Spis treści
Marcelo zakończył karierę
W samym Realu Madryt Brazylijczyk spędził nieprzerwanie 15 lat. Dołączył 1 stycznia 2007 roku. W stolicy Hiszpanii, 36-letni piłkarz stanowił zabezpieczenie lewej flanki i był pierwszym wyborem (jak pozostawał zdrowy) trenera. W tym czasie święcił wiele sukcesów z Królewskimi, zarówno na krajowym podwórku, jak i europejskim czempionacie.
Łącznie podniósł dokładnie 25 (!) tytułów. W tym 6-krotnie był mistrzem Hiszpanii, a 5-krotnie mógł się pochwalić wygraną Ligą Mistrzów. Z Realu odszedł 1 września 2022 roku, kiedy dołączył do greckiego Olympiakosu Pireus.
Tam nie zakotwiczył nawet równego roku i wrócił do ojczyzny, konkretnie w lutym 2023 roku, do Fluminese. Od 3 listopada 2024 roku pozostawał bez klubu, a kilka miesięcy później ogłosił swoją decyzję.
Pożegnał się z kibicami
- Moja miłość do futbolu pochodzi od dziadka. To on chciał, żebym został profesjonalnym piłkarzem i zrobił wszystko, aby tak się stało - rozpoczął Marcelo we wzruszającym filmiku, opublikowanym przez włoskiego dziennikarza, Fabrizio Romano w mediach społecznościowych.

- Kiedy miałem 18 lat, Real Madryt zapukał do moich drzwi i trafiłem tutaj. Teraz mogę z dumą powiedzieć, że jestem prawdziwym "madrileno" - dodał. - To tutaj razem z żoną zbudowaliśmy naszą rodzinę. 16 sezonów, 25 tytułów, 5 zwycięstw w Lidze Mistrzów, bycie jednym z kapitanów i wiele magicznych nocy na Bernabeu.
- Co za podróż! Real Madryt jest wyjątkowym klubem - podkreślił.
- Gra dla mojego kraju od kategorii młodzieżowych także była wielkim wyróżnieniem. W mojej pamięci zawsze będę miał dwa olimpijskie medale i Puchar Konfederacji. Powrót do Fluminense oznaczał oddanie klubowi tego, co kiedyś mi dał. Pomoc w zdobyciu trzech tytułów, w tym Copa Libertadores i zostawienie spadku młodszej generacji - stwierdził.
- Moja podróż jako zawodnika kończy się tutaj, ale wciąż mogę dać wiele futbolowi. Dziękuję za wszystko - zakończył Brazylijczyk.
Oprawy kibiców podczas 19. kolejki PKO Ekstraklasy. Rozmach ...