDR przy wyborach zawsze było 98 procent poparcia a na końcu ich pogonili. Pani z poogryzanymi do skóry paznokciami jest najbardziej znienawidzona osobą, tylko system trzyma ją na stolku

M
Maggi2
11 lutego, 10:17, Gość:

A co nas k.u.r.w.a. obchodzą niemcy ja żyję w Polsce

Niemiecka gazeta pisze o rodakach

G
Gość

A co nas k.u.r.w.a. obchodzą niemcy ja żyję w Polsce

I
Igma

No i co z tego.

Endżi skazała: Niet.

P
Piotr

Zemsta Honeckera nie popuści.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl