Kibice na meczu Lech Poznań - Bodo/Glimt
Mecz 1/16 finału Ligi Konferencji toczył się w deszczu. Termometry wskazywały ledwie kilka kresek powyżej zera. A jednak kibice Lecha stanęli na wysokości zadania. Na trybunach zasiadło przeszło 34 tys. osób, a to wynik przebijający wszystkie frekwencje z tego sezonu w europejskich pucharach. I porównywalny z ligowym w październiku przeciw Legii Warszawa (przeszło 35,4 tys. osób).
Ostatecznie spiker poinformował, że mecz z Bodo/Glimt śledziło z trybun 34 017 osób. Kilkaset, może dwustu lub trzystu, przyleciało z Norwegii i zajęło miejsca w sektorze gości.
Jedno z miejsc na loży VIP zajął selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos. Portugalczyk oglądał mecz w towarzystwie dyrektora sportowego Lecha Tomasza Rząsy.
- Gratuluję otoczki, jaka tutaj jest - powiedział Santos dla klubowej telewizji Lecha.
Fernando Santos na meczu Lech Poznań - Bodo/Glimt:

W drugiej połowie stadion oszalał z radości. Zwycięstwo i awans Lecha do 1/8 finału przypieczętował jedyny gol autorstwa Mikaela Ishaka. Szwed przedwcześnie opuścił murawę z powodu urazu.
Lech dzięki niemu ma szansę śrubować frekwencję. 9 marca (czwartek) dojdzie do kolejnego meczu przy Bułgarskiej w Lidze Konferencji. Rywala Kolejorz pozna w piątek podczas losowania o godzinie 13:00.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Znani piłkarze zostali trenerami. To zasłużeni reprezentanci...
