FLESZ - Cała Polska protestuje
Wzburzenie obywateli rozlewa się na całą Polskę, w tym na Kraków. Wszystko przez czwartkowe orzeczenie w pełni kontrolowanego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego stwierdzające niezgodność z Konstytucją przepisów dopuszczających aborcję ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, które wywołało w Polsce falę protestów społecznych o skali, której z całą pewnością nie przewidzieli rządzący.
Protesty trwają od kilku dni. Do tego dochodzą akty wandalizmu i nieposłuszeństwa, takie jak malowanie napisów na symbolach katolickich. Ostatni przykład to skała papieska na Błoniach, gdzie pojawił się napis "Piekło kobiet", a obok znak błyskawicy.
Policja podjęła interwencją, pojechała na miejsce i przeprowadziła oględziny. Nie ma jednak formalnego zawiadomienia w tej sprawie. Błoniami zarządza Zarząd Zieleni Miejskiej i to on musiałby je złożyć.
- Myślę, że my i policja mamy ważniejsze rzeczy na głowie, niż poszukiwanie sprawców tego zakazanego czynu. MPO już zresztą zadeklarowało oczyszczenie skały. Tak samo się dzieje w przypadku np. pojawiających się napisach na parkowych alejkach - mówi nam Piotr Kempf, dyrektor ZZM.
Wspomniane napisy pojawią się tez w innych miejscach. Np. na murach liceum Pijarów przy ul. Akacjowej. W weekend ktoś napisał tam m.in. "Kościół jest wrogiem kobiet", "Pamiętamy o torturach i stosach", "Rodzimy my – nie Wy", "Jan Paweł II gardził kobietami".
Napisy pojawiły się też na murach dwóch kościołów, przy ul. Zamiejskiej i Misjonarskiej, a także na chodniku przed kurią przy ulicy Franciszkańskiej. Zamazana została także wystawa plenerowa o Janie Pawle II na Plantach.
"Piekło kobiet" rozlało się na cały Kraków. Protesty samocho...
Kraków pełen protestujących
Kraków opanowały protesty osób oburzonych decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych. W niedzielę manifestacje wymierzone przeciwko partii rządzącej i kościołowi odbywały się w całym kraju. Tak było też pod krakowską kurią. W poniedziałek protestujący zorganizowali przejazd samochodów oraz rowerów i zablokowali ulice. Do wydarzeń odniósł się metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski: „Mamy do czynienia z agresją niespotykaną w Polsce, gdzie narusza się świętość kościołów”. Obronę świątyń zapowiedzieli narodowcy, którzy powołują Straż Narodową.
- Ludzie protestują, bo mamy kompletny klincz bezprawia w Polsce i to się ma skończyć. I to nie jest tak, że poprostujemy i pójdziemy do domu. Naprawdę większość osób nie ma już nic do stracenia – wyjaśniła Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet w radiu TOK FM.
W poniedziałek po południu w Krakowie rozpoczął się kolejny protest kobiet oburzonych decyzją Trybunału Konstytucyjnego. W całym mieście słychać było klaksony. Manifestacja miała formę przejazdu samochodowego i rowerowego. Kobiety i popierający je mężczyźni ruszyli z kilku punktów miasta jednocześnie: spod centrum handlowego M1, Castoramy Bronowice, z Tesco Kapelanka i spod centrum handlowego Kaufland w Prokocimiu. Pojazdy zablokowały ruch w mieście.
To była kolejna forma protestów, które są reakcją na decyzje Trybunały konstytucyjnego. Przypomnijmy, że w czwartek TK orzekł, iż aborcja ze względu na bardzo ciężkie wady rozwojowe jest niezgodna z Konstytucją RP. To spowodowało rosnącą falę manifestacji w całym kraju.
"Piekło Kobiet" w mniejszych miastach. W Małopolsce strajk n...
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
