Jak ustalili dziennikarze RMF FM „kopalnię" kryptowalut prowadzili cywilni pracownicy szkoły. Do kopania kryptowalut miał być wykorzystywany sprzęt służbowy, a także szybkie szerokopasmowe łącze internetowe. Pandemia spowodowała, że CSP mocno rozbudowało swoją bazę i dysponowało urządzeniami o bardzo dużej mocy obliczeniowej.
Prokuratura wszczęła postępowanie w związku z przywłaszczeniem sprzętu należącego do szkoły policyjnej. Jak podaje RMF FM, śledczy badają także sprawę pod kątem niedopełnienia obowiązków przez kierownictwo szkoły. Na tym jednak nie koniec. Sprawa sprawdzana jest również pod kątem kradzieży prądu. Praca koparek do wydobywania krypowalut pochłania bardzo dużo energii elektrycznej.
Na razie służby nie informują jak długo trwał ten proceder, ile kosztował i ile osób jest objętych śledztwem.
