Pasek artykułowy - wybory

Leszek Blanik, były mistrz olimpijski w gimnastyce: Decyzja MKOl-u dopuszczająca Rosjan oraz Białorusinów to wstyd i kpina

Rafał Rusiecki
Opracowanie:
Gdańszczanin Leszek Blanik jest zniesmaczony decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego
Gdańszczanin Leszek Blanik jest zniesmaczony decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Jakub Steinborn
Leszek Blanik jest zbulwersowany decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o możliwości startu Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych. - To wstyd i kpina. W ogóle na ten temat nie powinniśmy dyskutować, a co dopiero dawać na to przyzwolenie – powiedział Polskiej Agencji Prasowej medalista olimpijski w skoku.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski przywrócił możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych pod flagą neutralną pod warunkiem, że nie wspierali oni aktywnie wojny na Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi. Decyzja w sprawie ich udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu zapadnie później.

- Dla mnie, jako dla sportowca i olimpijczyka, takie rozstrzygnięcie jest skandaliczne. To powód do wstydu. W ogóle na ten temat nie powinniśmy dyskutować, a co dopiero dawać na to przyzwolenie. Jestem przeciwny takiej decyzji, jest ona dla mnie absolutnie niedopuszczalna. To też kpina z narodu ukraińskiego i jego sportowców, z których wielu straciło życie. Oni nie mają gdzie trenować i startować, o czym wiem bardzo dobrze, bo zarówno mój klub oraz Polska w różnej formie im pomagamy – wyjaśnia Leszek Blanik.

Prezes AZS-u AWFiS-u Gdańsk przekonuje, że takie działania ewidentnie wspierają reżim oraz wojnę.

- W czasach antycznych igrzyska były okresem szczególnym. W tym okresie wygaszano wszelkie konflikty, obowiązywał święty rozejm. Uważam, że zmierzamy w złym kierunku, bo taką decyzją MKOl na pewno nie przyczyni się do tego, że na świecie zapanuje pokój. Wręcz przeciwnie. W tym wszystkim brakuje przede wszystkim ducha olimpizmu – ocenił były olimpijczyk.

Złoty i brązowy medalista olimpijski w skoku jest zdania, że różne ograniczenia, dotyczące np. wojskowych klubów, mijają się z celem.

- To tylko sprawi, że zacznie się kombinowanie i obchodzenie przepisów. Pamiętam zresztą poprzednie restrykcje wobec Rosjan za nagminne stosowanie dopingu. Oni później wszystkim śmiali się w twarz i teraz zapewne ich propaganda również przekuje to na wielki sukces. Znowu będą się chełpić, jak to innych wykiwali – dodał Leszek Blanik.

Według Leszka Blanika dopuszczenie Rosjan i Białorusinów do startu w igrzyskach może powodować wiele kontrowersyjnych i konfliktowych sytuacji.

- Może spodziewać się różnych incydentów, protestów oraz scysji zarówno na arenach sportowych, jak i na trybunach. Sami to sprowokujemy. Nie wiem, jak będą zachowywać się zawodnicy rywalizujący z Rosjanami i Białorusinami, wyobrażam sobie, że może dojść do bojkotu ceremonii medalowych, a później MKOl będzie takie osoby karał. Taką decyzją dał przyzwolenie na to, że sport zejdzie na drugi plan – zauważył.

Znakomity gimnastyk uważa, że obecny czas nie sprzyja igrzyskom olimpijskich.

- Wcześniej była pandemia, teraz jest wojna. Miałem to szczęście, że rywalizowałem w świetnych okolicznościach - podsumował Leszek Blanik. Nie wiem natomiast, czy chciałbym, po decyzji MKOl-u, wystartować za rok w Paryżu. Miałbym ogromne rozterki. Podziwiałem też sportowców, którzy walczyli o medale przy pustych trybunach. W Tokio zabrakło przecież bardzo ważnego elementu, czyli kibiców. Ja w takich realiach czułbym się wyjątkowo nieswojo.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
Czego się spodziewaliście, dobrze posmarowano dolarami i nieco zardzewiałe koła olimpijskie zaczęły się kręcić. Tak jak tuszowano doping, tak teraz przymyka się oko na wojnę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl