- Na razie sprawca nie został zatrzymany - usłyszeliśmy od rzecznika małopolskiej policji Sebastiana Glenia.
Według wstępnych ustaleń policji do dewastacji pomnika doszło prawdopodobnie 30 kwietnia. Tego dnia po godz. 16 ujawnili to strażnicy miejscy patrolujący park Jordana, gdzie znajduje się popiersie.
Pomnik majora Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka stoi w parkowej Galerii Wielkich Polaków XX wieku od 2015 roku.
- Uważam, że dewastacja pomnika była celowym działaniem politycznym dokonanym przed długim weekendem, kiedy wiele osób odwiedza park - mówi Kazimierz Cholewa, prezes Towarzystwa Parku im. dr. Henryka Jordana.
- Od lat można zauważyć atak na Galerię Wielkich Polaków XX wieku w parku Jordana - dodaje Kazimierz Cholewa. Przypomina, że w przeszłości w parku Jordana były dewastowane pomniki Danuty Siedzikówny „Inki” oraz gen. Ryszarda Kuklińskiego.
Prezes Kazimierz Cholewa podkreśla, że sprawca dewastacji pomnika „Łupaszki” powinien być ujęty i surowo ukarany. Nie ma jednak na to wielkich nadziei.
- W przypadku wcześniejszych takich aktów wandalizmu sprawcy też nie zostali ujęci i ukarani. Tak w przypadku dewastacji pomników „Inki”, jak i Kuklińskiego nikt nikogo nie złapał - podkreśla prezes Kazimierz Cholewa. - Popiersie Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” zostało bardzo zniszczone. Mamy nadzieję, że władze miasta odnowią pomnik. Trzeba przypomnieć, że jest to własność miasta. Zgodnie z umową gmina dzierżawi grunt na czas wykonania pomników, a później przechodzą one na własność miasta - dodaje.
Zygmunt Szendzielarz, ps. Łupaszka (ur. 12 marca 1910 w Stryju, zm. 8 lutego 1951 w Warszawie), był majorem kawalerii Wojska Polskiego i Armii Krajowej, dowódcą 5. Wileńskiej Brygady AK. W czerwcu 1948 roku UB rozpracowało i rozbiło Okręg Wileński AK. W rezultacie 30 czerwca 1948 roku w Osielcu pod Jordanowem Szendzielarz został aresztowany.
Natychmiast po aresztowaniu „Łupaszka” został przewieziony do Warszawy i osadzony w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej. Przebywał tam 2,5 roku, do 8 lutego 1951 roku, był torturowany.
Szendzielarz nie zaprzeczał swojemu udziałowi w podziemiu antykomunistycznym ani nie poprosił o łaskę. Został skazany w 1950 r. na karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 roku w więzieniu na Mokotowie. Pośmiertnie Szendzielarz został awansowany do stopnia podpułkownika (29 lutego 2016 r.), a 24 kwietnia 2016 r., w dzień pogrzebu, do stopnia pułkownika.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku
Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU