„Krystek” dostał zarzut za 14-letnią Anaid z Gdańska, która popełniła samobójstwo. Mężczyzna nie przyznaje się do winy

red.
Piotr Hukało
Nawiązał kontakt z 14-letnią Anaid wprowadzając ją w błąd i dążąc do relacji seksualnej – twierdzą śledczy. Taki zarzut w postępowaniu dotyczącym doprowadzenia do targnięcia się na życie dziewczynki, która zginęła pod kołami pociągu na gdańskiej Oruni, postawili 42-letniemu „Krystkowi”, czyli Krystianowi W. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Przed sądem toczy się już inny proces przeciwko niemu za przestępstwa seksualne wobec aż 35 pokrzywdzonych, w tym 5 poniżej 15 roku życia.

Jak słyszymy, zarzut to efekt postępowania nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, które toczy się na okoliczność „doprowadzenia do targnięcia się na życie małoletniej Anaid”, a śledczym na drodze międzynarodowej pomocy prawnej udało się uzyskać treść rozmowy, jaką za pośrednictwem komunikatora internetowego prowadzić miał 42-letni dziś Krystian W. nazywany „Krystkiem” z 14-letnią Anaid.

- Konwersacja miała miejsce w okresie od 5 lutego do 7 marca 2015 roku. Analiza jej treści, jak i innych dowodów w sprawie, dała podstawę do przedstawienia Krystianowi W. zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 200 a § 1 k.k., to jest zakazanego nawiązywania kontaktu z małoletnią poniżej 15 lat. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3 – tłumaczy prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa gdańskiej „Okręgówki”.

Następnego dnia 14-latka skoczyła pod koła pędzącego pociągu na Oruni, a tragedia była początkiem potężnego śledztwa, które doprowadziło „Krystka” przed sąd z zarzutami dopuszczenia się przestępstw seksualnych wobec aż 35 pokrzywdzonych, w tym 5 poniżej 15 roku życia. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

Według prokuratury Krystian W. nawiązując kontakt z Anaid dobrze wiedział, ile dziewczynka ma lat i, mimo to, dążył do nawiązania z nią seksualnej relacji. Miał też celowo wprowadzać Anaid w błąd, co do charakteru spotkania, które jej zaproponował, między innymi sugerując możliwość podjęcia przez nią pracy w postaci sprzątania jego mieszkania.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
cóż za dziwolągi piszą i piszą a kuwamać nie da się nic zrozumieć.
g
gość
nie oceniam gościa ale rodziny tych lasek raczej słabe ..... nie od razu wpada się w takie szambo... ktoś zlał długoterminowe wychowanie dziecka
Z
Zboczeńców coraz wiecej
42 lata , stary koń dalej wolny bez rodziny odpowiedzialności pewno do matuli na zupki wpadał , pewno dziecko samotnej mamusi albo tatulka , tak tak piekne pokolenia etdolnietych zboczonych dziwolągów wyrosło . Ilu takich wariatów jest w każdym naszym mieście i wsi ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl