Spis treści
Krzysztof Krawczyk junior w Opolu
Opole ponownie stało się muzyczną stolicą. Wszystko przed odbywający się 60. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki, który przyciągnął największe gwiazdy. Wśród nich warto wymienić takie nazwiska, jak m.in. Marina, Doda oraz Roksana Węgiel. Wśród występujących pojawił się też Krzysztof Krawczyk junior, który towarzyszył na scenie zespołowi Trubadurzy.
Krawczyk w rozmowie z ShowNews.pl, która odbyła się tuż przed występem, powiedział, że nie czuje tremy.
- Nie czuję, że mam tremę. Chociaż mogę być w dołku lub wesoły, ale tremy nie mam. Im więcej publiczności, tym większy czuję luz, tak mam. Tutaj w Opolu na scenie spełniają się moje marzenia.
Krzysztof Krawczyk junior w Opolu wspomniał ojca
Krzysztof Krawczyk junior, goszcząc w Opolu, miał okazję z bliska zobaczyć mural poświęcony jego ojcu. Powiedział nam, że takie formy upamiętnienia jednocześnie cieszą i równolegle go zasmucają.
- Wszelkie rzeczy związane z którymkolwiek z moich rodziców, bo przecież oni nie żyją, przypomina mi, że mojego taty i mamy już nie ma. Tak naprawdę mnie to trochę dołuje. Jeśli chodzi o wygląd tego muralu, to inaczej zapamiętałem mojego tatę. Fajnie, że oddano mu w ten sposób hołd i go upamiętniono, ale samo to, że taty już nie ma, zasmuca mnie. Gdzie jest tata? We wspomnieniach, na nagraniach - powiedział Krzysztof Krawczyk junior w rozmowie z ShowNews.pl.
Syn Krzysztofa Krawczyka dodał, że po śmierci ojca cały czas czuł jego obecność.
- Gdy dowiedziałem się o śmierci mamy, ta wiadomość docierała do mnie z opóźnieniem, ale nigdy nie pogodzę się z tym, że ona nie żyje. Jeśli chodzi o tatę, to gdziekolwiek nie szedłem, to czułem, że był cały czas przy mnie, jak taki anioł stróż. Cały czas czułem jego obecność, szczególnie tuż po jego śmierci, bo później to jakoś ucichło. [...] Śnił mi się może z dwa razy.
Zobaczcie WIDEO.

Krzysztof Krawczyk junior w Opolu podbił scenę z Trubaduram...