Lekarze: Jeśli dziecko ma kleszcza, to nie przyjeżdżajcie z nim na SOR!

DRAPA
Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach apelują do rodziców: kleszcze u dzieci usuwajmy sami albo u lekarza pierwszego kontaktu. W żadnym wypadku nie przyjeżdżajmy w takiej sytuacji na szpitalny oddział ratunkowy.

Jak uchronić siebie i rodzinę przed kleszczami? Podstawowa rzecz to odpowiednie ubranie na spacerze. Wybierając się z dzieckiem do lasu czy parku, zadbajmy o odzież przewiewną, bawełnianą, z długimi nogawkami i rękawami - radzi dr Barbara Kunsdorf-Bochnia, kierująca Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. - Warto też posmarować skórę dziecka środkiem przeciwko kleszczom, który daje dodatkową, krótkotrwałą ochronę. Można go połączyć z kremem przeciwsłonecznym. Pamiętajmy jednak, by powrocie ze spaceru krem z ciała dziecka zmyć - dodaje lekarka.

Gdy wracamy ze spaceru do domu, to musimy dokładnie obejrzeć skórę dziecka. Kleszcz szuka ciepłych i wilgotnych miejsc na ciele, lubi wczepiać się w pachwiny, zgięcia kolan, miejsca za uszami czy też skórę głowy. Wczesne wykrycie pasożyta zmniejsza zagrożenie zarażenia się którąś z odkleszczowych chorób - m.in. boreliozą czy też babeszjozą.

Co w sytuacji, gdy profilaktyka zawiodła i kleszcz jednak zagnieździł się w ciele dziecka? - Po prostu samodzielnie go usuwamy. W aptekach są dostępne specjalne przyrządy: próżniowe pompki, lassa, pęsety. Używajmy pęsety plastikowej. Metalową możemy kleszcza uszkodzić. O sposobach typu „na sok z cebuli” czy smarowanie masłem zapomnijmy jak najszybciej. W ten sposób odcinamy pajęczakowi dopływ powietrza, przez co może on do naszego organizmu wprowadzić więcej toksyn - ostrzega dr Barbara Kunsdorf-Bochnia.

Jeśli nie udało nam się wyciągnąć kleszcza z ciała dziecka lub nie został wyciągnięty w całości, to należy iść do lekarza pierwszego kontaktu. Nie do szpitala...

- Kleszcze nie są żadnym wskazaniem do wizyty na szpitalnym oddziale ratunkowym. Są wręcz przeciwwskazaniem, dlatego że czekając na konsultację zdrowe dziecko z kleszczem styka się z dziećmi z infekcją. Pamiętajmy też, że pacjent z kleszczem w wyniku zastosowania procedury ratunkowej TRAIGE będzie zakwalifikowany jako pacjent z grupy zielonej. Tym samym może na konsultację medyczną oczekiwać nawet do 8 godzin - podkreśla dr Kunsdorf-Bochnia.

Specjaliście podkreślają, że usunięcie kleszcze to nie jest żaden skomplikowany zabieg. Lekarz pierwszego kontaktu powinien umieć go wykonać i mieć do tego w gabinecie odpowiednie przyrządy. Gdy już usuniemy pajęczaka, to należy zdezynfekować ranę wodą utlenioną oxycortem lub spirytusem. Kleszcza warto zachować i dać do przebadania, np. w stacji Sanepidu. Dzięki temu po kilku dniach przekonamy się, czy pajęczak był zarażony chorobami.

Jak rozpoznać, że dziecko zostało zarażone boreliozą? Na skórze, niekoniecznie w miejscu ugryzienia, może się pojawić tzw. rumień wędrujący - plackowata duża czerwona zmiana, która wskazuje na obecność drobnoustrojów powodujących choroby odkleszczowe. Co istotne, w przypadku zarażenia nie zawsze pojawia się rumień. Czasem występują tylko objawy grypopodobne: katar, kaszel, ból głowy, gorączka, apatia i osłabienie.

- Jeśli takie dolegliwości pojawią się u dziecka, a wiemy, że wcześniej ukąsił je kleszcz, koniecznie należy wykonać odpowiednie badania w kierunku boreliozy. Jeśli zarażenie się potwierdzi, niezwłocznie należy z dzieckiem udać się do lekarza pierwszego kontaktu. Stamtąd zostaniemy skierowani do poradni chorób zakaźnych, gdzie prowadzone będzie dalsze leczenie. Szybko wykryte zarażenie chorobą odkleszczową i zastosowana terapia antybiotykowa dają bardzo duże szanse na pełne wyleczenie – podsumowuje dr Barbara Kunsdorf-Bochnia z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Tour de Pologne 2017 ETAPY, TRASA, GDZIE KIBICOWAĆ

Tajemnicze zamknięcia aptek. Dlaczego je likwidują?

Zawalił się dom w Dębieńsku

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lekarze: Jeśli dziecko ma kleszcza, to nie przyjeżdżajcie z nim na SOR! - Dziennik Zachodni

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ada
Dla mnie też Kleszcz Out jest bardzo wygodnym przyrządem. Pamiętam że w poprzednich sezonach na kleszcze to męczyłam się z pęsetą czy igłą i to naprawdę była momentami droga przez mękę. Taką pompkę się po prostu nakłada, zasysa i cały kleszcz wychodzi bezproblemowo.
r
renata
Pompki są rózne do wyciągania kleszczy, sam kupowałem rok temu KleszczOUT i zdała egzamin, prosta w obsłudze i dokladna
E
E
G... prawda. Kiedyś z rocznym dzieckiem, które miało kleszcza we włosach poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, bo sama nie byłam w stanie jednocześnie trzymać wygrywającego się dziecka (na SORze trzymały go trzy osoby, czwarta wyciągała kleszcza) i precyzyjnie dobrać się do kleszcza, a nie miałam akurat nikogo do pomocy. Oczywiście zostałam odesłana na SOR, bo pani doktor nie miała w gabinecie pęsety, ani innego przyrządu do wyciągania kleszczy.
Dodam tylko, że wiem, jak się kleszcze wyciąga, z siebie co roku wyciągam kilkanaście, z kota, pomimo zabezpieczeń, też niemało.
w
wetr
procedura nazywa sie TRIAGE, a nie TRAIGE redaktorku
R
Realista
Ludzie są zbyt głupi, żeby samodzielnie usunąć kleszcza.
M
Mama
Popieram jak rodzic nie umie usunąć swojemu dziecku kleszcza to jest dupa a nie rodzic ... powinni takich w sor zgłaszać do opieki i dać kuratora
g
g
chyba się komuś coś pomyliło - jak widać część lekarzy wciąż bagatelizuje boreliozę. przecież takiego kleszcza należało by zbadać pod kątem ewentualnych chorób. a rodzic co może? wyjmie i do śmietnika wyrzuci co najwyżej. a za jakiś czas pojawią się dziwne objawy, których inny doktor nie będzie w stanie zdiagnozować
g
gość
Kiedyś była "Służba Zdrowia" dzisiaj są" dochtory"
m
miś
ale jak to przecież nie ma takiej aplikacji
v
v
Ta facetka to jest chora i powinna się leczyć.Jak doktor może odsyłać pacjenta z kleszczem?Takim doktorom to firma powinna podziękować a ich miejsce na bruku.Tyle w temacie.
w
wsio rawno
pewnie chodziło o octenisept :D
L
Lekarz
A niby dlaczego pacjenci mają nie przyjeżdżać? Co to? Nie chce się kolegom i koleżankom pracować? Ileż trwa wyjęcie kleszcza? A rodzic nie zawsze zrobi to właściwie. A kiedy kleszcza dziecko złapie po 17 w piątek, gdy placówki już zamknięte - rodzic ma czekać do poniedziałku na lekarza pierwszego kontaktu. no absurd!
A
Angie
Od kiedy oxycortem się dezynfekuje?
Wróć na i.pl Portal i.pl