Koszmarny wypadek w Żorach. Motocyklista wjechał w rowerzystkę. 16-letnia dziewczyna walczy o życie ZDJĘCIA

edek bałwanie skasuj ten internet lepiej bo pierdolisz

Bo rozsądni kierowcy robią miejsce, aby motocykl się zmieścił. Wówczas przynajmniej jeden pojazd więcej szybciej przejedzie przez skrzyżowanie, dzięki 1 miejscu w kolejce zwolnionemu przez motocykl,
Na szczęście jest coraz więcej kierowców robiących takie miejsce, nie tylko w korku, ale i na drodze. I ilość tych kierowców wzrasta wręcz lawinowo.

Podobno właśnie tak było - słuchawki na głowie i wymuszenie przy skręcie w lewo.

Już to kiedyś pisałem. Pomijając kwestię temperatury, klimatyzacji itd. Skupiając się na ważnych powodach.
Każdy motocykl stojący "w kolejce do skrzyżowania" to jeden pojazd więcej ją wydłużający. Jeśli kilku motocyklistów przejedzie do przodu i stanie obok siebie - to ta kolejka się znacznie zmniejszy. Ale to powód bardziej dla jazdy w długim korku pomiędzy pojazdami.

Motocykl - nawet turystyczny, czy cruiser i tak będzie miał większe przyspieszenie od praktycznie KAŻDEGO samochodu osobowego. Wiec ruszając jako pierwszy - błyskawicznie z tego skrzyżowania znika pozwalając by więcej pojazdów przejechało na jednej zmianie świateł.

Jeśli stoi jako drugi/trzeci, piąty - to tak...
Pierwszy kierowca nie zauważy, że światło się zmieniło. I dopiero szuka biegu.
Drugi kierowca będzie trąbił na pierwszego, by ten ruszył. I przejedzie dynamicznie.
Trzeci akurat będzie szukać innej stacji radiowej, albo się zagada z pasażerem i ledwo się zmieści przed zmianą świateł.
Motocyklista już nie przejedzie - stając jako pierwszy... Ew. przejedzie jako ostatni pojazd, o ile trójka ruszy bez zagapienia. Jadąc jako pierwszy - to wówczas co najmniej jeden pojazd więcej przejedzie...

Kolejny powód - bezpieczeństwo, motocykl stojący jako pierwszy jest dobrze widziany dla innych z relacji poprzecznych. Oraz jest chroniony "od tyłu" przez karoserię innych pojazdów przed "najechaniem" przez zagapionego...
Motocykliści nie lubią stać na światłach (temperatura od silnika, spaliny, parujące szyby w kasku), więc bacznie obserwują sygnalizatory. Nie mają (najczęściej) radia/klimatyzacji/pasażera obok, który by odwracał ich uwagę - więc ruszają jak tylko zmieni się światło... W samochodzie jest znacznie więcej bodźców, które mogą tą uwagę rozproszyć, nawet odebranie telefonu - w motocyklu odbywa się automatycznie przez interkom, tak samo jak rozmowa z pasażerem, czy innym motocyklistą - o ile posiadają interkomy i są połączone ze sobą...

Nie ma to jak walnąć coś bez sensu.
Po pierwsze - w szkołach w minimum programowym są zawarte zagadnienia z ruchu drogowego (na poziomie podstawówki, dawnego gimnazjum).
Po drugie w szkołach można zdawać na kartę rowerową i dużo dzieciaków je wyrabia - w końcu to "pierwszy dokument"
Po trzecie - większość osób w wieku 17-18 lat wyrabia PJ. To, czy później z niego korzystają to inna sprawa (wg. policji ok 75% dorosłych polaków ma PJ).
Więc większość osób poruszających się na rowerach ma pojęcie o ruchu drogowym. Inna sprawa, że wsiadając na rower spora część cierpi na amnezję wsteczną i o przepisach i zasadach zapomina...

Podobno ona jadąc ze słuchawkami na głowie wjechała mu pod koła, nawet wcześniej nie patrząc czy jest wolna droga... Ale to też "podobno" więc poczekajmy na ustalenia biegłych...

Jak w temacie. A oprocz tego to dziewucha skrecila lewo i mu wymusiła. Wiec wedlug twojego rozumowania ona powinna mu za motor zaplacic i isc siedziec. Masakra jak burak dostanie sie do internetów.

Chyba że nie wiesz wszystkiego i wina leży po stronie kogoś innego, ale w sumie nie w nagłówku napisali że to wina motocyklisty więc ślepo im wierzmy. Dalej jakiś protest odpierdolmy, wyrywać chwasty ze społeczeństwa, motocykliści to zuuuuoooo, dawcy, dajmy wszystkich do pierdla bo czemu nie?
Ślepe społeczeństwo, mam nadzieję że to po prostu to pokolenie musi wymrzeć żeby był spokój z takimi idiotami

Popieram, święte krowy bez pojęcia o ruchu drogowym

Ciebie też bym z chęcią powiesił, nie znasz okoliczności wypadku to sie zamknij

Tak samo jak kierowcy samochodów jak i motorów- wielcy królowie na drogach i myślą że wszystko im wolno!
I to piraci drogowi są zmorą na drodze - statystyki mówią same za siebie...

Takich motocyklistów należałoby wieszać na przydrożnych słupach.....trzeba wyrywać chwasty

Ci rowerzysci są zmorą na drogach,kompletnie nie obchodzą ich zasady ruchu,znaki,przejezdzają na pasach...dużo wymieniać.

Nie ważne kto zawinił, jeśli motocyklista brał udział w wypadku to wina i tak będzie jego. Smutne jest to myślenie trochę ;(

Jaka ma być odległość? Odpowiedź wg. przepisów " Bezpieczna". Nie jest zakazane omijanie stojących pojazdów, natomiast kiedy już ruszają powinien zaprzestać wyprzedzania. We Francji są specjalne pasy dla jednośladów, w Anglii zaś jednoślad ma Nakaz dojechania do samych świateł. Blokowanie, nawet specjalne otwieranie drzwi...czemu to służy? Tylko temu " bo ja stoje to niech ten złamas też stoi" Pewnie znowu napadnie mnie fala hejtu ale cóż, zawiść to taka narodowa przywara.