Jan Borysewicz urodził się w rodzinie zamieszkałej na Kresach od pokoleń. Jego rodzice posiadali duże, dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Wasiliszkach, podjął naukę w Seminarium Nauczycielskim w Szczuczynie; był w tym czasie harcerzem szczuczyńskiej 1. drużyny im. Tadeusza Kościuszki. Następnie odbył służbę wojskową, w trakcie której został skierowany na dywizyjny kurs Szkoły Podchorążych w Zambrowie. W 1938 r. ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej – Komorowie, uzyskując stopień podporucznika. Otrzymał przydział do 1. batalionu 41. pp WP stacjonującego w Suwałkach, w którego szeregach uczestniczył w wojnie obronnej 1939 r.
Uniknął niewoli i zdołał dotrzeć do Wilna, znajdującego się wówczas pod okupacją litewską, a następnie sowiecką. W 1940 r., podczas próby przedostania się do formowanej na zachodzie Armii Polskiej, został aresztowany przez NKWD, jednak udało mu się uciec z konwoju i przedostać w swoje rodzinne strony. Tam nawiązał kontakt konspiracją i w 1941 r. został zaprzysiężony w ZWZ-AK. Jesienią 1942 r. Jana Borysewicza powołano do dyspozycji komendy Okręgu. W maju i czerwcu 1943 r. sformował na terenie placówki konspiracyjnej AK Bieńkiewicze grupę partyzancką, występującą jako oddział nr 314, który w sierpniu 1943 r. osiągnął stan ok. 40 żołnierzy. Operował na terenach od Zabłocia i Ejszyszek na zachodzie i północy, po Lipniszki i Iwje na wschodzie, gdzie oczyszczał teren z agentury niemieckiej i sowieckiej oraz komunistycznych band rabunkowych.
W sierpniu 1943 r. oddział nr 314, jako 3. kompania, wszedł w skład Batalionu „Zaniemeńskiego” AK, utworzonego z oddziałów partyzanckich obwodów Szczuczyn i Lida, dowodzonego przez rtm. Józefa Świdę „Lecha”. Jesienią 1943 r. oddział por. Borysewicza uzyskał status samodzielnej jednostki, stając się zawiązkiem II batalionu 77 pp AK. W styczniu 1944 r. liczył 140, a dwa miesiące później już około 300 żołnierzy. Dorobek bojowy oddziałów komendanta „Krysi” w okresie okupacji niemieckiej sięgnął blisko stu różnego rodzaju akcji, dzięki którym tereny ich działania w pierwszej połowie 1944 r. znalazły się pod całkowitą kontrolą Armii Krajowej.
Batalion por. „Krysi”, podobnie jak większość oddziałów Okręgu AK Nowogródek, został w początkach lipca 1944 r. skierowany do akcji na Wilno, jednak z barku precyzyjnych rozkazów, w uderzeniu na miasto nocą 6/7 lipca 1944 r. nie uczestniczył. W momencie przystąpienia Sowietów do rozbrajania oddziałów AK, II batalion 77 pp AK zdołał wycofać się do Puszczy Rudnickiej. Por. „Krysia”, na czele niedużego kadrowego oddziału złożonego z najlepszych żołnierzy, powrócił na swój macierzysty teren, w rejon Naczy i Radunia, decydując się pozostać na Kresach, aby nadal organizować polski oporu przeciwko władzy sowieckiej.
Dowodzący wówczas Nowogródzkim Okręgiem AK mjr Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz” powierzył mu kierowanie całością pracy organizacyjnej i bojowej w północnej części Obwodu Lida. Objął dowództwo Zgrupowania „Północ” Okręgu Nowogródzkiego AK, składającego się z siedmiu kompanii terenowych oraz kilkunastu grup samoobrony. W okresie od sierpnia 1944 r. do stycznia 1945 r., oddziały podlegające komendantowi „Krysi”, który przybrał wówczas pseudonim „Mściciel”, zwalczały agenturę i funkcjonariuszy NKWD oraz chroniły ludność przed aresztowaniami, łapankami i poborem do Armii Czerwonej. W sierpniu 1944 r., w ciągu jednego dnia oddział „Mściciela” bił się trzykrotnie z penetrującymi wioski Sowietami. Borysewicz dowodził również atakiem połączonych oddziałów „Hajduka”, „Groma”, „Zemsty” i „Śmiałego” na areszt Rejonowego Oddziału NKWD w Ejszyszkach, skąd uwolniono 34 więźniów.
Por. Jan Borysewicz „Mściciel” poległ 21 stycznia 1945 r. w walce z zasadzką zorganizowaną przez grupę operacyjną 105. Oddziału Pogranicznego NKWD koło wsi Kowalki pod Naczą. Ciało komendanta wpadło w ręce Sowietów, którzy obwozili je potem po terenie i pokazywali ludności.
Śmierć legendarnego dowódcy miała złamać ducha oporu w społeczeństwie. Po raz ostatni zwłoki wystawiono na widok publiczny w Ejszyszkach. Jak wspominała W. Lisowska „Grażyna”: „Ciało Komendanta tylko w kalesonach z worka, włożonych na urągowisko, wozili ze śpiewem po wszystkich jarmarkach i miasteczkach. Chodzili po domach, wypędzali ludzi, aby poznawali, czy to jest naprawdę »Krysia«. Naigrywali się mówiąc: »Wasz Bóg, wasz »Krysia«, całujcie jego ręce i nogi«.” Do dzisiaj miejsce pochówku por. Jana Borysewicza pozostaje nieznane.
Po śmierci por. „Mściciela”, dowództwo nad Zgrupowaniem „Północ” objął ppor. Ludwik Nienartowicz „Mazepa” i jeszcze wiosną 1945 r. jego podkomendni walczyli z Sowietami. Stopniowo jednak byli demobilizowani i wysyłani za linię Curzona, na tereny dzisiejszej Polski. Dwa oddziały „Krysiaków” przeszły granice jałtańską w bronią w ręku, staczając walki z NKWD, a następnie z UBP i KBW. Na Ziemi Nowogródzkiej pozostały jednak liczne grupy zbrojne wywodzące się z AK, walczące aż do początku lat pięćdziesiątych.
W 1945 r. Delegat Sił Zbrojnych na Kraj odznaczył pośmiertnie komendanta „Krysię” Krzyżem Virtuti Militari V klasy. 23 stycznia 2014 r., w Kowalkach, na pograniczu litewsko-białoruskim, z inicjatywy Fundacji „Wolność i Demokracja”, został odsłonięty pomnik w miejscu śmierci por. Jana Borysewicza „Krysi”.
Tekst: Grzegorz Makus - Starszy Specjalista Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej
Instytut Pamięci Narodowej - KŚZpNP
Oddział w Lublinie
- Wysyp grzybów w woj. lubelskim. Czytelnicy pochwalili się swoimi zdobyczami [ZDJĘCIA]
- "Pierzak", czyli jak kiedyś kobiety darły pierze. Zobacz zdjęcia
- „Ludzie dzwonią, czy mogą na grzyby przyjechać”. Jak wygląda strefa wyjątkowa?
- ''Przedsmak'' zainaugurował 13. Europejski Festiwal Smaku. Zobacz zdjęcia
- Słodka niedziela na Lublinie. III Wojewódzkie Lubelskie Święto Miodu na zdjęciach
- Można się częstować. Festiwal Wina w CSK w Lublinie. Zobacz zdjęcia
