Jak mówi Piotr Olewiński dodatkowo jeden z pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Radomiu decyzją sanepidu został objęty kwarantanną.
- Piętro, na którym pracowałazakażona osoba, zostało opróżnione, żeby zapobiec ewentualnym zakażeniom - mówi Piotr Olewiński. - Pracownicy zostali przeniesieni w inne miejsca, oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, żeby nie mieszać ich z innymi.
We wtorek 16 czerwca po południu jest zaplanowana kompleksowa dezynfekcja budynku. - Odkażane będą klamki, przyciski, wszelkie powierzchnie - wyjaśnia Piotr Olewiński.
Dopytujemy, co z pozostałymi zatrudnionymi w radomskim Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, którzy mogli mieć kontakt z zakażoną koronawirusem osobą. - Wszelkie dostępne dla nas informacje przekazaliśmy sanepidowi. Liczymy na wsparcie, to instytucja, która ma największą wiedzę co do postępowania w takich sytuacjach i może fachowo pokierować działaniami.
Piotr Olewiński przekonuje też, że pracownik z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa nie zajmował się bezpośrednią obsługą interesantów. Ta jest prowadzona w sali na parterze budynku przy ulicy Czachowskiego.
- Pracownicy na sali obsługi interesanta są oddzieleni płytą pleksi. Są w maseczkach lub przyłbicach i rękawiczkach - mówi Piotr Olewiński. - Także klienci są poddani rygorowi sanitarnemu. Muszą zachowywać dystans, na sali jest ograniczona liczba interesantów. Jeśli jest większa liczba osób muszą oczekiwać na zewnątrz.
Jak przyznaje Piotr Olewiński to nie jest pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem wśród pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w regionie radomskim. na początku epidemii zakażenie potwierdzono u osoby zatrudnionej w inspektoracie w Grójcu.
Radom na instagramie
