Grypa na Pomorzu
Pomorze przoduje w statystykach zachorowań na grypę od dłuższego czasu. W ostatnim tygodniu grudnia 2022 r. (od 23 do 31) odnotowano ponad 57 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, jak wynika z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.
To niewiele mniej niż w województwie mazowieckim, w którym służby sanitarne w tym czasie zarejestrowały najwięcej, bo nieco ponad 59 tys. przypadków.
A statystyki i tak nie odzwierciedlają rzeczywistości i mogą być wyższe. W okresie świątecznym wielu zakażonych nie poszło do lekarza i nie zostało ujętych w raportach zachorowań. Co gorsza, spotkania świąteczne i kontakty międzyludzkie mogą spowodować wzrost liczby zachorowań w kolejnych dniach. Obecnie wśród zakażonych dominują dzieci.
- Odnotowaliśmy bardzo dużą liczbę zachorowań dzieci w wieku od 0 do 4 lat oraz w przedziale wiekowym 5-15 lat – mówi lekarz Jerzy Karpiński, dyrektor Departamentu Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. - W gdańskim szpitalu dziecięcym na Polanki tylko w ciągu poprzedniego miesiąca przez SOR przeszło 1300 małych pacjentów. To o 100 proc. więcej niż w normalnym okresie. Część z tych dzieci musiała być hospitalizowana, a część mogła leczyć się w domu. Ta liczba to najlepszy dowód na to, jak trudna jest sytuacja.
Zauważamy, że oprócz grypy, najwięcej jest zakażeń wirusem RSV. Z Covidem właściwie nie mamy już problemu, tu można mówić jedynie o pojedynczych przypadkach. Natomiast dla dzieci do 4. roku życia groźny jest wirus RSV. Dzieci zakażone tym wirusem bardzo często wymagają hospitalizacji – dodaje Jerzy Karpiński.

Ponad cztery razy więcej chorych niż rok wcześniej
Spójrzmy, jak wyglądała sytuacja w poprzednich tygodniach.
Na Pomorzu od 16 do 22 grudnia zachorowań było 44,2 tys. (na Mazowszu – 44,5 tys.).
Tydzień wcześniej było to 48,4 tys. (na Mazowszu nawet mniej, bo 38,5 tys.).
W pierwszym tygodniu grudnia – 30,2 tys. (zaś w województwie mazowieckim – 31,1 tys., dane pochodzą z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny).
W skali całego kraju widać systematyczny wzrost liczby chorych od końcówki listopada. Na koniec grudnia w całym kraju chorych było 389 tys., to ponad trzykrotnie więcej niż w pierwszym tygodniu października. I aż o około 305 tysięcy więcej niż rok wcześniej, czyli ponad czterokrotnie więcej (w ostatnim tygodniu grudnia 2021 r. w kraju odnotowano 83,9 tys. zachorowań, a na Pomorzu - 13,7 tys.).
CZYTAJ TAKŻE:
Pomorze: W aptekach brakuje testów na grypę. Tylko niespełna 6 procent Polaków szczepi się przeciwko tej chorobie!
Na tak wysokie wskaźniki zachorowań może mieć wpływ to, że w tym sezonie mniej osób zaszczepiło się przeciwko grypie (ok. 700 tys., gdy w ub. roku było to 3 mln – według Ministerstwa Zdrowia). Nie bez znaczenia jest fakt, że na grypę nałożyły się inne zakażenia – w tym przede wszystkim RSV, różne infekcje przeziębieniowe i Covid-19 (tu sytuacja uległa zdecydowanej poprawie, ale koronawirus nadal jest aktywny). Na większą zachorowalność może mieć wpływ zmienna pogoda i duże różnice temperatur. A także to – jak twierdzą lekarze - że w poprzednim sezonie, będąc w izolacji podyktowanej pandemią koronawirusa, spadła nasza odporność.
- Gdy byliśmy w izolacji, mogliśmy nie wytworzyć odpowiedniej liczby przeciwciał i teraz jesteśmy narażeni na wirusy bardziej niż kiedykolwiek. Z jednej strony poprzez izolację broniliśmy się przed koronawirusem, a z drugiej – nie uodporniliśmy się na wirusy. To może być powód tak dużej liczy zachorowań na grypę. Trzeba uważać przede wszystkim na dzieci, osoby starsze i te, które mają osłabioną odporność – mówi Jerzy Karpiński.
Szczepienia przeciwko grypie
Lekarze przekonują, że warto zaszczepić się przeciwko grypie nawet teraz.
- Tak, zachęcam do szczepień przeciwko grypie również teraz. Warto to zrobić, bo powikłania po grypie mogą być bardzo ciężkie. Największego szczytu zachorowań należy się spodziewać na przełomie lutego i marca, tak jest od lat. Jeżeli ktoś zaszczepi się w najbliższych dniach, to powinien nabyć odporność po 3-4 tygodniach. A więc zabezpieczy się przed spodziewaną w lutym i marcu falą zachorowań – wyjaśnia Jerzy Karpiński.
Szczepienia przeciw grypie są bezpłatne dla osób powyżej 75. roku życia i dla kobiet w ciąży. A do 50 proc. refundacji uprawione są dzieci od 6. miesiąca do 18. roku życia, osoby w wieku 18-65 lat z grup ryzyka ciężkiego przebiegu grypy oraz osoby w wieku od 65. do 75. roku życia.
Refundacją objęte są trzy preparaty. Szczepionkę przeciwko grypie można przyjąć w placówkach medycznych i aptekach.
Aby zaszczepić się w aptece, pacjent musi iść najpierw do lekarza POZ po receptę na szczepionkę. Kwalifikacji do szczepienia przeciw grypie osoby dorosłej może, oprócz lekarza, dokonać także:
- felczer
- lekarz dentysta
- pielęgniarka
- położna
- ratownik medyczny
- fizjoterapeuta
- diagnosta laboratoryjny
- farmaceuta.
Badanie kwalifikacyjne przed szczepieniem osoby niepełnoletniej może wykonać tylko lekarz. Resort zdrowia chce uprościć procedurę – na kolejnym posiedzeniu Sejmu ministerstwo zgłosi poprawkę, zgodnie z którą również aptekarz miałby mieć możliwość wystawiania recepty na szczepienie.
Ministerstwo zdrowia zapewnia, że choć w przychodniach i na oddziałach pediatrycznych sytuacja jest trudna, to miejsc dla chorych nie brakuje i nie zabraknie. W całym kraju na 14 tys. łóżek pediatrycznych zajętych jest 9 tys. Ta liczba ma być zwiększona o 10 proc.
Minister zdrowia Adam Niedzielski napisał w mediach społecznościowych, że w ostatnich dniach w skali kraju widać lekkie wyhamowanie epidemii grypy.
W ostatnich 9 dniach grudnia dziennie notowaliśmy średnio 43,2 tys zakażeń i podejrzeń zakażenia, czyli o 2 proc. więcej niż tydzień wcześniej. Wolne w szkole ograniczyło zapadalność w grupie dzieci do 14 lat- napisał minister na Twitterze.
W okresie 12-22 grudnia 2022 r. liczba zachorowań w kraju wynosiła 297 tys. i była aż o 23,8 proc. wyższa w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Minister zdrowia zapowiedział też, że podpisze rozporządzenie, które da możliwość refundowania darmowych testów na grypę, RSV i COVID-19. Wcześniej jednak chce ustalić, czy takie testy da się szybko sprowadzić do kraju.
