Lekarz psychiatra przyszedł na egzamin specjalizacyjny wyposażony w okulary z kamerą oraz sprzęt służący do przesyłania obrazu na odległość. W trakcie egzaminu sfotografował 200 pytań i przesłał je drogą elektroniczną do wspólniczki, która odesłała mu gotowe odpowiedzi. Został zatrzymany po wyjściu z sali egzaminacyjnej. Jak wpadł nieuczciwy psychiatra?
- Na trop nieuczciwego lekarza wpadli specjaliści z zespołu do walki z cyberprzestępczością Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Zaskoczony początkowo nie chciał przyznać się do popełnionego przewinienia. Gdy policjant kazał opróżnić mu kieszenie, wyjął wszystko – poza okularami. Gdy w końcu okazał okulary stwierdził, że nosi je po to żeby lepiej wyglądać. Policjant nie dał się zwieść i polecił mężczyźnie rozpiąć koszulę. Wtedy lekarz przyznał się, że oszukiwał i pokazał funkcjonariuszom aparaturę służącą do przesyłu obrazu na odległość, którą przykleił do klatki piersiowej - relacjonuje podkom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Policja zatrzymała wspólniczkę 33-latka, także lekarkę. Kobieta z innego miasta przesyłała znajomemu gotowe odpowiedzi na pytania.
- W wyniku czynności podjętych w województwie lubelskim zatrzymana została 30-letnia lekarka, która następnie usłyszała zarzut, dotyczący współudziału w przestępstwie zarzuconym lekarzowi - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Trwają czynności mające na celu ustalenie, czy podejrzany nie współdziałał także z innymi osobami.
Dodatkowo policjanci znaleźli w samochodzie nieuczciwego lekarza 1,5 grama marihuany, a w jego domu - 4 gramy.
Psychiatra usłyszał zarzut usiłowania wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w celu uzyskania specjalizacji lekarskiej oraz posiadania środków odurzających. Obojgu zatrzymanym grożą kary do 3 lat więzienia.
Jak podkreśla policja, sprawa ma charakter rozwojowy.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem