Kraków. O wakacyjnej przerwie w przedszkolu powinni współdecydować rodzice

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Remonty, urlopy - to powody wakacyjnych przerw w przedszkolach. Dla rodziców znalezienie miejsca bywa wyzwaniem
Remonty, urlopy - to powody wakacyjnych przerw w przedszkolach. Dla rodziców znalezienie miejsca bywa wyzwaniem Dariusz Bloch
To pierwsze lato, kiedy obowiązuje zmieniony przepis dotyczący przerw w pracy przedszkoli. Są miasta, gdzie widać efekt

Olga Płuciennik, mama 5-latka, prowadzi batalię o dobrze zorganizowany i uzgodniony z rodzicami dostęp do krakowskich przedszkoli podczas wakacji. W tej ostatniej kwestii przywołuje obowiązujący od początku tego roku szkolnego doprecyzowany przepis, a także dobry przykład Radomia.

- Miasto Radom zdecydowało, że nie będzie zamykać przedszkoli na wakacje, jeśli choć jeden rodzic ma wolę skorzystania z opieki - wskazuje Olga Płuciennik. Napisała pismo do krakowskiego magistratu, a teraz rozważa przygotowanie petycji o lepsze rozwiązania dla Krakowa. To pokłosie jej własnych doświadczeń.

Warowanie pod kancelarią

Historia jest z tego roku. Przedszkole syna pani Olgi przy ul. Mackiewicza będzie teraz zamknięte - z powodu remontu kuchni - przez bite dwa miesiące. Dlatego mieszkanka krakowskiego Prądnika Białego próbowała znaleźć dla dziecka inną placówkę w tym rejonie. Jak wymienia, z czterech przedszkoli odeszła z kwitkiem, a przy tym zobaczyła, jak wygląda walka o wakacyjne miejsce.

- Dlatego często ojciec bierze dwa tygodnie urlopu, matka kolejne dwa tygodnie, a na pozostałą część okresu bez dostępu do macierzystego przedszkola, zapisują dziecko do prywatnego, trzy razy droższego - opowiada pani Olga, która na ten temat odbyła wiele rozmów z innymi rodzicami.

„W wielu przedszkolach samorządowych liczyła się kolejność zgłoszeń, w związku z czym rodzice zmuszeni byli do osobistego warowania pod kancelarią przedszkolną, często od wczesnych godzin porannych. Przykładowo w Samorządowym Przedszkolu nr 62 pierwsza osoba w kolejce dyżurowała pod placówką od 2.00 w nocy, kolejne - od 4.30 i 5.00. Miejsc do dyspozycji było ok. pięć” - relacjonuje krakowianka w piśmie, które wysłała do Wydziału Edukacji Urzędu Miasta. Nam dopowiada, że jej dziecko trafiało np. na 20 miejsce listy rezerwowej. Przeszkadzał jej też chaos w tej przedwakacyjnej rekrutacji, brak centralnych, elektronicznych zapisów.

Krakowianka przypomina o rozporządzeniu ministra edukacji narodowej z 17 marca 2017 r. (obowiązuje od 1 września 2017 r.). Mówi ono, że „Przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący przedszkole, na wspólny wniosek dyrektora przedszkola i rady przedszkola, a w przypadku braku rady przedszkola - na wspólny wniosek dyrektora przedszkola i rady rodziców”. Przepis wcześniej funkcjonował, ale tu został istotnie doprecyzowany - o dodany fragment o radach rodziców.

O ile utworzenie rady przedszkola (w jej skład wchodzą nauczyciele i rodzice) nie jest obowiązkowe, to rada rodziców w przedszkolu być musi. Rodzice mają więc dziś zapewniony głos.

Czy to są wspólne wnioski?

Olga Płuciennik, chcąc się upewnić, czy to w Krakowie „działa”, wystąpiła do Wydziału Edukacji o przesłanie jej kopii wniosków o wakacyjną przerwę, złożonych przez dyrektorów wszystkich przedszkoli samorządowych wspólnie z radami rodziców. Zaznaczmy, że w stolicy Małopolski w tym roku szkolnym z ponad 120 samorządowych przedszkoli korzystało ponad 17 tys. dzieci. A podczas wakacji nieczynnych przez całe dwa miesiące jest 20 placówek, do tego w lipcu 52, w sierpniu 53.

Wczoraj do pani Olgi dotarła odpowiedź. - Dostałam kilkanaście skanów wniosków o przerwę dwumiesięczną. I w jednym wniosku dyrektora jest napisane, że decyzja została podjęta przez radę rodziców, a w drugim wypadku jest załączony wniosek rady rodziców. A co z resztą, co z pozostałą około setką wniosków, których kopii w ogóle nie dostałam? - pyta krakowianka. Według niej prawo nie jest przestrzegane.

W Krakowie w stosunku do poprzednich wakacji praktycznie nic nie drgnęło. W lipcu i sierpniu 2017 r. przerwę miało po 56 przedszkoli, a 15 placówek nie działało przez 2 miesiące.

To inaczej niż w przywoływanym przez panią Olgę Radomiu, gdzie zaszła znacząca zmiana (patrz ramka). Janusz Kalinowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Radomiu podaje, że spośród 22 tamtejszych przedszkoli przez całe wakacje pracuje w tym roku 9; do nich dołącza w lipcu kolejnych 9, a w sierpniu 4. - W każdej placówce przerwa wakacyjna jest uzgodniona z rodzicami. Przed wakacjami dyrektorki wszystkich placówek zbierały od rodziców podpisane oświadczenia, w których określali oni, kiedy chcą posyłać swoje dzieci do przedszkoli - mówi.

Dariusz Nowak z biura prasowego krakowskiego magistratu przekazuje z kolei, że grupy przedszkolne w pracujących podczas wakacji placówkach są uruchamiane zależnie od zapotrzebowania. - Urząd Miasta nie otrzymał od rodziców żadnych zgłoszeń o poszukiwaniu przedszkola, a sytuację oceniamy jako podobną do tej z zeszłego roku - przekazał też przedstawiciel urzędu.

Dowiadujemy się, że nie ma możliwości prowadzenia centralnej rekrutacji, bo to dyrektor przedszkola decyduje o kryteriach i terminach przyjmowania dzieci w okresie wakacji.

Zdaniem krakowskich urzędników przepisy co do przerw nie uległy znaczącej zmianie. „Regulacja prawna powiela obowiązujące wcześniej zapisy, że przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący przedszkole (…). W Krakowie od 2015 roku w okresie wakacji pracują wszystkie samorządowe przedszkola. Wyjątkiem od tej zasady są przedszkola, w których zaplanowane zostały prace remontowo-inwestycyjne, a których zakres uniemożliwia jednoczesne realizowanie przez przedszkola ich zadań statutowych (np. remont kuchni)” - czytamy w odpowiedzi magistratu.

* A W Radomiu widać zmianę
Walcząca o lepszą organizację kwestii wakacji w przedszkolach krakowianka przywołuje przykład Radomia. Spytaliśmy Urząd Miejski w Radomiu, jak to robią. W mieście tym są 22 przedszkola i nieco ponad 5 tys. przedszkolaków. W poprzednich latach dyżurowało po 3-6 przedszkoli w każdym z wakacyjnych miesięcy. Teraz w lipcu pracuje... 18 placówek, a w sierpniu będzie ich 13. Rok temu lipiec spędziło w przedszkolach 890 dzieci, a sierpień 650. W tym roku liczby zapisanych dzieci są większe: lipiec - 1081, sierpień - 944 maluchów. - W każdej placówce przerwa wakacyjna jest uzgodniona z rodzicami. Przerwy są w placówkach, w których prowadzone są remonty oraz w tych, w których zainteresowanie rodziców było minimalne - mówi Janusz Kalinowski z biura prasowego UM w Radomiu. - Żadne dziecko nie zostaje w wakacje na lodzie, nie jest pozbawione opieki - dodaje. (MM)

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. O wakacyjnej przerwie w przedszkolu powinni współdecydować rodzice - Dziennik Polski

Komentarze 33

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Danusia
Drogi gościu, kompletnie, ale to kompletnie NIC nie zrozumiałeś z artykułu. Przeczytaj jeszcze ze dwa razy i dopiero potem skomentuj.
m
mamaucznia
Szanowna Pani, primo dzieci szkolne mają spory wybór półkolonii ( domy kultury, muzea, firmy prywatne) secundo od 3 lat w końcu egzekwowany jest przepis że szkoła podczas ferii/dni wolnych/czy wakacji organizuje zajęcia opiekuńczo-wychowawcze - są szkoły, które robią to przez całe wakacje, są takie że przez kilka tygodni.
M
Mirabelka
Aga, ale Ty zdajesz sobie sprawę, że żłobkowoprzedszkolny 3-5latek to nie to samo co chodzący do szkoły 7-10latek? Że są na innym etapie rozwoju, inne rzeczy potrafią i z innymi rzeczami (takimi jak zostanie w domu z klucze lm na szyi) można im zaufać?
g
gość
Pani Olga walczy o REALIZOWANIE W KRAKOWIE PRAWA określonego rozporządzeniem ministra. Przedszkola nie powinny być zamykane na dwa miesiące. Pani Olga podaje przykłady z innych miast, że jest możliwa taka organizacja systemu, przy której wszyscy zyskują i nauczyciele i rodzice. Ale w KRAKOWIE najlepiej popsioczyć na rodziców, którzy się domagają realizacji prawa i jeszcze napisać, że biedne przedszkolanki nie mają możliwości wyboru terminu zajęć. A jak się rozejrzeć po sposobach organizacji przedszkoli poza miedzę, to się okaże że da się tak to zorganizować, aby i przedszkolni pracownicy mieli urlopy w innych terminach i nie wszyscy na raz.
G
Gość
Tego jeszcze nie było, żeby rodzic organizował urlop nauczycielowi. Może jeszcze niech rozplanuje czas wolny po zajęciach, weekendy. Najlepiej gdyby przedszkola były otwarte 7 dni w tygodniu, 24h na dobę, we wszystkie święta, na pewno rodzice byliby bardzo szczęśliwi, gdyby w Sylwestra i Nowy Rok mogli bez problemu pobalować, podczas gdy nauczyciel zasuwałby z tymi biednymi dziećmi... W końcu osoby pracujące w oświacie nie mają rodzin, są samotne, nie mają życia prywatnego więc po co im wolne...
O
Olga
Pani Magdo, dziękuję za te słowa. Wiem, że nie jestem jedyna z problemem i że nie jest to fanaberia, że chciałabym mieć zagospodarowany choć jeden miesiąc w przedszkolu. Poza tym podkreślę znów, że chodzi o działania, zgodne z prawem. Jak najbardziej planuję petycję, żeby UMK dowiedział się o problemie (skoro pan rzecznik twierdzi, że go nie ma). Będzie to w sierpniu lub we wrześniu - proszę zaglądać na FB MamaTon Klub Mam lub mój profil na FB (lub pisać tam), będę oczywiście też wrzucać w różnych grupach mam/rodziców krakowskich.
M
Magdalena Jędrzejczyk
Pani Olgo, gratuluję działania. W życiu by mi nie przyszło, że należy zgłosić zapotrzebowanie Urzędowi i to jeszcze Miasta, że ma się problem w znalezieniu opieki- a tak wynika z komentarza biura prasowego UM. Czy myślała Pani o zorganizowaniu petycji? Również uważam, że system jest zły i nie przystoi do naszych czasów. Analogiczny problem mam ze żłobkiem. I z rozmów z dyrektorami placówek dyżurujących, już w kwietniu dowiedziałam się, że dyżury to de facto fikcja: mają średnio po wolne 3 miejsca (bo właściwie cały dyżur zapełniają dzieci uczęszczające już do danej placówki), na które pierwszeństwo mają dzieci z kartą 3+. I takie zostają przyjęte.

Nikt również nie odbiera prawa urlopu nauczycielom, ale powiedźmy sobie szczerze: nie znam innego zakładu pracy, który byłby zamknięty przez taką ilość czasu ciągiem- nie zależnie czy jest to prywatna firma, urząd czy szpital. Nie rozumiem, również dlaczego wszystkie opiekunki muszą iść na urlop w tym samym czasie: skoro w każdej innej instytucji da się zorganizować harmonogramy urlopowe, to nie rozumiem, dlaczego w żłobkach i przedszkolach miało by być inaczej.
P
Pant
Nie rodzice nie biorą urlopu, kiedy chcą: Po pierwsze: na urlop w danym terminu musi wyrazić zgodę pracodawca, po drugie skoro przedszkole zamknięte, to urlop muszą wziąć w danym okresie.
K
Kinga
Super dla jednego dziecka przyjdzie kucharka, woźny, pomoc, sprzątacza i 2 nauczycieli bo mamusia weźmie urlop w maju lub wrześniu bo wtedy jest taniej!!!!
O
Olga
Tak - będę oczekiwać, że gmina będzie działać zgodnie z prawem.
A
Ada
Zgadzam się, system źle działa. Niestety dwa miesiące przerwy to bardzo dużo. Nie da sie dostać tyle urlopu. Są tez sytuacje, w których w wakacje trzeba pracować. Komentarze w stylu, ze to rodzic ma wychować dziecko a nieja placówka, że trzeba się zająć swoim dzieckiem sa krzywdzące, niesprawiedliwe i po prostu złe. W ten sposób wypycha się kobiety z rynku pracy. Praca jest ok, posiadanie wyboru jest ok, przestrzeganie prawa jest ok.
E
Emi
Ciekawa jestem co zrobi pani Olga jak dziecko pójdzie do 1 klasy,czy też zarząda dyżuru?Wakacje powinny być dla młodszych i dla starszych dzieci!
G
Gość
Tyle, że zatrudnienie dodatkowych osób na zastępstwo kosztuje, a jak wiadomo gmin nigdy nie stać na dodatkowe osoby i wypłacanie pensji.
G
Gość
To nie są pretensje do nauczycieli, nikt nie robi afery. Po prostu system powinien być inaczej zorganizowany - może jakieś dodatkowe osoby na zastępstwo? Zresztą brak przerwy jest zgodny z prawem, więc czemu ma być to nieprzestrzegane? Gdyby przerwa trwała trzy tygodnie - OK, ale jeśli trwa dwa miesiące, trudno ją zagospodarować. Poza tym rada rodziców powinna współdecydować, kiedy ma być taka przerwa, uwzględniając potrzeby rodziców.
S
Sandra
No tak rodzic chciałby zdecydować kiedy chce urlop, a nauczyciel takiej możliwości nie ma. To czy osoba która pracuje w przedszkolu nie ma prawa na odpoczynek, tylko orka 12 miesięcy non stop, bo w ciągu roku szkolnego tak jak jedna z Pań wspominała, nie ma możliwości wybrania urlopu, bo dyrekcja to po prostu nie da. Więc jeśli nie w wakacje to kiedy?? Dawniej rodzice również pracowali i nie było afery, że przedszkole zamknięte, niestety wydaje mi się, że obecnie wszystko ma być dla rodziców, oni chcą, wymagają, mają pretensje, a czasem nawet słowa podziękowania się nie usłyszy tylko skargi i pretensje. Mam wrażenie, że dzieci posiada się bo tak wypada, a gdy dorastają i potrzebują więcej uwagi staja się piątym kołem u wozu....
Wróć na i.pl Portal i.pl