Marsz dla życia i Rodziny przeszedł ulicami Żar w niedzielę 18 czerwca. Uczestnicy wyruszyli tłumnie spod kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
- Nie idziemy nigdy przeciwko komuś, ale zawsze jesteśmy "za". Chcemy pokazać całemu światu, naszemu miasto, że rodzina jest naszą przestrzenią, w której chcemy się wychowywać i chcemy sobie pomagać Potrzebujemy też wsparcia, bo nigdy nie ma idealnej rodziny - mówi ks. Waldemar Kostrzewski. - Dlatego tak ważne jest pokazywanie co jest istotą każdej rodziny, a jest nią miłość.
- Jan Paweł II mówił, że wszystko zaczyna się od rodziny, dlatego chcemy promować te tradycyjne wartości - podkreśla Joanna Werstler - Wojtaszek, jedna z organizatorek Marszu, w którym wzięło udział wiele rodzin. Wśród nich pani Katarzyna z mężem i piątką dzieci, z których najmłodsza - Klara, ma zaledwie trzy tygodnie.
- Ideą jest to, żeby wychwalać takie wartości, jak rodzina. To są idee, z których Polska dziś w świecie słynie - mówi. - Chodzi o radość, miłość, pokazujemy dziś dobrą stronę życia, że pomimo wielu trudów i przeciwności losu, życie jest piękne.
Na zakończenie, na dziedzińcu przy kościele, zagrał zespół Żar Miłości.
