Jak słyszymy, zarzut to efekt postępowania nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, które toczy się na okoliczność „doprowadzenia do targnięcia się na życie małoletniej Anaid”, a śledczym na drodze międzynarodowej pomocy prawnej udało się uzyskać treść rozmowy, jaką za pośrednictwem komunikatora internetowego prowadzić miał 42-letni dziś Krystian W. nazywany „Krystkiem” z 14-letnią Anaid.
- Konwersacja miała miejsce w okresie od 5 lutego do 7 marca 2015 roku. Analiza jej treści, jak i innych dowodów w sprawie, dała podstawę do przedstawienia Krystianowi W. zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 200 a § 1 k.k., to jest zakazanego nawiązywania kontaktu z małoletnią poniżej 15 lat. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3 – tłumaczy prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa gdańskiej „Okręgówki”.
Następnego dnia 14-latka skoczyła pod koła pędzącego pociągu na Oruni, a tragedia była początkiem potężnego śledztwa, które doprowadziło „Krystka” przed sąd z zarzutami dopuszczenia się przestępstw seksualnych wobec aż 35 pokrzywdzonych, w tym 5 poniżej 15 roku życia. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
Według prokuratury Krystian W. nawiązując kontakt z Anaid dobrze wiedział, ile dziewczynka ma lat i, mimo to, dążył do nawiązania z nią seksualnej relacji. Miał też celowo wprowadzać Anaid w błąd, co do charakteru spotkania, które jej zaproponował, między innymi sugerując możliwość podjęcia przez nią pracy w postaci sprzątania jego mieszkania.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
