Marek Jopp wytoczył toruńskiej szkole proces cywilny, bo ta nie przyjęła go na studia, gdyż nie dostarczył opinii od proboszcza, co było jednym z warunków rekrutacji. Sąd w całości uwzględnił treść pozwu toruńskiego działacza SLD, przyznając, że wymagana przez szkołę opinia proboszcza, była tylko z pozoru neutralna, w rzeczywistości ograniczała dostęp do kształcenia.
Sędzia Marek Adamczyk podkreślił, że argument strony pozwanej o chrześcijańskim światopoglądzie i charakterze szkoły miałby zastosowanie, gdyby chodziło o przyjęcie do seminarium, tymczasem Jopp ubiegał się o przyjęcie na studia z ochrony środowiska.
Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej ma wypłacić Markowi Jopowie 5 tys. zł odszkodowania. Toruński działacz nie krył zadowolenia z takiego rozstrzygnięcia, zapowiedział ponowne ubieganie się o przyjęcie na studia, pieniądze z odszkodowania chce przeznaczyć właśnie na kształcenie w szkole o. Tadeusza Rydzyka.
Ogłoszony dziś wyrok nie jest prawomocny. W sądzie nie było przedstawicieli Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
Flash Info - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza
