Kamil Grabara to niezłe ziółko. Zatrzyma mistrza Polski?
Piłka kocha mocne charaktery. A taki z pewnością ma Kamil Grabara. Lista jego dokonań, które nie do końca przypadają do gustu opinii publicznej jest długa, a wśród nich należy wyróżnić głośny konflikt z byłym reprezentantem Tomaszem Hajto, kiedy padło słynne hasło o "graniu szefa" czy nie tak dawne deklaracje w sprawie nauki hymnu Danii, kiedy to pierwotnie nie został powołany do reprezentacji na katarski mundial.
Ale po kolei - Grabara od wczesnych lat imponował umiejętnościami bramkarskimi. Już jako 17-latek przykuł swoją grą zagranicznych skautów trafiając z juniorskich drużyn Ruchu Chorzów do prawdziwego giganta piłki, do Liverpoolu. W Anglii występował przez trzy lata szkoląc się z juniorskich zespołach "The Reds", a zimą 2019 roku trafił na rundę wiosenną do duńskiego Aarhus GF.
Pierwsze zetknięcie z dorosłą piłką było kluczowym etapem jego kariery. Jego nazwisko bowiem szerzej wybrzmiało w Danii, gdzie teraz ma bardzo uznaną markę. Po powrocie na Wyspy nie został w Liverpoolu, tylko zdecydował się na kolejne wypożyczenie - do Huddersfield. Na zapleczu grał cały sezon zbierając cenne doświadczenie w dorosłej piłce.
We wrześniu 2020 roku na dobre rozstał się z Liverpoolem, gdzie tak naprawdę nigdy nie otrzymał szansy grając jedynie dla zespołów u-18, u-19 czy u-23. Ponownie trafił do Arhus GF, ale po fantastycznym sezonie klub nie był w stanie go zatrzymać. Zgłosił się po niego gigant tamtejszej ekstraklasy, a więc FC Kopenhaga, która wykupiła bramkarza za 3,5 mln euro.
Obecnie wyceniany jest na dwa razy tyle, nie przypadkowo zresztą łączony jest z Interem Mediolan czy Fiorentiną. Z FC Kopenhagą w dwa lata wywalczył trzy trofea: dwukrotnie podnosił w górę mistrzostwo kraju, a przed rokiem także i krajowy puchar.
W Danii wygrał więc wszystko. Pora na podbicie mocniejszej ligi bądź walkę z drużyną o coś dużego w europejskich pucharach. I tutaj właśnie pojawia się Raków Częstochowa, bowiem podobnie jak mistrz Polski, najlepsza drużyna w Danii nie ma zagwarantowanego udziału w fazie grupowej LM, tylko musi przebrnąć przez eliminacje.
Klub bramkarza w II rundzie pokonał islandzki Breidablik 8:3 w dwumeczu, a w kolejnej rundzie po zaciętej rywalizacji w dwumeczu ze Spartą Praga ostatecznie po rzutach karnych (Grabara obronił jedną jedenastkę) awansował do IV rundy, gdzie spotka się z Rakowem.
Pozasportowe "osiągnięcia". Konfliktowy, bunty, szczery
Kamil Grabara bramkarz to wyróżniająca się postać i piłkarz o świetnej renomie. Znany jest z fantastycznych interwencji, ale jak każdemu zdarzają się i jemu słabsze momenty. Jego charakter jednak jest specyficzny. 24-latek jest bardzo aktywny na social mediach, często wchodzi w polemikę z kibicami.
Przywoływaliśmy konflikt z Tomaszem Hajto, w którym padło słynne hasło "nie graj szefa" skierowane do byłego reprezentanta Polski, który z kolei również nie gryzie się w język w ocenie piłkarzy.
Można jednak wyczuć, że Grabrara stoi murem za piłkarzami wielokrotnie broniąc kolegów z branży przed opinią publiczną. Głośny był jego komentarz pod adresem golkipera Lecha Poznań Filipa Bednarka, który popełnił prosty błąd w meczu minionego sezonu Ekstraklasy między Miedzią Legnica a Lechem Poznań zakończonym wynikiem 2:2. Więcej o tym napisaliśmy w artykule poniżej.
Kamil Grabara - życie prywatne. Spotykał się z córką Tomasza Lisa
Jako piłkarz, który chętnie uchyla rąbka tajemnicy i eksponuje swoje życie poza piłką, kilka lat temu Grabara umieszczał wiele zdjęć z Polą Lis, córką Tomasza Lisa i Kingi Rusin. Para zakończyła swój głośny związek w 2019 roku. Byli partnerzy usunęli wspólne zdjęcia z Internetu.

Obecnie 24-latek spotyka się z Dominiką Robak. Kobieta jest modelką, związana jest z agencją w Polsce i we Włoszech. Od dwóch lat para jest zaręczona.
Mecz Raków - FC Kopenhaga zostanie rozegrany we wtorek 22 sierpnia o godz. 21:00. Pierwszy mecz w Sosnowcu zostanie rozegrany bez kibiców, więcej o tym napisaliśmy w artykule poniżej. Rewanż został zaplanowany na 29 sierpnia w Danii.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
