Mężczyzna przebywał w areszcie tymczasowym między 17 i 20 listopada 2008 r. oraz od 30 grudnia 2008 do 30 lipca 2009 r. jako podejrzany o wymuszenie pieniędzy. Sąd Rejonowy w Olkuszu uniewinnił go od tych zarzutów.
Domagając się rekompensaty Grzegorz P. przekonywał, że gdy był w areszcie nie miał możliwość podjęcia uzgodnionej już z firmą budowlaną pracy w Norwegii i straty z tego tytułu wyliczył na 48 tys. zł.
Podał też, że przed zatrzymaniem zarabiał na terenie Holandii i z trzema kolegami miał tam 30 sierpnia 2008 r. wypadek samochodowy. Doznał urazu barku i szyi, ale na własną prośbę wypisał się z szpitala, by nie ponosić kosztów leczenia za granicą.
By dochodzić swoich praw z trzema kolegami wynajęli kancelarię prawna. Z powodu aresztowania nie mógł się zgłosić z dokumentacją medyczną, by otrzymać odszkodowanie z towarzystwa ubezpieczeniowego. Z tego co słyszał jego koledzy otrzymali wówczas po 20 tys euro.
Koledzy nie musieli dostarczać dokumentów, bo ubezpieczyciel chciał szybko zamknąć sprawę i wypłacił odszkodowanie jednorazowo.
Grzegorz P. nie pamiętał nazwy towarzystwa ubezpieczeniowego i wynajętej kancelarii prawnej. Kontaktowała się z nią jego
konkubina Monika S. Ona zeznała, że na jej konto w formie zaliczki wpłynęła pewna kwota od ubezpieczyciela i było to około 2 tys euro. Pieniądze po części wydała na paczki do więzienia dla Grzegorza P. i kaucję, która wyniosła 15 tys. zł.
Sąd ustalił, że faktycznie towarzystwo ubezpieczeniowe przekazało wynajętej przez mężczyzn kancelarii prawnej 10 tys euro, z tej kwoty 2500 euro miało trafić do Grzegorza P., ale na pewno nie 20 tys. euro jak podawał w swoim wniosku o odszkodowanie za areszt. Sąd tylko w części uwierzył w relację wnioskodawcy i przyznał mu 8 tys. odszkodowania.
W kwestii zadośćuczynienia za Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że stosowna będzie tu kwota 35 tys. zł. Mężczyzna została zatrzymany na oczach rodziny, rozpadły się jego więzi rodzinne, a po wyjściu podjął leczenie i jego krzywda nie budzi wątpliwości.
Teraz w apelacji Grzegorz P. wnosi o przyznanie mu 150 tys. zł zadośćuczynienia i podwyższenie odszkodowania jeszcze o 128 tys. zł do 136 tys. zł.
- Nie pomogła im nawet Magda Gessler. Oto knajpy, które upadły
- Pol'and'Rock Festival tuż-tuż. A tak wyglądały kiedyś Przystanki Woodstock!
- Tak wyglądał Kraków u schyłku II wojny światowej [GALERIA]
- Kraków w latach 90. Niby niedawno, a inny świat [ZDJĘCIA]
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane przez GIS
- Jak odpoczywają piłkarze Wisły? [PRYWATNE ZDJĘCIA]
FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta
