Sejm: Transmisja na żywo. Koronawirus w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki: Szczyt zachorowań w maju i czerwcu

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Wideo
od 16 lat
- Spodziewamy się, że szczyt zachorowań jest przed nami - w maju, czerwcu. Chcemy do tego czasu ograniczyć liczbę zachorowań, a w szczególności wypłaszczać krzywą zachorowań - powiedział premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek w Sejmie.

Dziś w Sejmie ok. godziny 12 odbędą się głosowania, w tym rozstrzygnięcie punktu spornego dot. zgłoszonego przez PiS projektu ws. głosowania korespondencyjnego.

Wcześniej, o godz. 10 rozpoczęło się wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego, który przedstawiał posłom sytuację epidemiologiczną w Polsce.

- Spodziewamy się, że szczyt zachorowań jest przed nami gdzieś w maju, czerwcu. Prawdopodobnie, jak mówi wielu ekspertów, promienie ultrafioletowe będą z całą pewnością pomocne w walce z koronawirusem, ale chcemy do tego czasu ograniczyć ilość zachorowań, a w szczególności wypłaszczać krzywą zachorowań - powiedział premier.

Morawiecki: Mamy ponad 800 tys. testów

Mateusz Morawiecki stwierdził też, że Polska jest przygotowana, jeśli chodzi o liczbę testów na koronawirusa. Jak przekonywał premier, mamy ich ponad 800 tys.

- Podchodzimy do sytuacji z ogromną pokorą jeszcze z jednego względu. Otóż nikt na świecie nie jaki będzie dalszy przebieg koronawirusa. Czy epidemia będzie trwała do czerwca, do sierpnia, czy będzie nawrót jesienią mały, duży, czy nie będzie wcale, czy zimą będzie koronawirus, czy szczepionka będzie wynaleziona w grudniu, czy może w lutym przyszłego roku. To wszystko powoduje, że musimy starać się ograniczać rozprzestrzenianie tej epidemii, jednocześnie starając się przywraca wiele form życia gospodarczego - mówił.

- Sytuacja w Europie, szczególnie w Europie Zachodniej powoduje, że mamy w sobie bardzo wiele niepokoju. Widzimy w jaki sposób przyrasta liczba zachorowań w Europie Zachodniej. Widzimy że te przyrosty są bardzo szybkie. I one też powodują, że ten nieuzasadniony optymizm, który niektórzy komentatorzy próbują już dzisiaj generować, nie jest właściwym podejściem I to zupełnie niezależnie od barw politycznych - dodał.

Ciągle za mało sprzętu medycznego

Jednocześnie szef Rady Ministrów stwierdził, że sprzętu medycznego w Polsce jest ciągle mało, ale rząd robi wszystko, by ta sytuacja się poprawiła.

- Wśród problemów, pierwszy o którym powiem, to kwestia sprzętu. Dostępny sprzęt ochrony osobistej to bardzo ważny aspekt walki z koronawirusem. Dzisiaj mamy tego sprzętu cały czas jeszcze za mało, ale staramy się pozyskać go ze wszystkich kierunków świata i staramy się również odtworzyć produkcję krajową. W tym momencie warto z całą pewnością podkreślić, że my jesteśmy przekonani iż odtworzenie produkcji krajowej maseczek, fartuchów ochronnych, w przyszłości może też zaawansowanych sprzętów pomoże także w przyszłości w walce z koronawirusem - powiedział.

- Wysłaliśmy naszych specjalistów do Włoch i stamtąd płyną wyrazy podziękowań. Planujemy takie misje w innych kierunkach. Te misje zapewniają również doświadczenia, które pozyskujemy - oświadczył.

NASZE WYWIADY:

Borys Budka, przewodniczący Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że wystąpienie premiera to puste słowa.

- Nie skorzystaliście z dobrych propozycji opozycji. Odrzuciliście każdą poprawkę. Dzisiaj mówicie o porozumieniu? Tak, jesteśmy do tego gotowi, każdego dnia. Ale wy, zamiast rozmawiać o propozycjach, chcecie zmieniać kodeks wyborczy. Panie premierze, ja w czasie pana wystąpienia otrzymałem kilkadziesiąt wiadomości. Ludzie proszą o konkrety - powiedział.

- Pan premier mówił długo i jak zwykle bez konkretów. Dlaczego pan nie powie o konkretach? Dlaczego pan nie powiedział, że kilkaset tysięcy firm zawiesiło działalność albo po prostu zbankrutowano? Za tydzień w święta będzie ponad 10 tys. osób zakażonych koronawirusem. Czym wy się zajmujecie? Pracujecie, nawet po nocach, ale na Nowogrodzkiej, gdzie od tygodnia trwają targi między panem Kaczyńskim, a premierem Gowinem - mówił Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

ZOBACZ TEŻ | Terlecki do Brauna: "Niech pan sobie zmierzy gorączkę"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 36

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

r
rew

PiS zrobi wszystko, aby utrzymać władzę. Nawet kosztem życia i zdrowia Polaków.

G
Gość
6 kwietnia, 22:38, Agni:

Cześć! Nazywam się Agnieszka, mam 23 lata. Chcę znaleźć mężczyznę do intymnych spotkań i komunikacji. Z przyjemnością odpowiem wszystkim, napisz do mnie na stronie randkowej, oto moja strona - loveto.one/agni

A masz maseczki?!!!

I
Iwi
6 kwietnia, 12:55, Andy:

Przy takim "wypłaszczaniu" jak obecne plus kolejne obostrzenia, które ten pajac niewątpliwie wkrótce wprowadzi, to szczyt zachorowań przypadnie na maj/czerwiec ale przyszłego roku.

W Hiszpanii i Włoszech najprawdopodobniej szczyt zachorowań mają już za sobą, a u nas rząd po raz kolejny zapowiada, że do szczytu zachorowań jeszcze daleko. Gdy na Zachodzie gospodarka będzie się już w najlepsze odbudowywać, my będziemy umierać ale nie z powodu koronawirusa tylko z głodu i braku opieki lekarskiej przy schorzeniach innych niż COVID-19.

Święta racja!!! Te wszystkie ograniczenia mają na celu tylko jedno aby opóźnić przyrost zachorowań by nie padły szpitale. Niestety Polacy uwierzyli że jak będą siedzieć w domu to nie zachoruja.

G
Gość

"Pod osłoną nocy parlament przyjął dzisiaj głosami Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej tak zwaną „Tarczę antykryzysową”.

Choć ma ona rzekomo uchronić polską gospodarkę przez katastrofą, tak naprawdę wprowadza cięcia wynagrodzeń dla pracowników, wydłuża czas pracy, przedłuża zezwolenia na pracę dla imigrantów, a także w porównaniu do rozwiązań przyjętych w innych państwach w żaden sposób nie zagraża pozycji elit finansowych...

Obcięcie wynagrodzeń to niejedyny zapis uderzający w pracowników. Poza tym Polaków czekają duże zmiany w prawie pracy. Choć media i „eksperci” donoszą o możliwości wzrostu bezrobocia do 10 proc., „Tarcza antykryzysowa” oznacza między innymi możliwość ustanowienia przez firmy 16-godzinnej (!) zmiany. Stanie się tak, bo rządzący w swoim pakiecie zdecydowali się na skrócenie czasu odpoczynku pracownika zaledwie do 8 godzin dziennie.

Bezrobotni w praktyce nie mogą liczyć na żadną pomoc, co będzie katastrofalne zwłaszcza w przypadku wspomnianych zwolnień mogących objąć od jednego do trzech milionów Polaków. W „Tarczy antykryzysowej” o osobach tracących pracę nie ma w ogóle mowy, zaś obecne kryteria otrzymania zasiłku są tak zaostrzone, że pobiera je zaledwie 17 proc. zarejestrowanych bezrobotnych. Same świadczenia wynoszą zaledwie kilkaset złotych i zależą często od uregulowań poszczególnych samorządów.

O nic nie muszą martwić się z kolei banki. Morawiecki jako bankster doskonale zadbał o ich interesy. Mimo zapowiedzi polityków PiS-u, Polaków nie czekają żadne „wakacje kredytowe”, stąd będą musieli na bieżąco spłacać swoje zobowiązania. Tym samym osoby, które z powodu kryzysu stracą pracę będą wpadać w spiralę zadłużenia z powodu niemożności spłaty kredytów i pożyczek, a to da doskonałą okazję bankom do zarobienia choćby na odsetkach.

Na podstawie: money.pl, forsal.pl, businessinsider.com.pl, rmf24.pl."

https://wolna-polska.pl/wiadomosci/ciecia-pracownicze-imigranci-i-niezachwiana-pozycja-bankow-uchwalono-tarcze-antykryzysowa-2020-03

r
rew

Wirus będzie w maju, ale jak widać w wyborach to nie przeszkodzi. PiS musi wygrać i utrzymać władzę nawet kosztem zdrowia i życia Polaków!!!

G
Gość
6 kwietnia, 15:37, Gość:

I obyśmy posłuchali premiera i nie lekceważyli zaleceń. Nie można pozwolić teraz na to by liczba zachorowań wzrosła.

6 kwietnia, 18:10, Gość:

Słuchaj premiera , nikt cię tak pięknie nie oszuka.

6 kwietnia, 20:47, Gość:

Mnie najbardziej oszukało PO.

Dopiero teraz mam i godną pensję i normalną sytuację w kraju. Stabilną bez afer i awantur.

Taki sobie żarcik .

Sam siebie oszukujesz.

G
Gość
6 kwietnia, 16:36, Gość:

Jakie szczęście że mamy kapitalizm !!! I solidarnych obrońców narodu przed komunizmem. Czy wiecie co by się działo gdyby teraz był PRL ? No nic by się nie działo ! Bo nie byłoby epidemii a gdyby była zamknięto by kraj w zapalnych ogniskach. Ile byśmy stracili. pandemia jest nie co dzień. Na szczęści dzięki ludowej mądrości chłopów proletariatu i inteligencji uczącej się i pracującej, Polacy wybrali kapitalizm i mamy nieustające igrzyska. Jak nie afrykański pomór to ptasia grypa, jak nie koronawirus to Zenek. I najważniejsze - musimy pracować pracować pracować bo biznesmeni sprzedali ostatnie zajszcz ane gacie na walkę z wirusem i nie mają kasy na swój biznes a i te molochy globalne, korporacje które tyle w Polsce przyniosły zysku narodowi poniosą straty gdyby wprowadzono stan wyjątkowy i zahamowano powszechną kwarantanną epidemię że zapewne by upadły nawet jak byśmy im zapłacili setki miliardów odszkodowań co polskie rządy zagwarantowały umowami i stracilibyśmy taaaaaaaaaaaakich strategicznych inwestorów. To poza solidarnymi bohaterami jedyni prawdziwi nasi przyjaciele, nawet ci od Cyklonu B.

6 kwietnia, 21:49, Gość:

"A czego się spodziewasz po zarządzających tym państwem? Depopulacja w toku, masz tylko jeść, spać, sr....ać i zasuwać na pana w fabryce (najlepiej za miskę ryżu, jak powiedział pan premier), niewolnikowi nic więcej się nie należy... Globalizacja w toku, 1% najbogatszych będzie zarządzał resztą motłochu, jeszcze tylko czip RFID (a może kolczyk w ucho, jak bydłu), obrót bezgotówkowy, zamknięcie w domach i pranie mózgu z TV...

Panie widzisz i nie grzmisz!!!"

Panie widzisz i nie grzmisz!!!"

No , własnie Pan zagrzmiał wirusem .

G
Gość

no cóż, ciekawe, niby wszystko mamy pod kontrolą od stycznia, tak nas zapewmniał premier... teraz nagle dziwna reakcja, że szczyt epidemii przypadnie na maj/czerwiec. To skoro sa takie rokowania to po co wybory ? Pis sobie strzela w kolano tymi wywodami, bo nie sa one spójne.

G
Gość

"Myjmy ręce rozumem:

Wrzucanie takich chorych z chorobami współistniejącymi i w zasadzie głównymi sprawcami umieralności do ogólnej statystyki COVID-19 jest manipulowaniem wynikami statystyk.Kompletnie nie wierzę tym wynikom.Druga sprawa to kwestia wypłat odszkodowań z polis rodzinie zmarłego.Firmy nie będą wypłacać odszkodowań bo jeden na 100 zawarł w ogólnych warunkach ubezpieczeń opcję odszkodowania na wypadek chorób epidemiologicznych.Gro ubezpieczycieli nawet ma wyłączoną opcję ubezpieczania się "od zarazy" Tak więc przypisywanie na siłę przyczyn zgonu jako"wirus w koronie" uderza podwójnie.W rodzinę i zafałszowaną statystykę.Mało kto dzisiaj wierzy już w te brednie,zważywszy że grypa czy zawały,udary każdego tylko dnia uśmiercają w Polsce setki osób,a w skali miesiąca tysiące.Czy ktoś z tego powodu tak przesadnie publicznie się afiszuje i grzmi o śmiertelnym niebezpieczeństwie-?"

G
Gość
6 kwietnia, 16:36, Gość:

Jakie szczęście że mamy kapitalizm !!! I solidarnych obrońców narodu przed komunizmem. Czy wiecie co by się działo gdyby teraz był PRL ? No nic by się nie działo ! Bo nie byłoby epidemii a gdyby była zamknięto by kraj w zapalnych ogniskach. Ile byśmy stracili. pandemia jest nie co dzień. Na szczęści dzięki ludowej mądrości chłopów proletariatu i inteligencji uczącej się i pracującej, Polacy wybrali kapitalizm i mamy nieustające igrzyska. Jak nie afrykański pomór to ptasia grypa, jak nie koronawirus to Zenek. I najważniejsze - musimy pracować pracować pracować bo biznesmeni sprzedali ostatnie zajszcz ane gacie na walkę z wirusem i nie mają kasy na swój biznes a i te molochy globalne, korporacje które tyle w Polsce przyniosły zysku narodowi poniosą straty gdyby wprowadzono stan wyjątkowy i zahamowano powszechną kwarantanną epidemię że zapewne by upadły nawet jak byśmy im zapłacili setki miliardów odszkodowań co polskie rządy zagwarantowały umowami i stracilibyśmy taaaaaaaaaaaakich strategicznych inwestorów. To poza solidarnymi bohaterami jedyni prawdziwi nasi przyjaciele, nawet ci od Cyklonu B.

"A czego się spodziewasz po zarządzających tym państwem? Depopulacja w toku, masz tylko jeść, spać, sr....ać i zasuwać na pana w fabryce (najlepiej za miskę ryżu, jak powiedział pan premier), niewolnikowi nic więcej się nie należy... Globalizacja w toku, 1% najbogatszych będzie zarządzał resztą motłochu, jeszcze tylko czip RFID (a może kolczyk w ucho, jak bydłu), obrót bezgotówkowy, zamknięcie w domach i pranie mózgu z TV...

Panie widzisz i nie grzmisz!!!"

G
Gość
6 kwietnia, 15:37, Gość:

I obyśmy posłuchali premiera i nie lekceważyli zaleceń. Nie można pozwolić teraz na to by liczba zachorowań wzrosła.

6 kwietnia, 17:45, Andy:

W Szwecji, w której w porównaniu z Polską praktycznie nie ma obostrzeń dynamika przyrostu zakażeń jest prawie taka sam jak w Polsce. Średnia dzienna z 20 dni dla Polski x1,19, dla Szwecji x1,16.

I to by było na tyle jeśli chodzi o działania polskiego rządu, których rzekomo wszyscy nam zazdroszczą.

Co do tego "rządu" i poprzednich, nic się nie zmieniło od 89 roku...

Wykład prof. Kieżuna:

Polska jest KOLONIĄ od 1989r. !

https://www.youtube.com/watch?v=NlY8LCJfUBo

G
Gość
6 kwietnia, 15:37, Gość:

I obyśmy posłuchali premiera i nie lekceważyli zaleceń. Nie można pozwolić teraz na to by liczba zachorowań wzrosła.

6 kwietnia, 18:10, Gość:

Słuchaj premiera , nikt cię tak pięknie nie oszuka.

"Pod osłoną nocy parlament przyjął dzisiaj głosami Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej tak zwaną „Tarczę antykryzysową”.

Choć ma ona rzekomo uchronić polską gospodarkę przez katastrofą, tak naprawdę wprowadza cięcia wynagrodzeń dla pracowników, wydłuża czas pracy, przedłuża zezwolenia na pracę dla imigrantów, a także w porównaniu do rozwiązań przyjętych w innych państwach w żaden sposób nie zagraża pozycji elit finansowych.

„Tarcza antykryzysowa” w swoich założeniach ma chronić miejsca pracy oraz pomóc pracownikom, aby w ten sposób mogli oni w ogóle mieć za co żyć. Środki te są jednak dalece niewystarczające, ponieważ rządzący chcą wypłacić dwie transze po 2 tys. zł brutto dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą oraz pracujących na podstawie umowy o dzieło i zlecenie. W przypadku pozostałych budżet państwa dopłaci 40 proc. wynagrodzenia, 40 proc. zapłaci pracodawca, a 20 proc. ma być „wkładem własnym” pracowników.

Obcięcie wynagrodzeń to niejedyny zapis uderzający w pracowników. Poza tym Polaków czekają duże zmiany w prawie pracy. Choć media i „eksperci” donoszą o możliwości wzrostu bezrobocia do 10 proc., „Tarcza antykryzysowa” oznacza między innymi możliwość ustanowienia przez firmy 16-godzinnej (!) zmiany. Stanie się tak, bo rządzący w swoim pakiecie zdecydowali się na skrócenie czasu odpoczynku pracownika zaledwie do 8 godzin dziennie.

Bezrobotni w praktyce nie mogą liczyć na żadną pomoc, co będzie katastrofalne zwłaszcza w przypadku wspomnianych zwolnień mogących objąć od jednego do trzech milionów Polaków. W „Tarczy antykryzysowej” o osobach tracących pracę nie ma w ogóle mowy, zaś obecne kryteria otrzymania zasiłku są tak zaostrzone, że pobiera je zaledwie 17 proc. zarejestrowanych bezrobotnych. Same świadczenia wynoszą zaledwie kilkaset złotych i zależą często od uregulowań poszczególnych samorządów.

O nic nie muszą martwić się z kolei banki. Morawiecki jako bankster doskonale zadbał o ich interesy. Mimo zapowiedzi polityków PiS-u, Polaków nie czekają żadne „wakacje kredytowe”, stąd będą musieli na bieżąco spłacać swoje zobowiązania. Tym samym osoby, które z powodu kryzysu stracą pracę będą wpadać w spiralę zadłużenia z powodu niemożności spłaty kredytów i pożyczek, a to da doskonałą okazję bankom do zarobienia choćby na odsetkach.

Na podstawie: money.pl, forsal.pl, businessinsider.com.pl, rmf24.pl."

https://wolna-polska.pl/wiadomosci/ciecia-pracownicze-imigranci-i-niezachwiana-pozycja-bankow-uchwalono-tarcze-antykryzysowa-2020-03

G
Gość
6 kwietnia, 15:37, Gość:

I obyśmy posłuchali premiera i nie lekceważyli zaleceń. Nie można pozwolić teraz na to by liczba zachorowań wzrosła.

6 kwietnia, 18:10, Gość:

Słuchaj premiera , nikt cię tak pięknie nie oszuka.

Mnie najbardziej oszukało PO.

Dopiero teraz mam i godną pensję i normalną sytuację w kraju. Stabilną bez afer i awantur.

G
Gość
6 kwietnia, 15:37, Gość:

I obyśmy posłuchali premiera i nie lekceważyli zaleceń. Nie można pozwolić teraz na to by liczba zachorowań wzrosła.

Słuchaj premiera , nikt cię tak pięknie nie oszuka.

G
Gość
6 kwietnia, 16:11, Prawda:

Nikt nie był przygotowany na wirusa,a rząd robi wszystko co może,niestety opozycji nadal mało a część Polaków nadal ślepo wierzy w ich bajki.

" rząd robi wszystko co może " - widocznie niewiele może , a jeszcze mniej potrafi.

Amen.

Wróć na i.pl Portal i.pl