29. dzień Strajku Kobiet. W Krakowie protest przed komisariatem na Szerokiej
FLESZ - Strajk kobiet: protestujący szli przez miasto, pałki poszły w ruch
- Protestujemy i będziemy protestować, bo chcemy całego życia, a nie rzucanych nam przez Kaczyńskiego ochłapów! Boją się nas, bo ostatni pokaz siły policji w Warszawie to nic innego niż strach! - boją się kobiet, boją się błyskawicy, boją się tęczy i naszego gniewu! - mówili uczestnicy protestu. I dodawali:
Jesteśmy solidarni z osobami, które w środowy wieczór biła i gazowała policja w Warszawie. Kraków Warszawa wspólna sprawa!
"Bądźcie dzisiaj przyzwoici!" - skandowano do krakowskich policjantów.
Na Szerokiej pojawiło się kilkaset osób. Po godzinie tłum ruszył w kierunku Rynku, a do pochodu dołączało się coraz więcej ludzi. Krakowski protest skończył się o godz. 21. Przebiegał w spokojnej atmosferze.
Przypomnijmy, na środę Strajk Kobiet zaplanował blokadę Sejmu. Na miejscu pojawili się zarówno protestujący, jak i funkcjonariusze. Gmach parlamentu wyglądał jak twierdza: został otoczony barierkami oraz kordonem policji. Dlatego też protestujący po jakimś czasie przenieśli się w pozostałe miejsca w Warszawie. Protestowano m.in. przed siedzibą TVP, gdzie doszło do akcji policji. Użyto gazu pieprzowego, po tym, jak grupa demonstrantów usiłowała przerwać kordon funkcjonariuszy. Ucierpiała m.in. liderka Strajku Kobiet Marta Lempart oraz posłanka Lewicy Magdalena Biejat.
Strajk Kobiet w Krakowie - TOP 25 zdjęć. Te zdjęcia najlepie...
