Jak na autora książek, których istotą są zagadki i tajemnice, Marek Krajewski zaskoczył opolskich czytelników swoim przywiązaniem do ładu, niezmienności i przewidywalności.
- Szalony jestem tylko w szachach. W życiu jestem wyjątkowo opanowanym człowiekiem i nie lubię, gdy mnie coś zaskakuje - powiedział podczas spotkania na festiwalowej scenie.
Wyrazem tej postawy może być fakt, że z nieodległego Wrocławia wyruszył na zaplanowane w Opolu w samo południe spotkanie już o godz. 9 rano. Pojechał dawną starą drogą przez Oławę i Brzeg, ale gdyby wybrał autostradę to i tak nie przekroczyłby na niej prędkości 120 km/h.
- Jestem cierpliwy, nie przyspieszam, nie wyprzedzam. Potrafię dwie godziny jechać z TIR-em - przyznał ku rozbawieniu publiczności.
Marek Krajewski niespodzianek nie lubi nawet na wakacjach. Lotniska są dla niego symbolem chaosu. Wakacje spędza więc od lat w dwóch miejscach w Polsce - w leśnym domku w Wielkopolsce i nadmorskim Darłowie. W tym roku we wrześniu też tam będzie, aby spokojnie pracować nad dwiema książkami.
Na pisanie poświęca dziennie 10-12 godzin, choć jako cel stawia sobie zawsze napisanie przynajmniej jednej sceny. Jest perfekcjonistą, swoich książek nie czyta, bo stale by coś w nich poprawiał.
Na potencjalne nieszczęścia stara się przygotować. To daje mu spokój ducha, ale też pozbawia zdolności odczuwania euforii. Marek Krajewski z żadnego powodu nigdy nie będzie skakać z radości pod sufit. - Odczuwam radość, ale bez efektu wow! - przyznał.
W 2018 roku w Polsce ukazało się 260 kryminałów polskich autorów i autorek. Kiedy Marek Krajewski - nazwany "ojcem chrzestnym polskiego kryminału" debiutował w latach 90. było łatwiej.
- Konkurencja była zdecydowanie mniejsza, a ja jako autor kryminałów retro zyskałem opinię cudaka. Nikt tego nie robił wcześniej, więc na wywiady garnęli się do mnie wszyscy dziennikarze. Gdybym dziś debiutował, miałbym pod górkę - powiedział.
Fanom dobrej literatury i spotkań z pisarzami zostało jeszcze tylko kilka godzin na kupienie dobrej (i tańszej niż w księgarni) książki i posłuchanie ulubionych autorów. Dziś ostatni dzień 4. Festiwalu Książki.
