ZOBACZ TAKŻE:
Proces w sprawie nielegalnej hodowli psów i znęcania się nad zwierzętami
(Źródło:pomorska.pl)
Trudno jednoznacznie stwierdzić, co przydarzyło się kotkowi, nie ma jednak żadnej wątpliwości, że w ostatnim czasie zwierzę bardzo cierpiało. Anna Lorenzen wyjaśnia, że nie jest pewna, czy ktoś celowo zadawał mu ból, ale obrażenia na jego ogonie wskazują na to, że został oskalpowany. - Bardzo chore były też uszy kotka, jednego w zasadzie nie było już wcale , w drugie wdała się martwica, bo było w połowie czarne - mówi pani Anna. Kobieta wyjaśnia, że weterynarz był zmuszony odciąć ogon zwierzęcia, konieczna była także amputacja tego, co pozostało po jego uszach.
Kotek w tej chwili czuje się dobrze, niedługo będzie miał zdjęte szwy. Informacja o tym, co go spotkało pojawiła się już na facebooku, a wpis wzbudził ogromne poruszenie. Jedni nie przebierają w słowach odnosząc się do zwyrodnialca, który być może skrzywdził kotka, inni piszą, że zwierze mogła po prostu ulec wypadkowi, jeszcze inni gratulują dziewczynce, która go znalazła. Wiadomo też, że mnóstwo osób chciało pomóc kotkowi i niebawem zostanie on adoptowany przez rodzinę z Warszawy.- Kotek ma jeszcze podawane leki, niebawem zostaną mu zdjęte szwy. Zgłaszali się po niego ludzie z całej Polski, co świadczy tylko o tym, że jest wśród nas mnóstwo osób o wielkich sercach - podsumowuje Anna Lorenzen.