Sytuacja w górskich gminach, gdzie gros mieszkańców i przedsiębiorców żyje z turystyki, jest dramatyczna - przekonywali w Szczyrku samorządowcy sześciu górskich gmin z różnych stron Polski podczas piątkowej (11 grudnia) konferencji Bezpieczna Polska Zima poświęconej sezonowi zimowemu w turystyce. Zaapelowali do rządu o ferie 8-10 tygodniowe i uruchomienie w ścisłym reżimie sanitarnych działalności gastronomicznej i hotelarskiej.
- Sezon zimowy to 70 procent przychodu. Znakomita część przychodu, a co za tym idzie dochodu, jest wygenerowana w zimie. To małe gospodarstwa domowe, osoby mające miejsca noclegowe, dla których to jedyne źródło utrzymania. To tak, jakby ktoś pracując na etacie dostał w ciągu roku cztery pensje - z grudnia, stycznia, lutego i marca - i musiałby za nie wyżyć przez resztę roku – obrazował Andrzej Pietrzyk, wójt Bukowiny Tatrzańskiej.
Podczas konferencji samorządowcy przedstawili uzgodnione rozwiązania sanitarne dotyczące funkcjonowania obiektów noclegowych i gastronomicznych. Roland Marciniak, burmistrz Świeradowa Zdroju przypomniał, że propozycje protokołów bezpieczeństwa zostały przygotowane na prośbę wicepremiera Jarosława Gowina w grupie hotelarzy i samorządowców pod nadzorem wirusologa. – Opierają się na tych z sezonu letniego, które świetnie się sprawdziły i były konsultowane z inspektorem sanitarnym. To branżowe i specjalistyczne propozycje, które mają sens realizacji – zaznaczył.
Przypomniał słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który mówił, że "trzeba nauczyć się żyć z wirusem". - Jesteśmy przykładem, że przy naszych propozycjach i protokołach sanitarnych potrafimy żyć i pracować walcząc z koronawirusem, by się nie rozprzestrzeniał. Jako miejscowości turystyczne udowodniliśmy to w okresie letnim - podkreślił Marciniak.
Zaapelował też, by uwzględniać ozdrowieńców – zwrócił uwagę, że Słowacy otwierają się na polskich turystów, którzy przeszli koronawirusa. - Mamy dziesiątki tysięcy miejsc noclegowych, w których nasi ozdrowieńcy mogliby przebywać. Są zdrowi i powinni mieć możliwość podróżowania – wskazywał.
Roman Krupa, wójt Kościeliska zauważył, że tarcza 6.0 i wsparcie z PFR są niekompletne, bo nie uwzględniają osób prowadzących nieskategoryzowane obiekty noclegowe. Ocenił, że żadna z rekompensat nie wyrówna strat, jakie poniosą mieszkańcy i przedsiębiorcy gmin górskich. - Chcemy mieć możliwość pracowania. Wtedy nie będziemy musieli korzystać z opcji pomocy. W oparciu o protokoły sanitarne i obostrzenia bezpieczny sezon zimowy w turystyce jest możliwy! – podkreślił.
Przejmująco zabrzmiał głos szczyrkowskich przedsiębiorców. Podczas konferencji zaprezentowany został film z udziałem pracowników Centrum Kongresów i Rekreacji Orle Gniazdo w Szczyrku. Wielu z nich pracuje w Orlim Gnieździe od 20-30 lat.
To jest nasz krzyk, krzyk rozpaczy. Chciałabym, by ten przekaz doszedł do rządzących.
- Do tej pory tak naprawdę nic się nie zmieniło w pomocy ze strony rządu. Doszliśmy chyba do ściany, ponieważ działalność restauracji też została mocno ograniczona. Nie wiemy, czy na święta będziemy mogli się otworzyć i co z sezonem zimowym. Chcielibyśmy powiedzieć, że za umowami o pracę kryją się żywi ludzie – podkreślała Beata Rakszawski, dyrektorka Centrum Kongresów i Rekreacji Orle Gniazdo. - Część z tych ludzi dostała już wypowiedzenia. Nikomu nie życzę takiej sytuacji, w jakiej my w górach się znajdujemy. To jest nasz krzyk, krzyk rozpaczy. Chciałabym, by ten przekaz doszedł do rządzących. Bez pracy zimą wiosny nie doczekamy – wyznała.
Mirosław Bator, prezes Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej w oświadczeniu Izby jasno postawił sprawę: pomysł ferii w jednym, krótkim terminie to czysta fikcja.
- Niech ktoś spróbuje zatrzymać Polaków w domach. Czesi, Słowacy i Austriacy już zacierają ręce. Dziś sytuacja jest więcej niż dramatyczna. W Szczyrku istnienie wielu pensjonatów i hoteli wisi na włosku, zamykają się restauracje i bary, a przedsiębiorcy rezygnują z dzierżawy pomieszczeń. Zaczynają się bankructwa w związku z brakiem środków na spłaty kredytów, ledwie zipie transport prywatny, a szkółki narciarskie i wypożyczalnie sprzętu drżą przed następnym rokiem, bo nic nie zarobią – wyliczał Bator. - Przez swoje decyzje rząd skazuje przedsiębiorców na wegetację i niepewność jutra. A wielu właścicieli firm zastanawia się, że może lepiej umrzeć na Covid, niż z głodu... – dodał.
Podczas konferencji samorządowcy Szczyrku, Karpacza, Dusznik Zdroju, Kościeliska, Świeradowa Zdroju i Bukowiny Tatrzańskiej podpisali list intencyjny w sprawie powołania Stowarzyszenia Gmin Górskich RP. - Do tej inicjatywy zostaną zaproszone gminy należące do obszarów górskich z województw dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego – wyjaśnił Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku. - Naszym celem jest wspólne działania w zakresie rozwoju i funkcjonowania turystyki górskiej w Polsce - dodał.
Stowarzyszenie ma reprezentować interesy i potrzeby mieszkańców i samorządów gmin górskich, być wspólnym głosem w kraju i zagranicą.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
